Czarni przegrali w Tuczempach. Decydujący gol w doliczonym czasie
Porażką 0:1 zakończyła się dla piłkarzy Czarnych wyjazdowa sobotnia potyczka z Piastem Tuczempy. Podopieczni Roberta Hapa mogą mówić o wielkim pechu, gdyż bramka dająca ich rywalom trzy punkty padła w ostatnich sekundach meczu.
Zeszłoniedzielny remis Czarnych z Polonią Przemyśl dawał nadzieję, że jasielski zespół jest w stanie wyjść z głębokiego kryzysu i w niedalekiej przyszłości wreszcie odbije się od dna ligowej tabeli. Wczoraj znów jednak zszedł z boiska pokonany, mimo, że nawiązał z rywalem równorzędną walkę a na tablicy meczowej do 92 minuty widniał wynik 0:0.
Oto jak przebieg spotkania w Tuczempach relacjonuje oficjalna strona klubu ze Śniadeckich.
Przez ponad dziewięćdziesiąt minut spotkania podopieczni trenera Roberta Hapa poczynali sobie bardzo dzielnie na boisku rywala. Cała jasielska drużyna pokazała charakter walcząc o każdy centymetr boiska. W całym meczu głównie gra toczyła się w środkowej strefie boiska gdzie było dużo walki o każdą piłkę, żadna z drużyn nie odpuszczała grając twardo i ofiarnie. Okazje do zdobycia bramki były po obu stronach. Bohaterem spotkania mógł i powinien zostać nasz młody bramkarz Damian Niemczyński, dla którego był to debiut w oficjalnym meczu seniorów. Wspomniany wcześniej jasielski bramkarz wspaniale obronił w drugiej połowie rzut karny, wykonywany przez Waldemara Jarocha. Gdy mijała już dziewięćdziesiąta druga minuta meczu zawodnik gospodarzy ostatni raz desperacko wrzucił piłkę w pole bramkowe Czarnych, a nasz młody bramkarz tak niefortunnie interweniował, że piłka wypadła mu z rąk i przekroczyła linię bramkową.
W meczu z Piastem Tuczempy jasielski zespół wystąpił w następującym zestawieniu:
Niemczyński – Kulig, Nabożny, Dziedzic, Tusiński, Kmiecik, Szopa (68′ Jamuła), Urban (86′ Mocek), Munia, Warchoł (80′ Foryś), Majewski (90′ Kostrząb)
Po trzynastu kolejkach piłkarze Czarnych wciąż zajmują w tabeli rozgrywek IV ligi podkarpackiej ostatnie miejsce.
jh