Dyżurnemu jasielskiej policji grozi do 5 lat więzienia
Prokuratura Rejonowa w Krośnie w trakcie prowadzonego śledztwa w sprawie o pobicie młodych mężczyzn z Jasła przez policjantów dotarła do nowych dowodów. Tym razem kolejnym podejrzanym jest policjant z 20 - letnim stażem pracy będący wówczas na dyżurze.
Przypomnijmy. Do zdarzeń doszło w czerwcu 2011 r. przy jednym z jasielskich zajazdów przy ul. Krakowskiej. To tam doszło do wymiany zdań pomiędzy mieszkańcami Jasła a policjantami, będącymi poza służbą, co zakończyło się bójką. Dwóch jaślan z obrażeniami ciała trafiło do szpitala.
Trzem policjantom z Powiatowej Komendy Policji w Jaśle postawiono zarzuty. W Sądzie Rejonowym w Jaśle toczy się proces trzech funkcjonariuszy oskarżonych o pobicie sześciu młodych mężczyzn.
Prokuratura Rejonowa w Krośnie prowadząc śledztwo natknęła się na nowy wątek, który wnosi wiele do sprawy. Okazało się, że funkcjonariusz policji będący na dyżurze miał namawiać policjantów interweniujących wówczas do napisania nieprawdy w notatce służbowej. Jednym z dowodów jest nagrana rozmowa policjantów patrolu z dyżurnym komendy. O szczegóły pytaliśmy Beatę Piotrowicz, prokurator rejonową w Krośnie.
- Przeprowadzone śledztwo dowodowe pozwoliło na postawienie zarzutów dyżurnemu policji. Dotyczą one przekroczenia uprawnień w postaci podżegania do poświadczenia nieprawdy i dążenia do udaremnienie postępowania – poinformowała prokurator.
W notatce miała znaleźć się również informacja, że pokrzywdzeni nie chcieli poddać się badaniom trzeźwości. Prokuratura uznała, że postępowanie dyżurnego naruszyło normy, wobec tego został złożony akt oskarżenia. Policjant nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Ilona Czarnecka