Fontanny miejscem rozwoju bakterii
Pogoda od pewnego czasu sprawia, że coraz częściej i chętniej wybieramy się nad jeziora, rzeki i inne miejsca, idealne dla nas do kąpieli w gorące dni. Wiele z nich badanych jest przez sanepid pod względem bezpieczeństwa.
Do takich miejsc nie zaliczają się jednak miejskie fontanny, które wykorzystywane są przez mieszkańców jako źródło ochłody. Dzieci chlapiące się w wodzie to częsty widok nie tylko w naszym mieście. Niestety konsekwencje mogą być przykre. Woda w fontannie płynie w obiegu zamkniętym, poziom chloru jest w niej zerowy. W połączeniu z wysoką temperaturą, tworzy więc idealne warunki do rozwoju bakterii w tempie ekspresowym. Kąpanie czy pluskanie w fontannie grozi m.in. chorobami przewodu pokarmowego i skóry. Dostęp do fontann ma praktycznie każdy, nie tylko ludzie ale i zwierzęta, dlatego eksperci przestrzegają przed korzystaniem z wody w takich miejscach. Niestety wielu z nas ostrzeżenia traktuje nie do końca poważnie.
- Niektórzy rodzice niejednokrotnie bezmyślnie podchodzą do sprawy. Osobiście nie pozwalam swojemu dziecku pluskać się w takich miejscach, ponieważ mam świadomość płynących z tego konsekwencji - mówi pani Marta, mieszkanka miasta, która odpoczywała z córką przy fontannie w jasielskim parku.
Pamiętajmy więc, że fontanna nie jest właściwym miejscem do kąpieli, pluskania, czy nawet ochłodzenia sobie dłoni. Tryskająca z niej woda może bowiem wraz z ochłodą przynieść poważne konsekwencje zdrowotne.
jp