Oprawcy Szymona wkrótce zasiądą na ławie oskarżonych
27-letni Szymon Konieczny z Jasła, który końcem lutego br. został brutalnie pobity wkrótce spotka się w sądzie ze swoimi oprawcami. Jakubowi B. i Bartoszowi K. , którzy znęcali się nad nim grozi do 15 lat pozbawienia wolności, zaś Paulinie R. prowodyrce całego zajścia grozi do 3 lat więzienia.
Fot: pl.freeimages.com
Wracamy do sprawy sprzed kilku miesięcy, kiedy końcem lutego br. 27-letni Szymon Konieczny z Jasła został brutalnie pobity. Młody mężczyzna przeżył największy horror w swoim życiu. Wkrótce będzie musiał stanąć twarzą w twarz z osobami, które w bestialski sposób znęcały się nad nim.
"Tłukli mnie jak królika"
Do tych szokujących wydarzeń doszło końcem lutego br. w mieszkaniu Szymona Koniecznego. Jakub B., Bartosz K. i Paulina R. przez blisko trzy godziny znęcali się nad młodym mężczyzną. Zgotowali mu istne piekło. Co było powodem takiej agresji wobec 27-latka? Czym zasłużył sobie na bestialskie traktowanie? Tamtego feralnego dnia oprawcy podali się za listonosza. Nie wzbudziło to w Szymonie żadnych podejrzeń, gdyż czekał na ważną przesyłkę. Gdy otworzył drzwi do mieszkania wdarli się Jakub B. i Bartosz K. - Dusili mnie i kopali na podłodze. Grozili, że jak pisnę słówko o tym co się stało policji lub komuś to zginę. Jakub zaczął ryczeć jak szatan! Położył mnie na sofie i tłukł. Próbowałem wyrwać się, ale on cały czas powtarzał w kółko, że mnie zabije. Bił, a krew tryskała po ścianie pokoju. Byłem w szoku – opowiadał wstrząśnięty tym co się stało Szymon Konieczny. - Tłukli mnie jak królika, to była rzeźnia! Chcieli mi połamać żebra i kości palców. Gdy miałem nóż przy gardle powiedzieli, że jeżeli oni pójdą siedzieć, to przyjdą inni. Dla mnie to był horror – dodał.
Nie mieli litości i skrupułów
W sprawę zamieszana była również Paulina R., prowokatorka całego zajścia, która podżegała swoich kolegów do odebrania mu życia za nazwanie jej kobietą lekkich obyczajów. Obaj mężczyźni byli przygotowani do napaści na Szymona. Przez cały czas pobytu w jego mieszkaniu masakrowali jego twarz, poniżali i grozi śmiercią. Nie mieli litości i skrupułów dla młodego jaślanina. Widok jego pokiereszowanej twarzy całej we krwi sprawiał im przyjemność, bo jak potwierdził pokrzywdzony stali i śmiali się z niego. Zabrali mu telefon, portfel z pieniędzmi, klucze do mieszkania i alkohol. Kiedy opuścili mieszkanie, Szymon ostatkiem sił poprosił o pomoc sąsiadkę. Kobieta wezwała policję i pogotowie. 27-latek trafił do jasielskiego szpitala. Jednak ze względu na poważne obrażenia ciała został przewieziony do jednego z rzeszowskich szpitali. Szymon doznał obrażeń ciała w postaci złamania dna oczodołu lewego, wieloelementowego złamania kości nosowych oraz licznych zasinień, zadrapań i otarć twarzy, szyi oraz barku lewego, obu bioder, a także ściany brzucha.
Wkrótce zasiądą na ławie oskarżonych
W tym samym dniu policjanci zatrzymali sprawców brutalnego pobicia. Mężczyźni posiadali przy sobie narkotyki. Jak wyjaśnił prokurator Kazimierz Łaba ze względu na śladową ich ilość opierając się na przepisach Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii sprawa została umorzona. Jakub B. I Bartosz K. przebywają obecnie w Areszcie Śledczym w Sanoku oczekując na proces. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności. Prokurator postawił im trzy zarzuty. Obaj odpowiedzą za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz za przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu. Co więcej Jakub B. dopuścił się tych czynów w warunkach recydywy. Trzeci zarzut dotyczy usiłowania włamania do barku. Wobec Pauliny R. zastosowano dozór policyjny. Kobiecie postawiono dwa zarzuty za nakłanianie do pobicia oraz za kierowanie gróźb karalnych na portalu społecznościowym. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
Szymon po ponad sześciu miesiącach od dramatycznych wydarzeń doszedł do siebie, choć jak podkreśla boi się spotkania w sądzie z osobami oskarżonymi o jego brutalne pobicie. Wkrótce rusza proces w tej sprawie i Szymon będzie musiał się zmierzyć w sądzie ze swoimi oprawcami.
Ilona Dziedzic