Chochołek zwyciężył po raz kolejny! II dzień IX Zlotu Samochodów Terenowych 4x4 „Traper”
Waldemar Chochołek z Jasielskiego Klubu Motorowego i Ratownictwa Drogowego „Traper” po raz kolejny zwyciężył w IX Zlocie Samochodów Terenowych 4x4 w Woli Dębowieckiej. W klasyfikacji klubowej miejsce I zajął Jasielski Klub Motorowy i Ratownictwa Drogowego „Traper”. Zawody odbyły się w dniach 14-15 sierpnia br.
Chochołek, który od 3 lat jeździ Nissanem Patrolem wygrał w klasyfikacji sportowej i turystycznej. Puchary, które otrzymał w niedzielę z trudem mieściły się mu w rękach. Ale okazuje się, że na półkach również zaczyna brakować miejsca. Recepta na sukces? – Jeździć odważnie i myśleć cały czas.
Zdaniem Józefa Biernackiego wygrywa człowiek wspomagany techniką. - Wygrywa człowiek, bo od jego umiejętności i siły wszystko zależy, ale wygrywa też technika prowadzenia samochodu, która jest uzależniona od człowieka. Nad tym wszystkim czuwa motor, siła energia, którą można wyzwolić spod maski – powiedział po ogłoszeniu wyników Józef Biernacki, prezes Jasielskiego Klubu Motorowego i Ratownictwa Drogowego, organizator Zlotu.
Waldek jeździ seryjnym samochodem, ale gdyby na jego miejscu był inny kierowca, to, zdaniem Biernackiego, pokonywałby tę trasę dwa razy dłużej. Rzeczywiście wśród 21 drużyn duet Waldemar Chochołek (kierowca) i Marcin Trzeciak był bezkonkurencyjny. Przewaga między pierwszym a drugim miejscem wyniosła kilka minut. - Mam strasznie dużą odskocznię od reszty, bo od zawodników z drugiego miejsca odskakuje 2 minuty. Musiałoby coś nie wyjść, żebym nie wygrał – przyznaje zadowolony Waldemar Chochołek.
Wśród licznych prezentów ufundowanych przez hojnych sponsorów oraz gratulacji i podziękowań padła propozycja od samej senator Alicji Zając. - Myślę, że w przyszłym roku kobiety, nawet te w średnim wieku mogłyby jeszcze poczuć adrenalinę i wystartować na takiej trasie, niezwyczajnej dla nas – wyraziła nadzieję senator. Obiecała jednocześnie, że w przyszłym roku sama ufunduje puchar, ale pod warunkiem, że Waldek będzie zasiadał w jury. Z kolei nasz bohater obiecał, że nie będzie już uczestniczył w Zlocie, bo chce dać szansę innym zawodnikom.
Katarzyna Pacwa-Wilk
[email protected]