Masa krytyczna znów w Jaśle. Rowerzyści walczą o swoje prawa
Masa krytyczna powróciła do Jasła. Wspólnym rowerowym przejazdem jego ulicami grupa kilkudziesięciu mieszkańców powiatu wyraziła w ubiegły piątek swoją dezaprobatę względem postawy, jaką wielu zmotoryzowanych przejawia na drodze wobec cyklistów. „Nie blokujemy ruchu, jesteśmy ruchem” – oto ich hasło.
Idea masy krytycznej, czyli rowerowego tournee miejskimi ulicami, służącego cyklistom do zademonstrowania ich obecności w ruchu drogowym narodziła się przed 22 laty w San Francisco. To właśnie w tym kalifornijskim mieście, dokładnie 25 września 1992 roku, odbyło się pierwsze przedsięwzięcie pod tą nazwą. Zainspirowało ono amatorów jazdy rowerem z różnych zakątków globu, którzy na bazie amerykańskiego wzorca zaczęli – w ostatnie piątki każdego miesiąca – organizować podobne wydarzenia w swoich miejscach zamieszkania.
W Jaśle pierwszy cykl masy krytycznej odbył się w 2007 roku.
Jego pomysłodawcą i inicjatorem był nasz kolega Włodek, dobrze znana postać wśród tutejszych miłośników jazdy na rowerze. Na początku w tę inicjatywę zaangażowanych było kilkanaście osób, później ten nasz krąg znacznie się zwiększył. Pamiętam, jak któregoś razu na ulice miasta wyjechaliśmy grupą około 150 rowerzystów – wspomina Mariusz Chajec, koordynator piątkowego przedsięwzięcia.
Pomysł wznowienia realizowanego na całym świecie przedsięwzięcia w Jaśle narodził się na forum facebookowej grupy Rowerem przez Jasło, powstałej przed miesiącem. Na tę chwilę przynależy do niej 366 miłośników jazdy na rowerze – mówi Karol Rąpała, założyciel i administrator nowej internetowej społeczności jasielskich cyklistów.
W piątkowym, inicjującym nowy etap w historii lokalnej masy krytycznej wydarzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób. Wśród uczestników happeningu, który rozpoczął się na terenie ogródka jordanowskiego były osoby w różnym wieku – gimnazjaliści, uczniowie szkół średnich, studenci a nawet rodzice z małymi dziećmi. Trasa przejazdu wytyczona została m.in. ulicami Śniadeckich, Jana Pawła II, Metzgera, Kościuszki, oraz 3. Maja. Zakończyła się, tradycyjnie, na płycie jasielskiego rynku.
Przedsięwzięcie było dla reaktywowanej masy krytycznej jedynie testem jej możliwości. Dopiero się rozkręcamy. Przejazdy przez miasto odbywać się będą cyklicznie, w ostatni piątek każdego miesiąca, tak, jak ma to miejsce na całym świecie. Będziemy dążyć do tego, by kierujący samochodami oraz wszyscy inni uczestnicy ruchu drogowego zrozumieli, że my, rowerzyści, również w nim istniejemy i oprócz obowiązków, mamy też swoje prawa. Chcemy przy tym pokazać, że potrafimy walczyć o to, by zaczęto traktować nas poważnie, że jesteśmy liczną grupą, że nie wolno nas lekceważyć – mówi Mariusz Chajec.
Koordynatorzy cyklu zapewniają, iż comiesięczne przejazdy rowerzystów przez ulice miasta nie będą stanowić zakłócenia ruchu drogowego, gdyż nie taki jest cel przedsięwzięcia. Amatorzy jednośladów chcą jedynie zwrócić uwagę na swoje istnienie, by wreszcie zaczęto respektować ich prawa. W planach mają wydrukowanie ulotek z głównym hasłem masy krytycznej, które brzmi „Nie blokujemy ruchu, jesteśmy ruchem” – chcą, by trafiły one w ręce jak największej liczby osób.
Jakub Hap
[email protected]