Ludzie odcięci od świata
Przy pętli autobusowej z drugiej strony Zgłobnia kolejny strażacki posterunek. - Czuwamy od godz. 5.20 - mówi Paweł Świder, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Zgłobniu.
Woda zalała 5 gospodarstw, do 15 odcięła dojazd. - Samochodem nie można tam dojechać. Ludzie mogą tylko chodzić pieszo, przez górki za domami - dodaje Świder.
- Kilka razy budziłem się w nocy. Gdy wreszcie wstałem o godz. 6, woda już u nas była - opowiada Ceglarz. 2-letnią wnuczkę oraz synową pan Kazimierz zdążył odwieźć do rodziny żony.
- Pracujemy na zmiany już od świtu. Strażacy ochotnicy, którzy nie pójdą w poniedziałek do pracy, będą pompować wodę. W Woli Zgłobieńskiej, Iwierzycach, Nockowej też pozalewało domy - mówi Paweł Świder.
W Iwierzycach z zalanego domu przy drodze ewakuowano 5-osobową rodzinę. Strażacy z Ropczyc przetransportowali ich łódką na suchy ląd.
- Zalało im piwnicę. Odcięło dom od świata. Cała piątka pojechała do rodziny, do pobliskiej Nockowej - opowiada Wiesław Kowalski z OSP w Iwierzycach. Strażacy ratowali przed podtopieniem sklep, układając worki z piaskiem.
Strażacy ewakuują ludzi
W południe powodziowa fala podtapia domy i zakłady w Sędziszowie Młp. Przez kilka godzin woda stoi na odcinku drogi krajowej nr 4 w Klęczanach przebiegającym pod wiaduktem kolejowym. W pow. ropczycko-sędziszowskim woda podtapia jest około 70 gospodarstw. Strażacy ewakuują 12 gospodarstw, zalanych jest około 1000 ha.
W Krajowicach
źródło: Bartosz Bącal - Nowiny