W najbliższą sobotę Czarni Jasło staną przed arcytrudnym zadaniem. Na własnym stadionie podejmą lidera tabeli – Przełom Besko. Kontuzje oraz absencje spowodowane kartkami są największym zmartwieniem sztabu szkoleniowego jasielskiej drużyny.

Sobotni rywale jasielskiej drużyny idealnie weszli w rundę wiosenną. W dwóch dotychczasowych meczach przeciwko drużynom Iskry Przysietnica oraz Startu Rymanów zdobyli komplet punktów i pewnie prowadzą w ligowej tabeli. Czarni do lidera rozgrywek tracą już 11 oczek. Po ostatniej porażce w meczu wyjazdowym przeciwko Nafcie Jedlicze zajmują piątą pozycję w zestawieniu z 32 punktami na koncie.

Dobrym prognostykiem przed sobotnim starciem z Przełomem Besko przy ul. Śniadeckich 15 jest postawa jasielskiej drużyny, jaką objawiła w meczu otwierającym rundę wiosenną. W wygranym ze Startem Rymanów spotkaniu Czarni zaprezentowali dojrzały i co najważniejsze skuteczny futbol. Wówczas determinacja i wola zwycięstwa pozwoliły Czarnym zainkasować trzy punkty.

Tym razem zadanie będzie jednak o wiele trudniejsze. Należy podkreślić, że wciąż z powodu kontuzji trener Tomasz Maczuga nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników.  Nie jest jeszcze pewny powrót do meczowego zestawienia Wojciecha Dziedzica. Po absencji spowodowanej kartkami do składu wróci z pewnością Łukasz Urban, pewny punkt środkowej formacji. Dziś dopiero ma jednak wyjaśnić się to, czy w sobotnim spotkaniu będzie mógł wystąpić Bartłomiej Rodak, który w meczu przeciwko Startowi Rymanów obejrzał czerwoną kartkę za odepchnięcie rywala. Przysłowiowym języczkiem u wagi może okazać się absencja dobrze spisującego się wiosną Bartosza Szopy, który pauzować musi z powodu nadmiaru kartek.

Mecz JKS Czarni 1910 Jasło – Przełom Besko rozegrany zostanie na stadionie przy ul. Śniadeckich 15 w sobotę 14.04.2018 r. o godzinie 17:00.

MD