„Nie możemy ulegać lobby jednej szkoły”
Propozycje miasta w sprawie przekształceń w jasielskich szkołach nie tylko wzbudziły ogromne zainteresowanie wśród różnych grup społecznych, ale również je podzieliły. Czy radni podjęli właściwą decyzję? Na te i inne pytania odpowiadał przewodniczący Henryk Rak.
Ilona Dziedzic: Władze miasta oraz radni chcąc być w pełni transparentni wobec jaślan, tuż przed zwołaniem pierwszej sesji dotyczącej zmian w oświacie mogli skonsultować te kwestie na forum publicznym. Sądzę, że w ten sposób uniknęliby Państwo plotek i oporu społecznego.
Henryk Rak, przewodniczący RMJ: Prawdopodobnie zawsze można zarzucić, że można było wcześniej zrobić konsultacje społeczne. Radni dyskutowali na ten temat w szerokim gremium, jak również komisje działające przy radzie miejskiej. Niektóre osoby nie znając projektu uchwały już zaczęły podburzać pewne środowiska. Był remis a uchwała nie uzyskała większości. Wystąpiłem do burmistrza o zorganizowanie spotkań tak, aby każdy mógł się wypowiedzieć na temat jasielskiej oświaty. Dyrektorzy szkół podkreślali, że niż demograficzny, który na Podkarpaciu występuje przyczynia się do niskiej liczby dzieci w placówkach. Na pewno nie wszyscy nauczyciele będą mieć zapewnione miejsca pracy, niemniej jednak burmistrz wraz z wydziałem merytorycznym postarają się, aby skutki niżu demograficznego jak najmniej wpłynęły na środowisko pedagogiczne.
I. D.: Panie przewodniczący, skąd ten pośpiech? Dopiero co radni głosowali nad przyjęciem uchwał intencyjnych w sprawie utworzenia zespołu, czy łączenia placówek. Minął zaledwie tydzień, a Pan zwołał sesję nadzwyczajną w tej samej sprawie.
H. R.: Obowiązują nas pewne terminy. W tym momencie musimy zasięgnąć opinii kuratora oświaty. Do końca lutego musimy podjąć uchwałę, stąd ten pośpiech. Podczas pierwszego głosowania w tej sprawie nie uzyskaliśmy większości, ze względu na podburzanie ludzi. Ponadto spotkaliśmy się ze wszystkimi dyrektorami szkół, byliśmy z burmistrzem w Przedszkolu nr 1 oraz w Szkole Podstawowej nr 2, gdzie wysłuchaliśmy wszystkich bolączek, które to środowisko nurtuje. Po wysłuchaniu stron, grupa radnych złożyła wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej.
I.D.: Nie sądzi Pan, że podjęte decyzje pomimo sprzeciwu mieszkańców wpłyną na negatywny odbiór waszego wizerunku?
H. R: Myślę, że nie stracimy na wizerunku, ze względu na to, że my dbamy o całe miasto. Nie możemy ulegać lobby jednej szkoły. Ślubowałem być radnym miasta Jasła. Szanuję pedagogów ze Szkoły Podstawowej nr 2, ale muszę też uszanować wolę pedagogów z Gimnazjum nr 1 i innych szkół. Skoro dyrektorzy, związki zawodowe nauczycielstwa polskiego mówią, że to jest dobre, dlaczego ja mam nie głosować? Nie robię tego pod czyjeś dyktando. Jestem radnym niezależnym chociaż jestem członkiem PiS. W takich głosowaniach patrzę na to co jest dobre dla całego ogółu. Dla naszych radnych ważne jest dobro całego miasta i oświaty w Jaśle.
Dziękuję za rozmowę.
Ilona Dziedzic