Co dalej z akcjami Rafinerii Jasło?
W 1996 r. Podkarpackie Zakłady Rafineryjne zamieniono w spółkę Rafineria Jasło. Pracownicy i emeryci (łącznie 1900 osób) dostali wówczas od Skarbu Państwa akcje o wartości 7 200 tys. zł. W 2005 roku jasielską rafinerię przejęła Grupa Lotos.
Akcje to bezwartościowe papierki
Niestety do tej pory akcje jasielskiej rafinerii nie trafiły na giełdę. – Już tyle razy obiecywano, że problem akcji zostanie rozwiązany i dalej nic. Większość akcjonariuszy to starsi ludzie, niektórzy już umarli. W tej chwili są to bezwartościowe papierki. Nie można ich sprzedać, bo nie są na giełdzie, a firma nie chce ich kupić – mówi pan Jan z Jasła, były emerytowany pracownik Rafinerii Jasło, teraz Lotos Jasło.
Na obietnicach się skończyło
Zarząd Grupy Lotos kilkakrotnie zapowiadał rozwiązanie problemu. Obiecywano, że akcje jasielskich pracowników wykupione będą do końca czerwca 2007 roku. Tak się jednak nie stało. Potem konkretne propozycje miały pojawić się jesienią 2007 roku. i dalej nic. – W tej chwili akcje są bezużyteczne. Nic nie można z nimi zrobić. Tyle razy obiecywano rozwiązanie problemu i podejrzewam, że nigdy się to nie stanie. Mam już tego dość – dodaje zrezygnowany pan Jan.
Rozwiązanie jeszcze w tym roku
O wyjaśnienia zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Grupy Lotos. - Rozwiązanie dotyczące akcji pracowniczych LOTOS Jasło powinno zostać wypracowane do końca 2009 roku. Jego realizacja to rok 2010. To wszystko co w tej chwili mogę powiedzieć – wyjaśnia Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy LOTOS S.A.
/mm/ - Nowe Podkarpacie