Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Janusz G. bał się spotkania z detektywem Rutkowkim?

57

W Sądzie Okręgowym w Krośnie przesłuchiwani byli kolejni świadkowie w procesie Janusza G., oskarżonego o zabójstwo byłej żony. W tej sprawie zeznawali m.in. sąsiedzi Haliny, działkowcy oraz współwięzień Janusza G., z którym dzielił celę w areszcie śledczym.

Jest to jedna z najbardziej zagadkowych spraw w ostatnich latach na Podkarpaciu. Halina G., pielęgniarka z Jasła zaginęła z 5 na 6 sierpnia 2014 r. Od początku podejrzanym o „zniknięcie” kobiety był jej były mąż Janusz G., który w 2012 r. zaatakował Halinę nożem. Po tym zdarzeniu mężczyzna ten miał zakaz kontaktowania się z Haliną i zbliżania się do niej.

Byli małżonkowie byli ze sobą skonfliktowani o podział majątku. Od wielu lat nie mieszkali razem. Halina pozostała w ich domu z młodszym synem Miłoszem, a Janusz mieszkał na terenie skupu złomu w Jaśle. Gdy policjanci znaleźli ślady krwi zaginionej w samochodzie jej byłego męża, Janusz G. trafił do aresztu na kilka miesięcy. Śledztwo w tej sprawie trwało prawie cztery lata. Krośnieńska prokuratura mimo, iż nie odnalazła ciała Haliny, a także narzędzia zbrodni, na podstawie zebranych dowodów oskarżyła Janusza G. o zabójstwo byłej żony. Proces w tej głośnej sprawie rozpoczął się w marcu br.

"Mogą jej szukać i tak jej nie znajdą”

Podczas ostatniej rozprawy jednym ze świadków przesłuchiwanych przez sąd był współwięzień Janusza G., z którym dzielił celę w Areszcie Śledczym w Sanoku. Były mąż Haliny powiedział mu, z jakiego powodu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu, ale nie przyznał się do winy. Jak podkreślił świadek, Janusz G. denerwował się, gdy podejmowany był ten temat. - Pamiętam jak na początku ( jeden ze współwięźniów- przyp. red.) powiedział do Janusza G., że może Halina pojechała za granicę. Jednak on roześmiał się wtedy głośno i nie skomentował tego w żaden sposób. Wydaje mi się, że Janusz G. jest bardzo sprytny i przebiegły. Czasami podbieraliśmy go na celi pytając go np. o krew w samochodzie jaką znaleziono, ale on wtedy odpowiadał, że ktoś musiał mu ją podrzucić i zmieniał temat. Odnośnie działki pamiętam, jak mówił, że mogą sobie szukać i tak jej nie znajdą - zeznał podczas przesłuchania w październiku 2014 r. i podtrzymał tę wypowiedź w sądzie.

Bał się spotkania z Rutkowskim?

Były współwięzień Janusza dodał także, iż bał się spotkania z detektywem Krzysztofem Rutkowskim. - Słyszałem jak Janusz G. powiedział kiedyś, że boi się strasznie Rutkowskiego, ponieważ on może mu coś wstrzyknąć i może coś powiedzieć.

Pytania do świadka zadawał sam oskarżony. Chciał, aby mężczyzna powiedział, w jaki sposób był traktowany przez innych osadzonych w areszcie. 66-letni mężczyzna zeznał, iż więźniowie byli wrogo nastawieni w stosunku do Janusza G., który miał zostać przez nich pobity w celi, a także być źle traktowany. Z zeznań świadka wynika, że np. nie mógł skorzystać z ubikacji. Czy możliwe jest, abym zwierzał się, że zamordowałem, czy poćwiartowałem zwłoki żony? – pytał dalej Janusz G. - Ja nie słyszałem, żeby coś takiego mówił i sądzę, że nikt czegoś takiego by nie powiedział – skwitował świadek.

