Drzwi urzędu będą dla każdego otwarte
Ze Stanisławem Żygłowiczem, nowym burmistrzem gminy Kołaczyce rozmawia Ilona Dziedzic.
Fot. Facebook Stanisława Żygłowicza
Małgorzata Salacha jako burmistrz Kołaczyc przez trzy kadencje miała duże poparcie wśród mieszkańców gminy. Czy wyniki tegorocznych wyborów były dla Pana zaskakujące?
- Wiedziałem, że nie będzie łatwo, lecz razem z moimi kandydatami na radnych czuliśmy, że poparcie mojej osoby jest duże, że ludzie czekają na zmiany. Wcześniejsze rozmowy z mieszkańcami przyniosły nam wiele przemyśleń i wniosków. Podjąłem decyzję o starcie w wyborach i zaufałem woli mieszkańców. Teraz oni pokładają nadzieje we mnie, więc postaram się nie zawieść moich wyborców.
Co zadecydowało o tym, że postanowił Pan wrócić do samorządu?
- Jestem już na emeryturze. Spokojne siedzenie w domu przy herbatce i serialu? To nie dla mnie. Nadal mam pomysły oraz energię do pracy. Działając przez lata w samorządzie zdobyłem wiele cennych kontaktów. Mieszkańcy często przychodzili do mnie do domu, abym pomógł im w wielu sprawach. Od teraz będą mogli przychodzić do gabinetu w urzędzie miejskim. Drzwi zawsze będą dla nich otwarte. W przypadku mojej nieobecności mogą liczyć na moich pracowników.
Wyniki głosowania pokazują, że mieszkańcy oczekują jednak zmian. Jak Pan widzi przyszłość gminy Kołaczyce?
- Szanuję pracę innych ludzi. Projekty i inwestycje rozpoczęte przez ustępującą burmistrz będę starał się dokończyć. Największą zmianą, na jaką oczekują mieszkańcy jest zmiana podejścia do ludzi. Wielokrotnie spotykałem się ze zdaniem, że moja poprzedniczka nie była dostępna dla nich, że za rzadko organizowano spotkania z mieszkańcami w celu omówienia planowanych inwestycji. Tak jak pisałem w swoim programie wyborczym, burmistrz jest też mieszkańcem. Będę starał się rozmawiać z ludźmi, aby czuli, że pozostałem Stanisławem Żygłowiczem, jednym z nich. Wyniosłość nie jest w moim stylu.
Mieszkańcy obdarzyli Pana dużym kredytem zaufania. Na jakich dziedzinach zamierza Pan się skoncentrować przez najbliższe 5 lat spłacając go?
- Każdy aspekt programowy przedstawiony przeze mnie jest dla mnie tak samo ważny. Realizacja jednych zadań zostanie wdrożona automatycznie, inne ze względu na konieczność opinii, konsultacji, planów i możliwości pozyskania środków finansowych, będą realizowane na bieżąco. Tak jak mówiłem w kampanii, stawiam na: inwestycje, kulturę i oświatę, ochronę zdrowia, bezpieczeństwo, sport, pomocną dłoń urzędu.
Kilka lat temu władze gminy zlikwidowały szkoły publiczne m.in. w Sieklówce, Krajowicach, Sowinie. W programie zakłada Pan ich przywrócenie. Czy nie będzie to zbyt duże obciążenie dla gminy?
- Szkoła publiczna prowadzona przez gminę może zostać zlikwidowana po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora oświaty, wydawanej w drodze postanowienia. Na decyzję kuratora samorząd może złożyć zażalenie do ministra edukacji. Wymóg uzyskania pozytywnej opinii właściwego kuratora oświaty w przypadku zamiaru likwidacji przez jednostkę samorządu terytorialnego szkoły lub placówki publicznej został przywrócony przepisami nowelizacji ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 23 stycznia 2016 r. Wymóg ten zniesiono w 2009 r., dlatego w latach 2009-2015 samorządy miały swobodę w określaniu publicznej sieci szkolnej. W przepisach oświatowych nie określono minimalnej ani maksymalnej liczby uczniów w szkole prowadzonej przez samorząd. Będę ponownie analizował sytuację szkół i wraz z merytoryczną kadrą podejmę dalsze decyzje.
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kołaczycach to kolejny pomysł, który chciałby Pan zrealizować. Czy gmina jest gotowa na udźwignięcie takiego przedsięwzięcia?
- Gmina Kołaczyce nie posiada terenów pod inwestycje. Po objęciu urzędu burmistrza ocena sytuacji majątkowej gminy będzie sprawą priorytetową, aby realizować założone cele.
Stawia Pan przed sobą wiele wyzwań, chociażby utworzenie Stefy Aktywności Gospodarczej.
- Moim planem jest utworzenie programu wsparcia oraz rady konsultacyjnej dla potencjalnych i obecnych przedsiębiorców z terenu gminy. Kreację miejsc, które mogłyby zostać przeznaczone dla inwestorów muszę jeszcze omówić z pracownikami i radnymi. Nie jestem osobą, która będzie coś narzucać.
Czy jako nowy burmistrz zamierza Pan dokonać zmian kadrowych w urzędzie?
- Nie przewiduję rewolucji, aczkolwiek nie wykluczam zmian.
Czy może Pan zdradzić kto będzie wiceburmistrzem?
Ta decyzja jeszcze nie jest oczywista.
Dziękuję za zaufanie jakim obdarzyli mnie wyborcy. Liczę na owocną współpracę z radą, pracownikami i mieszkańcami.
Dziękuję za rozmowę.
Ilona Dziedzic