Dotkliwy brak kandydatów na studia
Ze względu na niż demograficzny z roku na rok mniej osób zdaje maturę. W tym roku co piąty maturzysta oblał egzamin. Efekt? Na rzeszowskich uczelniach publicznych jest o 15-20 proc. mniej kandydatów niż jeszcze przed rokiem. Dla jednych, np. dla Uniwersytetu Rzeszowskiego, nie stanowi to większego problemu. - W ubiegłym roku mieliśmy blisko 10 tys. kandydatów, w tym jest 8-8,5 tys. Obserwujemy mniejsze zainteresowanie kierunkami przyrodniczymi i ścisłymi, np. na matematyce w ubiegłym roku były trzy osoby na jedno miejsce, a teraz - jedna. Mniej było też kandydatów na prawo - trzy osoby na miejsce, a bywało 10. Ale dodatkowy nabór robimy tylko na fizyce - mówi Maria Rączy-Jamróg, kierownik działu toku studiów na UR.
Dużo gorzej jest na Politechnice Rzeszowskiej. Tam wprawdzie liczba kandydatów spadła tylko o 600, ale to oznacza spadek zainteresowania uczelnią o 20 proc. W dodatku wzrosła liczba miejsc proponowanych chętnym, a zainteresowanie maturzystów skupiło się w zasadzie tylko na pięciu kierunkach. Miejsca zostały zapełnione jedynie na informatyce, budownictwie, lotnictwie i kosmonautyce, elektronice i telekomunikacji oraz - najmłodszej - biotechnologii.
Uruchomienie tego kierunku przez uczelnię okazało się strzałem w dziesiątkę. - Zainteresowanie było tak duże, że zwiększyliśmy limit miejsc z 75 do 135 - mówi Leszek Woźniak, prorektor ds. nauczania PRz.
Aż 10 z 15 proponowanych przez uczelnię kierunków w dalszym ciągu czeka na chętnych. Są to:
* Na Wydziale Budownictwa i Inżynierii Środowiska
- inżynieria środowiska
* Na Wydziale Budowy Maszyn i Lotnictwa
- automatyka i robotyka
- fizyka techniczna
- mechanika i budowa maszyn
- zarządzanie i inżynieria produkcji
* Na Wydziale Chemicznym
- inżynieria materiałowa
- technologia chemiczna
* Na Wydziale Elektrotechniki i Informatyki
- elektrotechnika
* Na Wydziale Zarządzania i Marketingu
- matematyka
- zarządzanie i marketing
Termin składania podań na te kierunki upływa 15 września. Władze uczelni są dobrej myśli: - Jakoś uzupełnimy limity - ma nadzieję prorektor Woźniak, ale też jest zaniepokojony tą sytuacją: - Może to dlatego, że w tym roku wprowadziliśmy elektroniczną rekrutację? - zastanawia się.
Uczelnie techniczne brak zainteresowania proponowanymi przez siebie kierunkami zrzucają na karb tego, że matura z matematyki nie jest obowiązkowa. Jak sprawdziliśmy, w tym roku na Podkarpaciu jako obowiązkowy przedmiot wybrało ją o pół tysiąca mniej maturzystów niż w ubiegłym. - Bo w ubiegłym roku matura z matematyki była trudna, dlatego teraz wiele osób zrezygnowało z podchodzenia do tego egzaminu - przypomina Marek Kondziołka, dyrektor wydziału monitorowania i wspomagania edukacji w rzeszowskim kuratorium.
Władze politechniki już teraz się głowią, co zrobić, by w przyszłym roku przyciągnąć kandydatów: - Potrzebna jest bardziej agresywna reklama, także informacja, jak atrakcyjną pracę można uzyskać po skończeniu naszych studiów. Trzeba też rozszerzać współpracę ze szkołami. Myślałem o stworzeniu klastra edukacyjno-przemysłowego i planowaniu już uczniom ścieżki edukacji i rozwoju zawodowego - wylicza Leszek Woźniak. Politechnika chce także proponować kandydatom specjalności poszukiwane na rynku pracy.
Prof. Monika Hardygóra, prorektor Politechniki Wrocławskiej
- Niestety, liczba kandydatów spada u nas od trzech lat. W tym roku mamy ich o tysiąc mniej niż w ubiegłym, a to oznacza spadek 10-12 proc. To i tak mniej niż przed rokiem, kiedy w naborze lipcowym mieliśmy ponad 20-procentowy spadek. Sądzę, że odniosła skutek kampania promocyjna Wrocławia. Mamy o 10 proc. więcej niż w ubiegłych latach kandydatów spoza województwa dolnośląskiego.
Co zrobić, żeby przyciągnąć kandydatów? Najskuteczniejsza jest ankieta, którą już drugi rok przeprowadzamy zaraz po rozpoczęciu roku akademickiego wśród studentów pierwszego roku. Pytamy w niej, co przyciąga ich do studiowania u nas, skąd zdobywają informacje. Okazuje się, że podstawowym źródłem wiadomości o uczelni jest internet. Na naszej stronie są regularnie zamieszczane oferty pracy dużych firm dla absolwentów. Mamy także bardzo dużą wymianę zagraniczną studentów.