Nikt nic nie widział ani nie słyszał

Zeznania składali również najbliżsi sąsiedzi Haliny G. Małżeństwo podkreśliło, że z 5 na 6 sierpnia 2014 r. nie widzieli ani nie słyszeli nic, co wzbudziłoby ich zainteresowanie, czy niepokój. Pani Halina, bo tak ma na imię sąsiadka ostatni raz widziała pielęgniarkę dzień przed jej zaginięciem, gdy się opalała, zaś jej mąż był świadkiem, kiedy Halina G. wróciła wieczorem z pracy i wnosiła do domu zakupu. – W tym dniu widziałem wieczorem, jak przyjechała, była około 19.00. Wzięła zakupy z samochodu i weszła do domu. Za chwilę wyszła na zewnątrz, zrobiła obchód, pozdrowiliśmy się i tyle ją widziałem. Janusz G. nie przyjeżdżał w ogóle – powiedział pan Zdzisław. Jak potwierdzili sąsiedzi Haliny G., widok na jej dom mieli tylko z okien łazienek będących na parterze oraz na piętrze domu. Jednak zawsze wieczorem zasłaniali je roletą. Ponadto w lecie trudno coś zobaczyć, gdyż za ich granicą były posadzone dwa rzędy drzew, które przysłaniały posesję sąsiadów.

Zarówno działkowcy, którzy byli przesłuchiwani w tej sprawie, jak również sąsiedzi nie zauważyli nic, co wzbudziłoby ich podejrzenia. Nie widzieli ani Janusza G. ani białego forda transita, który do niego należał. Choć dom sąsiadów mieści się od domu Haliny G. w odległości kilkudziesięciu metrów to w dniu jej zaginięcia, szczególnie w godzinach wieczornych nie usłyszeli żadnych odgłosów.

Sąd Okręgowy w Krośnie wkrótce przesłucha kolejnych świadków.

Ilona Dziedzic

[email protected]

