Mężczyzna zmarł, a w bloku unosił się fetor
W minioną sobotę w jednym z mieszkań w bloku na osiedlu Szajnochy w Jaśle znaleziono ciało 67-letniego mężczyzny w stanie głębokiego rozkładu. Nieprzyjemna woń, która utrzymywała się wewnątrz bloku zaniepokoiła pozostałych lokatorów. O swoich podejrzeniach powiadomili jasielską policję.
Mieszkańcom bloku przy ul. Szajnochy w Jaśle od jakiegoś czasu przeszkadzał fetor wydobywający się z mieszkania ich sąsiada. Odór był nie do wytrzymania, dlatego postanowili o sprawie poinformować jasielską policję. W sobotę 21 kwietnia br. dokonano makabrycznego odkrycia. Brat mężczyzny, który został poinformowany o sytuacji otworzył drzwi do mieszkania i w ten sposób służby dostały się do środka. Jak podkreśla prokurator Kazimierz Łaba, ciało 67-latka było w stanie głębokiego rozkładu stąd te przykre zapachy. – Zleciliśmy wykonanie sekcji zwłok mężczyzny, które odbyły się w poniedziałek. Na chwilę obecną nie znamy przyczyny śmierci ze względu na to, iż nie otrzymaliśmy jeszcze protokołu z oględzin - informuje prokurator.
Pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Jaśle o tym, że w mieszkaniu przez kilkanaście dni leżał martwy mężczyzna dowiedzieli się od mieszkańca bloku dopiero dwa dni po tym,( w poniedziałek 23 kwietnia br. – przyp. red.) jak policja i prokuratura podjęły czynności w tej sprawie. Pomimo zabrania ciała, nieprzyjemny zapach nadal wydobywał się z mieszkania mężczyzny i był uciążliwy dla pozostałych mieszkańców. Na tej podstawie Sanepid zlecił dezynfekcję mieszkania.
– Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Jaśle skontaktował się z administratorem budynku oraz rodziną zmarłego i na bieżąco prowadził monitoring działań naprawczych. Dezynfekcja została wykonana przez profesjonalną firmę dzisiaj w godzinach porannych. Mieszkanie było w stanie ogólnym dobrym, brak wycieków, nie stwierdzono obecności żadnych insektów. W najbliższym czasie planowany jest odbiór zdezynfekowanych przedmiotów codziennego użytku oraz mebli przez firmę profesjonalnie zajmującą się ich utylizacją – wyjaśnił Zbigniew Paja, dyrektor PSSE w Jaśle. Zapewniają mieszkańców, że obecna sytuacja nie powinna być powodem do ich niepokoju.
id