Czarni awansują do IV ligi!
Czarni Jasło, pewni awansu do IV ligi zremisowali na własnym stadionie w meczu z Górnikiem Strachocina. Bramkę dla jaślan strzelił Jakub Stelmach.
Czarni już kilka kolejek wcześniej zapewnili sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zawodnicy oraz sztab trenerski bez względu na wynik meczu, w którym rywalem jaślan był Górnik Strachocina mogli być zadowoleni z pracy, jaką wykonali w mijającym sezonie. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego rozpoczynającym grę na ręce kapitana jasielskiej ekipy przedstawiciele Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Krośnie złożyli gratulacje drużynie za awans do IV ligi wręczając pamiątkowy dyplom z okolicznościowym grawertonem. Również przed meczem władze klubu podziękowały Bogumiłowi Czyżowiczowi oraz Kamilowi Rosiowi za grę w drużynach młodzieżowych. Zawodnicy, którzy przechodzą do drużyny seniorskiej otrzymali okolicznościowe puchary.
W pierwszych minutach meczu gra toczyła się w ślimaczym tempie. Na uwagę zasługiwały jedynie szybkie rajdy Wójtowicza prawą stroną boiska. Po jednym z nich skrzydłowy jasielskiej drużyny posłał piłkę w pole karne gdzie czekał już na nią Kulig. Akcja z 9 minuty nie przyniosła jednak zmiany rezultatu bowiem strzał napastnika jasielskiej drużyny minął słupek bramki Górnika strzeżonej tego dnia przez Mariusza Borutę o zaledwie kilkanaście centymetrów.
Kulig w pierwszej połowie starał się aktywnie uczestniczyć w każdej akcji ofensywnej swojego zespołu. Przed kolejną szansą na zdobycie gola stanął w 23 minucie. W zamieszaniu w polu karnym rywala mając piłkę przy nodze nie potrafił jednak skutecznie uderzyć na pustą niemal bramkę. W tej sytuacji nie popisali się defensorzy Górnika, którzy mieli duże trudności z wyekspediowaniem piłki spod własnej bramki. Dodatkowo, co widać było w poczynaniach zawodników przyjezdnych brakowało właściwej komunikacji pomiędzy obrońcami a bramkarzem.
W 32 minucie gry po raz kolejny na bramkę Górnika uderzał Kulig. Strzał był jednak na tyle słaby, że bramkarz bez trudu poradził sobie z jego obroną. Zaledwie minutę później groźnie w kierunku bramki rywali uderzał Stelmach. Mocny strzał mierzony w kierunku dalszego słupka bramki okazał się jednak minimalnie niecelny.
Przed gwizdkiem sędziego wzywającym graczy do udania się do szatni Czarni jeszcze raz stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia w meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka wylądowała na słupku bramki gości. Boruta mógł jedynie odprowadzić futbolówkę wzrokiem. Do piłki dopadł jeszcze Wietecha, lecz strzał jaślanina okazał się niecelny. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, choć to Czarni byli stroną przeważającą, stworzyli sobie także kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki.
Drugą połowę jaślanie rozpoczęli z większym animuszem aniżeli pierwszą część rywalizacji. W 49 minucie do pustej bramki piłkę wpakował Kulig. Sędzia liniowy dopatrzył się jednak pozycji spalonej napastnika w związku, z czym gol nie został uznany.
To, co nie udało się Kuligowi, udało się Stelmachowi w 54 minucie. Lewą stroną boiska w swoim stylu szarżował Wójtowicz, który podaniem po ziemi dośrodkował piłkę wprost w pole karne rywala. Ta trafiła wprost pod nogi jednego z obrońców, który zamiast wybić ją zdecydowanym wykopem silił się na jej przyjęcie. Zrobił to jednak na tyle nieporadnie, że piłka trafiła pod nogi Stelmacha, który bez zastanowienia umieścił ją w siatce obok całkowicie zaskoczonego Boruty.
W 73 minucie mogło być już 2:0 ale po minięciu bramkarza w polu karnym Kulig nie potrafił skierować piłki do pustej bramki. O tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić Czarni przekonali się w 78 minucie. Po długim podaniu do Adamiaka na wolne pole zawodnik gości znalazł się sam na sam z Cyranem, z zimną krwią lobując jaślanina.
Czarni mogli w tym meczu przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść, ale w 81 minucie w stuprocentowej sytuacji do pustej bramki nie trafił Kurdziel.
Czarni remisem w meczu z Górnikiem przypieczętowali awans do IV ligi. Jaślanie w przekroju całego sezonu odnieśli 22 zwycięstwa, 7 meczów zremisowali, ponieśli 1 porażkę. W 30 meczach zgromadzili na swoim koncie 73 punkty.
Nie na wszystkich kibicach jednak sukces zawodników i sztabu zrobił wrażenie. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem z trybun w kierunku piłkarzy poleciały obelgi. Stając w obronie kolegów nie omieszkał zwrócić uwagi krewkiemu „fanowi” na jego zachowanie Wojciech Dziedzic, kapitan jasielskiej ekipy. Za swoją reakcję otrzymał brawa od kibiców zgromadzonych na trybunach, którzy w liczbie około 100 zjawili się w sobotnie popołudnie na stadionie.
JKS Czarni Jasło – Górnik Strachocina 1:1 (0:0)
Bramki.
JKS Czarni Jasło: Jakub Stelmach (54’)
Górnik Strachocina: Rafał Adamiak (78’)
Składy
JKS Czarni Jasło: Niemczyński Damian (Br) (Cyran 46’) – Munia Grzegorz, Chrząszcz Piotr, Dziedzic Wojciech (C), Stelmach Jakub, Dziobek Tomasz, Wójtowicz Artur (Kurdziel 75’), Urban Łukasz, Wietecha Kamil (Czyżowicz 85’), Kulig Damian, Jamuła Patryk (Szopa 46’) – Cyran Wiktor (Br), Czyżowicz Bogumił, Szopa Bartosz, Kurdziel Mateusz, Jędrysik Rafał.
Trener: Skuba Ryszard.
Górnik Strachocina: Boruta Mariusz (Br) – Cecuła Radosław, Markowski Rafał, Kwolek Gracjan, Mogilany Paweł, Adamiak Rafał, Piotrowski Łukasz, Koczera Tomasz, Ziembicki Krystian, Indyk Paweł (Filipczak 73’), Galant Damian – Filipczak Dominik, Radwański Maciej (Galant 80’).
Trener: Maślany Wiesław.
Sędziowali: Pitak Paweł (sędzia główny), Wierdak Tomasz, Wojnarowski Michał.
PP