Napisany dnia: 29.03.2018, 14:08

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
3
@ magda
dnia 03.04.2018, 16:35 · Zgłoś
Rutkowski - wielka ściema , chyba już to każdy wie ?
Odpowiedz
-1
@ Rutka
dnia 04.04.2018, 00:07 · Zgłoś
Zakochany,to nie ma czasu i głowy na rozwiązywanie kryminalnych zagadek.Musi też włosy prasować,dbać o kondycję..takie coś.
Odpowiedz
2
@ Juchas z podhala
dnia 02.04.2018, 11:44 · Zgłoś
Krzysiek Rutkowski to bardzo miły człowiek i uczynny a że wystrychnął się na dudka to nie świadczy że jest zły bo jak powiadają to nie szata zdobi człowieka, boją się go tylko te osoby co mają coś na sumieniu. Mój baca sie go nie boi bo ma ciupażke
Odpowiedz
-5
@ Wykształciuch
dnia 01.04.2018, 20:30 · Zgłoś
Ludzie opamiętajcie się przecież pobrana krew przechodzi badania i nie można podłożyć innej krwi, nie pszcie głupot bo ktoś sobie pomyśli że pochodzicie z Ciemnogrodu
Odpowiedz
0
@ Abnegat
dnia 03.04.2018, 17:22 · Zgłoś
No to ja może zadam takie pytanie do Jasnogrodu: na jakiej podstawie wiadomo, że znalezione ślady krwi należą do domniemanej ofiary? Skoro nie odnaleziono zwłok, to w stosunku do czego dokonano badań porównawczych DNA? Owszem, dokonuje się badań porównawczych w stosunku do osób spokrewnionych, ale nie są to już dowody na 100%. A co, jeśli krew na śladach pochodzi właśnie od osób spokrewnionych, czego w omawianym przypadku nie można wykluczyć?
Odpowiedz
3
@ Kierowca Bombowca
dnia 01.04.2018, 13:31 · Zgłoś
Jaką mamy pewność że krew w domu i w aucie nie podłożył konkubent Bożeny G aby upozorować jej domniemaną śmierć ? Podczas gdy ona oczekuje pod palmami na jego przyjazd gdy już biedny Janusz na stałe zasiądzie w pace ?
Odpowiedz
-2
@ Andrzej
dnia 31.03.2018, 19:48 · Zgłoś
Dać mu jakieś narkotyki i niech gada co zrobił z żoną
Odpowiedz
4
@ Tajemnicza zagadka
dnia 31.03.2018, 23:04 · Zgłoś
Jak mąż mógł ryzykować,zakradać się,niepewność,czy aby jest sama,później wynosić zwłoki, że nikt nie widział..
Odpowiedz
2
@ Omnibus
dnia 31.03.2018, 17:56 · Zgłoś
Ja pierdykam, artykuł trzeci dzień na stronie, a redaktory nie potrafią poprawić nazwiska w tytule. Żal.
Odpowiedz
3
@ WESOŁYCH SWIĄT
dnia 31.03.2018, 20:49 · Zgłoś
No właśnie Rutkowkim pisze
Odpowiedz
0
@ Kryminalista
dnia 31.03.2018, 12:05 · Zgłoś
Ta krew z linoleum została już wcześniej zabezpieczona natomiast reszta pozostala do usprzatnięcia
Odpowiedz
2
@ jasiu
dnia 31.03.2018, 08:48 · Zgłoś
Wrozbita polski nie wskazal miejsca chyba ze go nie poprosili
Odpowiedz
7
@ On
dnia 30.03.2018, 23:13 · Zgłoś
Jak by chcieli to by znaleźli nie takie sprawy wykrywają tylko musiałby się ktoś mądry wziąść za tą sprawę a nie Rutkowski
Odpowiedz
5
@ WESOŁYCH SWIĄT
dnia 31.03.2018, 11:11 · Zgłoś
Tak,taka prawda rodzina sie wypowiadała w mediach ze po kilku dniach znalazła krew po linoleum .To pokazuje jak było prowadzone dochodzenie od początku i jacy specjaliści to robili. Policjanci wcześniej nie widzieli?
Odpowiedz
1
@ Prawda
dnia 30.03.2018, 22:08 · Zgłoś
W Jaśle się nic nie dzieje to piszą o takich głupotach.
Odpowiedz
-5
@ ap
dnia 30.03.2018, 19:08 · Zgłoś
poszukajcie w studni w okolicy huty
Odpowiedz
1
@ lolo
dnia 30.03.2018, 15:12 · Zgłoś
Ciało zostało stopione ze złomem.
Odpowiedz
0
@ .....
dnia 06.04.2018, 22:04 · Zgłoś
Od dawna mysle,ze tak moglo byc.to jest najbardziej prawdopodobna wersja,bo koles jest zbyt pewny ze nikt ciala nie znajdzie.i jesli tak bylo to faktycznie ciezko bedzie mu cos udowodnic.ja uwazam ze on jest winny.mial zakaz zblizania sie do bylej zony,wiec skad jej krew w jego samochodzie? zaatakowal ja wczesniej nozem,wiec dla mnie to oczywiste
Odpowiedz
-1
@ Drwal
dnia 30.03.2018, 11:46 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
