Mieszkańcy popierają budowę mostu!
Mieszkańcy osiedla Gądki nagrodzili brawami pomysł burmistrza miasta dotyczący budowy mostu na rzece Wisłoce. Nie zabrakło również sceptyków, którzy nie wierzą już w kolejne obietnice władz miasta.
Władze miasta przedstawiły mieszkańcom osiedla Gądki pomysł budowy mostu na rzece Wisłoce podczas wczorajszego zebrania osiedlowego. Nie było krzyków na sali ani głosów niezadowolenia. Propozycja burmistrza została nagrodzona brawami. Niemniej nie zabrakło osób, które nie dowierzają w kolejne obietnice.
Burmistrz Ryszard Pabian wraz z wiceburmistrzem Antonim Pikulem przedstawili koncepcję projektu. Przy wstępnych założeniach zakończenie inwestycji planowane jest na 2017 r. Sama budowa miałaby trwać pół roku. Most na rzece Wisłoce miałby powstać na 120 metrów w górę rzeki od kładki łączącej osiedle Gądki z ulicą Szkolną w Jaśle. Miasto zleciło opracowanie koncepcji budowy mostu o nośności ograniczonej do 10 ton, dla ewentualnego przejazdu karetki lub samochodu bojowego. Pozostałe pojazdy miałyby możliwość wjazdu na most do 3,5 tony.
Planowana przeprawa mostowa ma być o niewielkiej rozpiętości, przewiduje się jej szerokość na 6 metrów i 2-metrowy chodnik. Koszt zadania opiewa na 5 mln zł i zostanie pokryty z budżetu miasta Jasła. Teren w otoczeniu mostu ma zostać zagospodarowany na 99 miejsc parkingowych po stronie osiedla Gądki.
Burmistrz Ryszard Pabian podkreślał, że obecna kładka zostanie zakonserwowana i pozostanie czynna do ruchu zarówno pieszego, jak i rowerowego.
Proponowana inwestycja to konsekwencja współpracy z projektantem, który miał najpierw remontować, a następnie modernizować kładkę. Niestety do tych prac nie doszło, a w rezultacie zmarnowano niespełna 3 lata. Jak podkreślają włodarze miasta projektant nie wywiązywał się z umów i w konsekwencji nie uzyskał pozwolenia na budowę. Miasto pożegnało się z firmą, którą chce obarczyć karami, za niewywiązanie się ze swoich obowiązków.
Mieszkańcy osiedla Gądki uważają, że budowa mostu to dobry pomysł, mimo to nie dają wiary kolejnym planom i obietnicom składanym przez władze. Liczyli, że uda się zakończyć pomyśli pierwsze zadanie, czyli modernizację kładki i dopuszczenie jej do przejazdu pojazdów. Po prawie trzech latach nadal znajdujemy się w punkcie wyjścia. - Pomysł jest bardzo dobry. Czy zostanie faktycznie zrealizowany, zobaczymy. Do tej pory nie udało się zrobić nic w żadnej części. Umowa z poprzednim projektantem nie powinna być w ogóle aneksowana, skoro nie wywiązywał się ze swoich zadań. Miasto powinno żądać od firmy zwrotu kosztów – mówił Krzysztof Grzebień.
Sceptycznie do sprawy podchodzi pan Bogdan z osiedla Gądki, który nie daje wiary, że dojdzie do realizacji inwestycji. - Wszystko znów odwlecze się w kolejnych latach. To tylko takie gadanie. Można przecież środki zdobyć z urzędu marszałkowskiego lub wojewódzkiego, w którym pracują osoby z Jasła i okolic – podkreśla – Zobaczymy, czas pokaże i zweryfikuje. Jestem za budową mostu, ale nie wierzę już w te obietnice – dodał.
Ilona Dziedzic