Czarni zdemolowali Kotwicę
Czarni Jasło odnieśli przekonujące zwycięstwo nad Kotwicą Korczyna w niedzielnym meczu klasy okręgowej. Jaślanie nie pozostawili złudzeń liderowi tabeli, który musiał przełknąć gorycz dotkliwej porażki. Trzy bramki dla jasielskiej drużyny strzelił Damian Kulig.
Jaślanie przystępowali do wczorajszego meczu z pozycji drużyny okupującej środkowe rejony ligowej tabeli. Po pięciu seriach spotkań Czarni mieli na swoim koncie 6 punktów. Znacznie mniej od oczekiwań swoich, sztabu trenerskiego oraz kibiców. Kotwica Korczyna przyjechała do Jasła w zgoła odmiennych nastrojach. Do meczu przystępowali z pozycji lidera rozgrywek z czterema zwycięstwami i remisem na koncie. Do wczoraj drużyna z powiatu krośnieńskiego nie zaznała goryczy porażki.
Czarni od pierwszej minuty starali się narzucić rywalowi swój styl gry. Jaślanie szanowali piłkę, skupiając się na dokładnym jej rozgrywaniu w środku pola i starannym przygotowaniu akcji ofensywnych. Dzięki grze na jeden kontakt gospodarze skutecznie rozmontowywali obronę rywala, co rusz zagrażając bramce strzeżonej przez Przemysława Mularza.
W 17 minucie przed szansą na zdobycie gola stanął Szopa. Jaślanin otrzymał w polu karnym dokładne podanie, po czym nie kalkulując kropnął po ziemi w kierunku bramki. Doskonałym refleksem popisał się bramkarz gości, któremu udało się sparować piłkę na rzut rożny.
Dwie minuty później na bramkę Kotwicy strzelał Kulig. Napastnik Czarnych fantastycznie przyjął na klatkę piersiową prostopadłą piłkę zagraną ze środka pola. Mając futbolówkę przy nodze oddał strzał z ostrego kąta w kierunku dalszego słupka bramki. Po raz drugi jednak Mularz uratował swój zespół przed utratą gola broniąc nogą instynktownie strzał.
Kulig był w tym dniu w przysłowiowym sztosie. Na bramkę uderzał kolejno w 20 i 32 minucie. W jednej z akcji po uderzeniu piłki głową z dośrodkowania poszybowała ona nieznacznie nad poprzeczką bramki gości. Brakowało jedynie odrobiny szczęścia, aby gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia w meczu.
Pech dopadł z kolei graczy Kotwicy. W 33 minucie spotkania po dośrodkowaniu w pole karne piłkę ręką zagrał Mateusz Rych. Sędzia pokazał zawodnikowi gości żółtą kartkę, choć wydaje się, że kara ta była zbyt surowa. Jedenastkę na gola zamienił Kulig. Strzałem w środek bramki pewnie pokonał Mularza.
Czarni nie zamierzali zwalniać tempa. W 39 minucie gry po dośrodkowaniu z lewej strony boiska do piłki w polu karnym najwyżej wyskoczył Tomasz Dziobek. Futbolówka po strzale głową defensora Czarnych wylądowała na poprzeczce.
W końcówce Gospodarze oddali inicjatywę rywalom. Kotwica skrzętnie wykorzystała szansę i moment dekoncentracji Czarnych doprowadzając do wyrównania. Bramkę w 40 minucie meczu strzelił Konrad Słowik.
W drugiej połowie mecz w zasadzie zaczął się od nowa. Przy stanie rywalizacji 1:1 to Czarni, tak jak miało to miejsce w pierwszej połowie ruszyli do zdecydowanego ataku. W 48 minucie po rzucie rożnym z lewej strony boiska i strzale jednego z graczy jasielskiej drużyny piłka trafiła w słupek. Dopadł do niej Kurdziel, który z zimną krwią strzałem lewą nogą umieścił futbolówkę w siatce tuż pod poprzeczką bramki.
Mecz toczył się pod dyktando gospodarzy. Jaślanie z łatwością stwarzali sobie kolejne sytuacje do zdobycia bramki. W 65 minucie gry do siatki po raz drugi w meczu trafił Kulig. Napastnik Czarnych wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego umieszczając piłkę w siatce głową.
Łasy na zdobywanie bramek Kulig nie zamierzał jednak poprzestawać na dwóch trafieniach. Dwoił się i troił, aby po raz trzeci uszczęśliwić kibiców Czarnych, którzy w niedzielne popołudnie zdecydowali się wesprzeć swoją drużynę. W 78 minucie spotkania jaślanie przeprowadzili akcję lewą stroną boiska. Piłkę w pole karne dośrodkował Musiał, wprowadzony na plac gry w drugiej połowie. Futbolówka przy próbie jej przyjęcia odskoczyła jednak od nogi Grzegorza Munii. We właściwym miejscu i o właściwym czasie w polu karnym znalazł się Kulig. Piłka trafiła wprost pod nogi gracza z numerem 9 na klubowej koszulce. Kulig oddał strzał w kierunku dalszego słupka nie dając najmniejszych szans na skuteczną interwencję bramkarzowi gości.
Goście w końcówce próbowali jeszcze poderwać się do walki. Wysokie wyjście zawodników rywala wykorzystali jednak gospodarze. Ustawiony w linii z obrońcami Munia pognał do piłki zagranej prostopadle ze strefy obronnej, dzięki czemu znalazł się sam na sam z bramkarzem. O spalonym nie mogło być mowy. Skrzydłowy jasielskiej drużyny miał wystarczająco dużo czasu i miejsca, aby idealnie przymierzyć w kierunku okienka bramki Mularza. Jak zaplanował, tak uczynił. W 81 minucie piłka zatrzepotała w siatce bramki gości, którzy ostatecznie ponieśli dotkliwą klęskę.
JKS Czarni 1910 Jasło – KS kotwica Korczyna 5:1 (1:1)
Bramki.
JKS Czarni 1910 Jasło: Damian Kulig (34’, 65’, 78’), Mateusz Kurdziel (48’), Grzegorz Munia (81’)
KS Kotwica Korczyna: Konrad Słowik (40’)
Żółte kartki.
JKS Czarni 1910 Jasło: Damian Kulig (75’), Wojciech Dziedzic (85’)
KS Kotwica Korczyna: Mateusz Rych (33’)
Składy.
JKS Czarni 1910 Jasło: Damian Niemczyński (Br) – Wojciech Dziedzic (C), Mateusz Kurdziel, Marek Żygłowicz, Tomasz Dziobek, Jakub Wyderka (Wietecha 80’), Michał Borowiec, Jakub Stelmach (Musiał 74’), Grzegorz Munia, Damian Kulig (Machowski 82’), Bartosz Szopa (Pałucki 87’) – Patryk Szostak (Br), Przemysław Musiał, Sebastian Machowski, Kamil Wietecha, Tomasz Pałucki.
Trener: Tomasz Maczuga.
KS Kotwica Korczyna: Przemysław Mularz (Br) – Aleksander Kustroń, Tomasz Kolasiński, Mateusz Rych, Dawid Cieplik, Marcin Balawajder, Konrad Urbanek (C), Grzegorz Puk, Remigiusz Pisula, Konrad Słowik, Kacper Białogtowicz – brak zawodników rezerwowych.
Trener: Robert Gorzynik.
MD