4
@ qwerty
dnia 30.03.2018, 08:43 · Zgłoś
Rutkowski? I co? Znow sie oswiadczy kolejnej kobiecie na tle czyjejs tragedii?
Odpowiedz
2
@ czapa dla mordercy
dnia 30.03.2018, 07:47 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
11
@ Polske "prawo" dla "wybranych"
dnia 30.03.2018, 04:05 · Zgłoś
Jezeli bandyta chce okrasc i wlezie do Twojego domu to walnij go w lep i bedziesz siedzial ...
Potem trzeba udowodnic niewinnosc ...takie prawo chroni zlodzieji z WIEJSKIEJ i TYLE!
Odpowiedz
14
@ kr
dnia 30.03.2018, 00:01 · Zgłoś
A jakim to prawem prywatny detektyw przesłuchuje aresztowanego?
Odpowiedz
-1
@ komentarz nie na temat.
dnia 29.03.2018, 22:39 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
9
@ do moderatora.
dnia 30.03.2018, 08:39 · Zgłoś
... no i co ci się nie spodobało, mądralo jeden w moim komentarzu, żeś go wywalił ciemną nocą, zamiast spać spokojnie. Napisałem tylko, że podobny przypadek miał miejsce w przeszłości, a osobą sprawcy związany jest z Jasłem. Jak byś czytał i lekcje odrobił, to byś wiedział, bo opisany jest w " Pitawalu Krakowskim". Jakoś nie przeszkadzają wam komentarze gryzmolone przez patologie językową, które nagminnie, bez najmniejszego poszanowania języka ojczystego pojawiają się na waszym forum. Weźcie się trochę ogarnijcie. (Forma wam, wasze z małej litery - zamierzenie)
Odpowiedz
1
@ też do moderatora.
dnia 30.03.2018, 11:12 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
2
@ do moderatora.
dnia 30.03.2018, 14:17 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
0
@ też do moderatora.
dnia 30.03.2018, 14:50 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
12
@ kim
dnia 29.03.2018, 22:00 · Zgłoś
Z człowiekiem ze szczotką na głowie to nawet mój pies bałby się spotkać!
Odpowiedz
-1
@ Ilona is haunting me
dnia 29.03.2018, 21:38 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
7
@ czarny
dnia 29.03.2018, 21:34 · Zgłoś
zeznnia wspolweznia to raczej niewiele sa warte i obrona moze to podważyc. My go nie znamy .Czy to podstawiony kabel ktory jak cos sie dowie to moze liczy na swoj skrocony wyrok dzieki pomocy w inej sprawie . czy to faktycznie wspolwiezien ktory nie ma nic wspolnego z policja. My tego nie wiemy i mozemy tylko sobie gdybać. Natomiast rczej mozna przypuszczac ze to wlasnie Janusz G. ja zabil i sprytnie ukryl czy moze rozpuscil w jakims kwasie zwloki Praktycznie zbrodnia doskonala.Bez dowodow i tylko poszlaki.
Odpowiedz
20
@ uważny
dnia 29.03.2018, 21:09 · Zgłoś
dziennikarze piszący dla tej strony powinni zapoznać się lepiej z art. 13 prawa prasowego, który mówi o ochronie danych osobowych oskarżonych i świadków. osoby uczestniczące w rozprawie powinny być opisane w taki sposób, aby zabezpieczyć ich dane (aby nie mogły zostać rozpoznane przez charakterystyczny opis), a tutaj ewidentnie to prawo jest łamane. brakuje tylko numeru domu tych sąsiadów... warto się czasem zastanowić, czy aby nie za dużo się pisze...
Odpowiedz
-2
@ papuga
dnia 30.03.2018, 23:56 · Zgłoś
Swiadkowie zeznają a kto to upublicznia jak i kto i co, i kiedy
? To jest zgodne z prawem?
Odpowiedz
2
@ uważny
dnia 31.03.2018, 19:14 · Zgłoś
to jest zgodne z prawem jeśli napisane jest w odpowiedni sposób z zachowaniem prywatności danych osobowych tak aby pospolity czytelnik nie był w stanie rozpoznać opisywanych świadków... wystarczy zapoznać się z prawami i obowiązkami dziennikarza, które dziennikarze powinni mieć w małym palcu!
Odpowiedz
4
@ Drwal
dnia 29.03.2018, 20:24 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
8
@ Straszne
dnia 29.03.2018, 20:56 · Zgłoś
Bał się Rutkowskiego:.."może mu coś wstrzyknąć i może coś powiedzieć."To słuszne obawy,bo nie wiadomo co się nagada po jakimś wstrzyknięciu,jedno nieopatrzne słowo i życie zmarnowane.
