Mieszkańcy obawiają się, że osuwisko się pogłębi
Wiosną br. w Myscowej osunęła się duża część ziemi. Zniszczony został fragment drogi powiatowej wraz ze skarpą, która zsunęła się w kierunku rzeki Wisłoki. Co władze powiatu zrobiły w temacie niecierpiącym zwłoki?
Wracamy do tematu ogromnego osuwiska, które powstało wiosną br. Jak podkreślali miejscowi już jesienią 2016 r. pojawiły się niepokojące informacje związane z osuwaniem się ziemi. Dla bezpieczeństwa kierowców i przechodniów zamontowane zostały bariery ochronne oddzielające drogę od wyrwy. Myscowianie obawiają się, że zostaną pozbawieni drogi dojazdowej. Wójt Krempnej w maju br. podkreślał, że przejazd przez płyty na Wisłoce jest niemożliwy, ze względu na powstałe tam osuwisko żwirowe. W związku z czym, mieszkańcy pozostawiają swoje pojazdy po drugiej stronie rzeki. Sami zaś przechodzą na drugi brzeg przez kładkę pieszą.
Odcinek drogi powiatowej, na której powstało osuwisko, został kilka lat temu odbudowany ze środków UE za ponad 11 mln zł. Okazuje się, że w związku z osuwaniem się ziemi istnieje konieczność zabezpieczenia skarpy. Szacuje się, że prace te pochłoną kolejne milionowe koszty. Jak zapewniła nas Katarzyna Kaszowicz, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Jaśle, osuwisko od maja br. zatrzymało się. Niemniej jednak teren ten jest stale przez nich monitorowany.
- Mieszkańcy obawiają się, że osuwisko się pogłębi, a oni zostaną pozbawieni dojazdu. Na chwilę obecną od maja przy jezdni nie osunęło się więcej ziemi. Ważne jest, aby zostało umocnione koryto rzeki - podkreśla K. Kaszowicz.
Władze powiatu zleciły firmie zewnętrznej wykonanie dokumentacji geologiczno-inżynierskiej. Ekspertyza została przesłana do komisji przy Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie do zaopiniowania. Jeśli ocena będzie pozytywna, powiat zleci przygotowanie dokumentacji projektowej, następne złoży wniosek o pozwolenie na budowę i ogłosi przetarg.
- Wystąpiliśmy do wojewody podkarpackiego o dofinansowanie na sporządzenie ekspertyzy geologiczno-inżynierskiej. Otrzymaliśmy 64 tysiące złotych. Uzyskaliśmy również informację, że dostaniemy pieniądze na usuwanie osuwisk. Powiatu nie stać na udźwignięcie tak drogiego przedsięwzięcia. Wstępnie szacuje się, że zadanie wyniesie 2,5 mln zł. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie można z tym zwlekać – wyjaśnił Tadeusz Gorgosz, wicestarosta jasielski.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie stoi na stanowisku, że osuwisko nie powstało na skutek działania rzeki, ale jest to efekt obsuwania się góry. Odmienne zdanie ma wicestarosta T. Gorgosz, który podkreśla, że istnieje między powiatem a RZGW spór, co do przyczyny powstania osuwiska w Myscowej. - Powodem osuwania się jest zjeżdżanie ze skarpy ziemi przez podmywanie rzeki. Ten grunt nie był stabilny i dlatego powstało to osuwisko. Gdyby rzeka nie zmieniła swojego koryta, na pewno do tego by nie doszło – mówił wicestarosta Gorgosz. - Prace będziemy chcieli rozpocząć jak najszybciej. To nie zależy tylko od nas, ale również od RDOŚ-u i RZGW. Jeśli dokumentacja techniczna będzie gotowa to z pracami wejdziemy na wiosnę – dodał.
id