Co czeka Tadeusza Baniaka?
W okresie okołowyborczym Tadeusz Baniak mocno zaszedł za skórę Ryszardowi Pabianowi i całemu lokalnemu środowisku Prawa i Sprawiedliwości. Już dziś burmistrz elekt, po formalnym zaprzysiężeniu, oficjalnie stanie się przełożonym otwarcie i bez pardonu atakującego go w ostatnim czasie dyrektora MOSiR. Nie wyklucza wyciągnięcia względem niego konsekwencji. Liczę na dobrą współpracę z nowym burmistrzem. Nie widzę związku między moją pracą a działaniem w czasie kampanii – twierdzi Baniak.
O prawdopodobieństwo ewentualnej zmiany na fotelu dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jaśle, w związku z okołowyborczą – głównie internetową – aktywnością osoby zajmującej go obecnie, zapytaliśmy Ryszarda Pabiana podczas zwołanej przez jego sztab bezpośrednio po rozstrzygnięciu wyborów konferencji prasowej.
"Dyrektor przesadził"
Burmistrz elekt do tematu podszedł ostrożnie, jednak – jak podkreślił – "problem T. Baniaka istnieje" i trzeba się z nim zmierzyć.
Pan dyrektor postanowił przyjąć taką a nie inną postawę. Będziemy się zastanawiać co z tym zrobić. Ja uważam, że osoba, która piastuje takie stanowisko powinna troszkę powściągnąć swój język, albo uważać w ogóle co pisze, bo ona jest w pewien sposób reprezentantem burmistrza. Uważam, że pan Tadeusz Baniak zdecydowanie przesadził w swoich przeróżnych komentarzach, bo pojawił się tam stek różnych oszczerstw. Co z tym zrobimy? Poczekajmy do momentu, od kiedy rzeczywiście będę sprawował swoją funkcję – odpowiedział nam Ryszard Pabian.
"Lojalnie popierałem przełożonego"
Czy Tadeusz Baniak, w obliczu zwycięstwa w wyborach krytykowanego przez niego kandydata PiS i zacytowanych wyżej jego słów, obawia się o swoją posadę? Ja na razie nie widzę zagrożenia. Jeżeli będę źle wykonywał obowiązki pracownicze – i mi się to udowodni – wówczas będę liczył się z konsekwencjami. Natomiast nie wyobrażam sobie, by moje działania podczas kampanii mogły być przyczyną rozwiązania ze mną stosunku pracy. W czasie kampanii wyborczej moim przełożonym był Andrzej Czernecki i lojalnie popierałem jego kandydaturę – stwierdził w rozmowie z naszym portalem dyrektor MOSiR.
Nasz rozmówca podkreśla, że nie uważa się za człowieka nieomylnego. Zaznacza przy tym, że jest osobą prostolinijną, ale jednocześnie świadomą swojej impulsywności.
Jeżeli burmistrz Ryszard Pabian poczuł się urażony i powie mi, prosto w oczy, za które moje wypowiedzi – przekonując mnie, że nie miałem racji – przyznam się do tego. Kij zawsze ma dwa końce. Moje zachowanie wypływało nie tylko z mojej złej woli, ponieważ były pewne działania, które moje dość ostre wystąpienia wywołały. Nie ukrywam, że starałem się wystartować w wyborach do rady powiatu z listy PiS – z tego powodu, że w 1980 roku współtworzyłem „Solidarność” w Jaśle, a po sprzedaży naszego zakładu „Gamrat” w niejasnych okolicznościach, i zgłoszeniu tego faktu właściwym organom, bez żadnej ich reakcji, zacząłem się identyfikować z tym ugrupowaniem. Moja propozycja startu spotkała się jednak z jego oporem. Powiedziałem więc wyraźnie, że będę występował przeciwko PiS bo poczułem się urażony, że wybiórczo traktuje się kandydatów przez partię, mającą „solidarnościowe” korzenie – mówi Baniak.
"Nie widzę przeszkód dla współpracy"
Dyrektor MOSiR zapewnia, że wyniki wyborów nie zmieniły jego podejścia do wykonywania powierzonych mu obowiązków. Nie widzę żadnych przeszkód, żeby nie można było wspólnie z nowym burmistrzem pracować. Zależy mi na dobru placówki, którą zarządzam. Myślę, że kieruję nią dobrze, a na pewno mógłbym jeszcze lepiej, przy wzajemnym zrozumieniu. Może nieskromnie to zabrzmi, ale to co się stało w ciągu ostatnich czterech lat na terenie MOSiR-u to jest inny świat. Pomimo różnych trudności udało się zrealizować tutaj kilka ważnych inwestycji, więc nie wydaje mi się, żebym się na stanowisko dyrektora tej instytucji nie nadawał – twierdzi.
Tadeusz Baniak stanowczo zaznacza, że pomimo prowadzonej w sieci kampanii o charakterze „antypisowskim” nie ma nic wspólnego z materiałami, do których linki 28 listopada – na kilka godzin przed nastaniem ciszy wyborczej – były rozpowszechniane w komentarzach na jasielskich portalach informacyjnych. Sugerowały one funkcjonowanie na ziemi jasielskiej układu polityczno-biznesowego, współtworzonego przez osoby związane z lokalnym środowiskiem partii Jarosława Kaczyńskiego, m.in. posła Bogdana Rzońcę czy właśnie Ryszarda Pabiana. Absolutnie zaprzeczam, jakobym miał z tym jakikolwiek związek – mówi nasz rozmówca.
Łączny staż Tadeusza Baniaka na stanowisku dyrektora MOSiR wynosi dwanaście lat (od 1992 r. do 1998 r.; od 2008 r. do chwili obecnej). Według zawartej z burmistrzem Andrzejem Czerneckim umowy o pracę swoje obowiązki ma pełnić do 1 listopada 2019 roku (obecną kadencję sprawuje od początku zeszłego miesiąca, zapewnił ją sobie na drodze konkursu, w którym był jedynym kandydatem). Czy już niebawem będzie musiał szukać innego zajęcia? Odpowiedź na to pytanie powinniśmy otrzymać w przeciągu najbliższych dni.
Jakub Hap
[email protected]