2018 rok rekordowy w polskich kinach

Polskie kino ma się znakomicie – nie tylko jeśli chodzi o nowe produkcje, podbijające nawet Hollywood, o czym świadczy Oscar dla „Idy” Pawlikowskiego, ale i o wyniki dotyczące sprzedaży biletów. Nawet ich rosnące ceny nie szkodzą kinom. Rok 2018 można uznać za rekordowy w Polskich kinach. Sprawdźmy dlaczego.

Ponad 59 mln sprzedanych biletów

Stowarzyszenie Filmowców Polskich podsumowało rok 2018 i podało do wiadomości publicznej, że polskie kina sprzedały aż 59,7 milionów biletów – o wiele więcej niż w 2017 roku. Statystycznie rzecz ujmując, każdy Polak był przynajmniej raz w kinie w ciągu 12 miesięcy 2018 roku. Niestety, nie każdego jednak na to stać.

Średnia cena biletu do kina ukształtowała się w ubiegłym roku na poziomie 18,81 zł. Co ciekawe, to mniej o kilkanaście groszy niż w 2017 roku. Kina w Polsce zarobiły 1,12 mld zł, z czego polskie filmy przyniosły przychód na poziomie 380,4 mln zł wobec 249,1 mln zł w 2017 roku.

Kto i jak często chodzi do kina?

Badania Kantar Media dla Filmwebu pokazały, że około 25 proc. widzów z grupy badawczej 1,5 tys. osób to tzw. heavy userzy. W ten sposób w badaniu zdefiniowano ludzi, którzy bywają w kinach regularnie – minimum raz na miesiąc. Łatwo policzyć, że osoby te odbyły szacunkowo po 12 seansów w ciągu roku.

Wielu Polaków nie stać na taki luksus, jak oglądanie filmów w kinie, zwłaszcza całą rodziną. Takie wyjście kosztuje niestety niemało, a do tego bardzo często najmłodsi widzowie lubią przegryźć sobie coś na seansie – popcorn czy inne przekąski – oraz wypić gazowane napoje. Za bilety i jedzenie w kinie przy jednokrotnym wyjściu 4-osobową rodziną można zapłacić grubo ponad 100 zł, zwłaszcza w przypadku seansów w weekendy i święta, a właśnie wtedy rodzice mają najwięcej czasu na wspólne wypady z rodziną.

Rozwiązaniem dla takich osób pozostaje czekanie na premierę kinowego hitu w telewizji. Wykupując pakiet internet i telewizja w UPC, łącznie z HBO GO, uzyskają stosunkowo niskim kosztem dostęp do kilkuset filmów i seriali, a także hitów kinowych w krótkim czasie od premiery.

Które filmy były najchętniej oglądane?

Zdecydowanie sukcesem w produkcjach filmowych w 2018 roku w Polsce okazał się kontrowersyjny film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, demaskujący, jak sam reżyser powiedział, patologię polskiego Kościoła. Dystrybutorem „Kleru” było KINO ŚWIAT. Film swoją premierę miał 28 września 2018 roku, a do kin poszło na niego 5 153 080 widzów. Lepszymi wynikami frekwencji w kinach mogły pochwalić się tylko dwa inne filmy po 1989 roku – „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Tadeusz”, oba z premierami w 1999 roku.

Na kolejnych miejscach zestawienia 20 najpopularniejszych filmów na polskich ekranach w 2018 roku (Boxoffice.pl) znalazły się takie dzieła, jak:

•    „Kobiety mafii” – produkcja Polska, 2 037 202 widzów, premiera 22 lutego 2018 r.;
•    „Planeta singli 2” – produkcja Polska, 1 685 864 widzów, premiera 9 listopada 2018 r.;
•    „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” – produkcja Polska/Wielka Brytania, 1 516 443 widzów, premiera 31 sierpnia 2018 r.;
•    „Iniemamocni 2” – produkcja USA, 1 446 260 widzów, premiera 13 lipca 2018 r.;
•    „Cudowny chłopak” – produkcja USA/Hong Kong, 1 376 894 widzów, premiera 19 stycznia 2018 r.;
•    „Nowe oblicze Greya” – produkcja USA, 1 364 357 widzów, premiera 9 lutego 2018 r.

Wyraźnie widać, że polskie filmy cieszą się sporą popularnością wśród widzów. Chodzimy na nie chętniej i częściej niż na zagraniczne produkcje, których bez wątpienia nie brakuje. Dziwić może jedynie to, że takie filmy, jak chociażby nominowana do Oscara „Zimna wojna”, miały gorsze wyniki oglądalności w kinach niż „Pitbull. Ostatni Pies” Władysława Pasikowskiego czy komedie romantyczne „Podatek od miłości” i „Narzeczony na niby”. Polskiego pretendenta do Oscara obejrzało od premiery 8 czerwca 2018 roku 931 339 widzów, podczas gdy trzy wcześniejsze propozycje oglądało ponad 1 mln widzów.

Najlepsze wyniki po 1989

Podsumowanie roku 2018 w polskich kinach wygląda bardzo dobrze. W Polsce na filmy poszło w ciągu 365 dni ostatniego roku więcej ludzi niż kiedykolwiek po 1989 roku. Trudno powiedzieć, czy 2019 rok będzie tak samo korzystny dla kin i multipleksów. Wydaje się, że wszystko zależeć będzie od zaproponowanego repertuaru.

Materiał zewnętrzny