Odpowiedz
14
@ Naczelny Inspektor Śledczy
dnia 29.03.2018, 19:46 · Zgłoś
Też bym się bał spotkania z tym dziwolongiem. Widzielisie ludziska jak ten Rutkowski wyglada ?
Odpowiedz
21
@ xyz
dnia 29.03.2018, 17:50 · Zgłoś
to juz sie robi nudne!!! tylko zeby nie bylo jak w przypadku Komendy ze wsadza niewinnego czlowieka,
Odpowiedz
27
@ KLAwisz
dnia 29.03.2018, 15:53 · Zgłoś
Ten współwięzień z celi to prawdziwy więzień ? Bo czasem policjanta tajniaczka dają żeby coś wyciągną z gościa.
Odpowiedz
28
@ Stary Glina
dnia 29.03.2018, 15:40 · Zgłoś
Sześćdziesięcioletni mężczyzna bity i źle traktowany w celi? A co ostatnio pisałem na temat szumowin pierdzących "pod celą"? Dla przypomnienia-subkultura więzienna wywodzi się z ZSSR gdzie tzw. "urki" czyli więźniowie kryminalni, recydywiści tworzyli klany, terroryzując, wykorzystując lub zabijając innych więźniów. Wraz z rozpoczęciem okupacji naszego kraju w 1945 r. zwyczaje te zostały przeniesione do PRL-owskich więzień. Tak samo było w Ludowym Wojsku Polskim, gdzie sowiecka "diedowszczina" została zainstalowana pod swojską nazwą "fala". System taki powodował, że strażnicy więzienni a w wojsku dowódcy nie musieli się męczyć trzymaniem porządku bo zastąpiony on został "rządami" mętów. Dziś mamy DWUDZIESTY PIERWSZY WIEK, prawa człowieka i jego nietykalność cielesna są jednymi z czołowych haseł wszelakiej maści obrońców a tu okazuje się, że aresztant jest bity przez mętów, szumowiny społeczne pierdzące pod celą za nasze podatki? Dziś wystarczy czasem pomówienie, że policjant kogoś pobił i przełożeni nie czekając na wyrok Sądu wywalają takiego na twarz a tu człowiek będący bądź co bądź pod opieką Państwa reprezentowanego przez system penitencjarny jest poddawany przemocy i to przez najgorszych z ludzi jakich znam, tworzących swój system i hierarchię "wartości"? Szkoda mi tego Pana. Bez względu na to czy dopuścił się czynu, o który jest oskarżony czy też nie, to nie powinien być wydawany na pastwę tych zdegenerowanych kreatur. Znałem kiedyś byłego już policjanta, który wylądował w więzieniu za coś tam. Jako były policjant miał oczywiście "z urzędu" przechlapane pod celą u tych "ludzi", którzy zabrali się jak to oni mówią "za dojechanie psa". Niestety, przeliczyli się i skończyło się dla nich poważnymi obrażeniami a gość wylądował prze te szumowiny w pojedynczej celi ze statusem więźnia "szczególnie niebezpiecznego". Myślę, że czas aby Pan Minister Sprawiedliwości wziął się w końcu za system penitencjarny tak, jak wziął się za alimenciarzy i przestępców gospodarczych, czego dowodem jest drastyczny wzrost spraw prowadzonych przez organa ścigania.
Odpowiedz
4
@ michalpodroznik
dnia 01.04.2018, 19:59 · Zgłoś
Ma Pan świętą rację. Tak naprawdę każdy z obywateli może się znaleźć w sytuacji takiej, jak np. Tomasz Komenda. On też "między wierszami " mówił, jak było w celi. A było bardzo źle.
Tak na marginesie - na youtube widziałem niedawno film dokumentalny o młodym, niepełnosprawnym chłopaku z Opola, który za drobne kradzieże został "posadzony" w ZK najpierw w celi z kilkoma cyganami - recydywistami, którzy urządzili mu przedpiekle, a gdy się poskarżył, trafił do jednej celi z Polakami-recydywistami, którzy z kolei urządzili mu piekło (codzienne bicie, głodzenie, prawdopodobnie gwałcenie). Ten człowiek przeżył i do końca "odpękał" swój wyrok, ale teraz jest zarówno psychicznym, jak i fizycznym wrakiem człowieka.
Odpowiedz
12
@ łodyniec
dnia 29.03.2018, 15:29 · Zgłoś
Nadal za nasze siedzi i za nasze sprawa sie ciagnie. Uwolnic jak najszybciej.
Nie zycze sobie zeby wyplacac mu zadoscuczynienie z moich podatkow !

