Modlili się za pomordowanych Żydów
Na cmentarzu żydowskim w Jaśle w miniony piątek odbyły się pierwsze uroczystości upamiętniające jasielskich Żydów. To jak podkreśla Magdalena Białek, inicjatorka obchodów nie przypadkowa data. W sierpniu 1942 r. prowadzone były deportacje do obozu zagłady w Bełżcu. - Nadszedł czas, aby pamiętać nie tylko o rocznicach państwowych, ale również o tej społeczności, która mieszkała obok siebie – zaznacza Tomasz Malec, prezes fundacji Antyschematy 2 z Tarnowa.
W piątek 17 sierpnia na jasielskim kirkucie przy ul. Floriańskiej odbył się I Dzień Pamięci Społeczności Żydowskiej, zorganizowany w 76 rocznicę likwidacji getta utworzonego w czasie II wojny światowej w Jaśle. W uroczystości wzięli udział władze miasta, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jaśle, mieszkańcy oraz Magdalena Białek, inicjatorka obchodów wraz z prezesem Tomaszem Malcem z Fundacji Antyschematy 2.
- Według zapisów, relacji i wspomnień między 17 a 20 sierpnia 1942 r. organizowano transporty Żydów do obozu zagłady. W związku z tym postanowiliśmy spotykać się na cmentarzu żydowskim nie tylko w styczniu, w rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz, ale również w sierpniu. Chcemy, aby powstała kolejna przestrzeń pamięci łącząca dawne pokolenia ze współczesnością – wyjaśnia Magdalena Białek, edukatorka nauczania o Holokauście po Seminarium w Yad Vashem, uhonorowana Dyplomem Uznania za zasługi dla ratowania i upamiętniania dziedzictwa żydowskiego w Polsce.
Podczas I Dnia Pamięci o Społeczności Żydowskiej oprócz wspólnej modlitwy. zapalenia zniczy oraz położenia kamyków na pomniku był również czas na refleksję i zadumę podczas odczytywanych przez Magdalenę Białek wspomnień potomków jasielskich Żydów zaczerpniętych z „Księgi Pamięci” opublikowanej w 1953 r. w Izraelu.
Cmentarz żydowski każdego roku jest poddawany sezonowym porządkom. Dzięki zgodzie rabina Michaela Schudricha na prowadzenie prac porządkowych na jasielskim kirkucie, a także na organizację w tym miejscu różnego rodzaju inicjatyw możliwe jest ratowanie cmentarza żydowskiego od zapomnienia. - Bogactwo tego cmentarza to część dziedzictwa i historii naszego miasta. Tutaj spoczywają m.in. krewni należący do rodziny Steinhausów oraz Mennassowie, rodzina Hercigów oraz Juliusz Sussmann, krewny Ezechiela Sussmanna urodzonego w Jaśle, walczącego w I wojnie światowej – dodaje M. Białek.
W planach fundacji jest wykonanie inwentaryzacji cmentarza i wydanie katalogu kamieni, które można jeszcze odczytać. Obecnie jest około 100 macew z inskrypcjami w językach niemieckim, polskim i hebrajskim. Jasielski cmentarz żydowski skrywa jeszcze wiele tajemnic. Jak zauważył prezes Tomasz Malec, nie ma w nim podziału na kwatery dla pochowanych kobiet i osobno dla mężczyzn. W kulturze i religii żydowskiej ludzi poważanych chowano w przedniej części cmentarza, zaś przestępców w samym jego rogu.
– Jestem bardzo ciekaw, jak wygląda struktura pochówku na tym kirkucie - dodał T. Malec. Podkreślił również, że funkcjonowanie takich organizacji jak Fundacja Antyschematy 2 jest bardzo ważna, gdyż jego zdaniem jest ona odpowiedzialna za przywracanie pamięci o tych tragicznych wydarzeniach z okresu II wojny światowej związanych z historią społeczności żydowskiej w Jaśle. - Łammy schematy i pokazujmy, że nie tylko pamięć, ale pamięć razem z kulturą, jej odtwarzanie, poznawanie jest też ważne w Jaśle. Cmentarz żydowski to piękny obiekt, o który trzeba dbać – skwitował.
id