Kamieniami w radiowóz
Wszystko zaczęło się 12 maja przed północą. Na przejeżdżający ulicami Jasła patrol policji z jednego z bloków poleciały kamienie. Wtedy jeszcze młodzieńcy chybili. Kolejnej nocy już im się udało. Betonowy gruz, który poszybował w kierunku radiowozu, rozbił w nim szybę i uszkodził karoserię.
Do trzech razy sztuka
Kiedy i następnej nocy w kierunku jadącego radiowozu poleciał kawałek pustaka, policjanci ruszyli w pościg, nie czekając na ustalenia swoich kolegów, którzy już namierzali "mścicieli". I opłaciło się, bo choć policjanci wówczas jeszcze ich nie dorwali, to w jednym z uciekających rozpoznali starego znajomego.
Później było już dużo łatwiej. Policjanci szybko zatrzymali 16- i 19-latka z Jasła. Obaj byli już notowani za włamania i kradzieże. Okazało się też, że ich miłość do kamieni była dość głęboka. Wiadomo już bowiem, że to oni właśnie zniszczyli w mieście - rzucając w nie kamieniami - wiele okien i drzwi balkonowych, a także jedno auto.
Doigrali się
Nie tylko za to jednak będą odpowiadać. Obu "kamieniarzom" postawiono już zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy i narażenie na utratę życia lub spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Bardzo możliwe, że spory kawałek dalszego życia spędzą za kratami. Owszem, w gronie przyjaciół. W ich "kamiennym kręgu". Tyle tylko, że z wieżyczkami.
bar
Super Nowości z dnia 05_06_2006