łohohohohohoho
Odpowiedz
-1
@ Ototo
dnia 31.03.2018, 13:57 · Zgłoś
Ty to sobie mozesz zyczyc szczescia i pomyslnosci :D:D:D
Odpowiedz
1
@ Koko
dnia 01.04.2018, 18:22 · Zgłoś
Nie siedzi, jest na wolności, był tymczasowo aresztowany tylko
Odpowiedz
0
@ .....
dnia 06.04.2018, 21:58 · Zgłoś
Ty to masz same puste komentarze
Odpowiedz
0
@ w sprawie
dnia 29.03.2018, 14:53 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
42
@ Człowiek z lasu
dnia 29.03.2018, 14:33 · Zgłoś
Bardzo wdzięczny temat dla "obrońców" konstytucji. Polska ustawa zasadnicza dopuszcza, o tak, możliwość, by człowiek nieskazany prawomocnie spędzał swój wolny czas w celi, razem ze współwięźniami, którzy torturami, w zamian za punkty za dobre sprawowanie, czyli z niskich pobudek w języku prawniczym, usiłują wydobyć obciążające zeznania od nieskazanego, czyli póki co niewinnego. Tego szanowna redakcja nie raczyła zauważyć. A spotkać to może KAŻDEGO. Wystarczy, w nieodpowiednim momencie odebrać telefon.
Odpowiedz
1
@ osm
dnia 31.03.2018, 10:40 · Zgłoś
Raczej dla jej krytyków. O ile mi wiadomo to spraw tych nie reguluje Konstytucja tylko kpk bądź ustawa o prokuraturze, przywracające prokuraturze uprawnienia z czasów PRLu. A to co konstytucja dopuszcza to temat dla TK, w każdym razie nie obliguje do stosowania aresztów wydobywczych.
Odpowiedz
35
@ Człowiek z lasu
dnia 29.03.2018, 14:17 · Zgłoś
Nikt z nas nie zna sprawy, ale ekscytowanie się zeznaniami współwięźnia to ground zero, jeśli chodzi o dzoennikarstwo. Argument, że bał się spotkania z detektywem Rutkowskim to już inny temat. Widziałem go na zdjęciach w jasło4u i to nie może być prawda, że osobnikowi z naszego gatunku rośnie na głowie żelazko.
Odpowiedz
-9
@ Człowiek z lasu
dnia 29.03.2018, 14:20 · Zgłoś
[Komentarz nie na temat]
Odpowiedz
49
@ Ja
dnia 29.03.2018, 16:20 · Zgłoś
Jak widzę fryzurę Rutkowskiego to też się boje
Odpowiedz
4
@ Czółkiem Telewizyjne Barany !
dnia 30.03.2018, 09:55 · Zgłoś
@ Człowiek z lasu: dołóżyłeś tym żelazkiem do pieca . Ale beka ! hahaha
Odpowiedz
0
@ Gg
dnia 30.03.2018, 15:55 · Zgłoś
Milionowe odszkodowanie za niesluszny areszt
Odpowiedz
12
@ 997
dnia 31.03.2018, 13:47 · Zgłoś
Zachęcamy rodzinę do zgłoszenia się do programu "997", by pomóc wyjaśnić tą sprawę. Przypominamy, że sprawę zamordowanej Bronisławy R. z Jasła, którą żywcem pogrzebano na cmentarzu w Warzycach wyjaśniono właśnie dzięki programowi "997".

kontakt:
tel: 22 50 70 997
facebook: https://www.facebook.com/MagazynKryminalny997/
Odpowiedz
-2
@ Do 997
dnia 31.03.2018, 22:39 · Zgłoś
Ale odnalazł Ją żołnierz,podczas porządków na cmentarzu.Pamiętam,zatrzymałam się przed tablicą ogłoszeń,spojrzałam na zdjęcie poszukiwanej i miałam odczucie,że przebywa w cichym,spokojnym,świętym miejscu,wśród drzew.Później okazało się,że tak było.
Odpowiedz
-2
@ xxx
dnia 01.04.2018, 00:21 · Zgłoś
na miejscu Janusza G. ciało ukryłbym na cmentarzu w Sobniowie
Odpowiedz
-2
@ Greg
dnia 01.04.2018, 09:38 · Zgłoś
no cmentarz to dobre miejsce na ukrycie zwłok. Tam nikt nie szuka.
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Panel Logowania

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657