Archeolodzy odkryli ludzkie szczątki
Prace konserwatorskie przy kapliczce u zbiegu ulic Jagiełły, Bednarskiej i PCK rozpoczęły się w październiku bieżącego roku. Jej istnienie potwierdzają źródła z 1654 r. Kapliczka to istotny element dziejów Jasła, który pozwala na nowo odkryć historię miasta.
Pracom renowacyjnym towarzyszyły badania archeologiczne. Ku zaskoczeniu archeologów podczas prac ziemnych odsłonięte zostały ludzkie pochówki. Wśród szczątków znajdują się szkielety zarówno osób dorosłych jak również dzieci. Pierwsze z odsłoniętych pochówków znajdowały się zaledwie 20-25 cm pod warstwą humusu (warstwa organiczna ziemi). Jak się okazuje, kilka z grobów zostało wprost wkopanych we wcześniejsze pochówki przez co zostały one naruszone. W efekcie kości ulegały przemieszczeniu.
W grobach zmarłych nie stwierdzono wyposażenia w postaci przedmiotów osobistych czy też dewocjonaliów. Nie odkryto również śladów po trumnach. Prawdopodobnie zmarłych owijano w całuny. Położenie szkieletów wpisuje się w chrześcijański kanon grzebania zmarłych. Większość z nich usytuowana była na linii wschód-zachód z głową umieszczoną na zachodzie. Ciała zmarłych położone były wyprostowane na wznak lub, sporadycznie, na boku z podkurczonymi nogami.
Groby w zdecydowanej większości znajdowały się po wschodniej i zachodniej stronie kapliczki. Po stronie północnej natknięto się na 2 pochówki. W części południowej znajdują się schody. Teren ten został naruszony przez współczesne wkopy powstałe przy remoncie muru oporowego i wspomnianych schodów. W tej części znaleziono kości osób dorosłych bez układu anatomicznego.
Na obecnym etapie badań nie jest możliwe określenie, z jakiego dokładnie okresu pochodzi cmentarz. Za granicę końcową możemy przyjąć rok 1784 w którym, na zarządzenie władz austriackich powstał cmentarz komunalny w Jaśle i zabroniono chowania zmarłych w obrębie miasta. Zastanawia brak źródeł informujących o opisywanym cmentarzu. Pamięć o nim zatarła się w pamięci mieszkańców.
Badaczy nurtuje przede wszystkim jedno pytanie, kto został pochowany pod kapliczką Matki Boskiej?
Światopogląd ówczesnych ludzi zabraniał grzebania nie ochrzczonych dzieci na cmentarzach. Grzebano je w stajniach, na polach, na granicach miejscowości, czasami wkopywano w istniejące już kurhany lub cmentarzyska średniowieczne. Po założeniu cmentarzy komunalnych, tuż poza jego murami. W 1 poł. XV w. Mikołaj Koźla zalecał grzebanie takich dzieci w stajni lub na polu. - wyjaśnia Joanna Pilszyk, archeolog.
Nieco więcej światła na znalezisko z Jasła rzucają odkrycia z innych zakątków kraju. Z Żukowa, gm. Naruszewo, pow. Płońsk pochodzi wzmianka: "miejsca osobnego dla chowania dzieci niechrzczonych nie masz, lecz w przypadku chowają się pod figurą za wsią stojącą". Ciekawego odkrycia dokonano także w Wyszatycach, gm. Żurawica, pow. Przemyśl. W miejscowości tej, tuż przy kapliczce odkryto szkielety zmarłych dzieci znajdujące się w glinianych naczyniach. Wart wzmianki, jest fakt, ze czasami potajemnie grzebano dzieci pod okapem kościoła aby spadająca z dachu woda uświęciła dzieci.
Na cmentarzach przy kościelnych odmawiano pochówku samobójcom, notorycznym grzesznikom a od XVI wieku także innowiercom. Warto dodać, że w niedalekiej odległości znajduje się Dwór Obronny zwany "Kocim Zamkiem". Być może siedziba starosty niegrodowego Joachima Lubomirskiego - żarliwego wyznawcy kalwinizmu.
Mapa Jasła z 1827 r.
Badania archeologiczne w miejscu Dworu Obronnego zwanego Kocim Zamkiem oraz ostatnie odkrycia przy kapliczce stanowią zaledwie przyczynek do rozpoznania miasta Jasła. Pokazują białe plamy w jego historii. Obrazują również potrzebę dalszych badań archeologicznych oraz konieczność uczestniczenia archeologa przy wszelkich pracach ziemnych na terenie Jasła.
JP/PS