Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Otwarte Mistrzostwa Makroregionu Południowego w Kyokushin Karate

33

W Mielcu odbyły się Otwarte Mistrzostwa Makroregionu Południowego w Kyokushin Karate. Klub Jissen reprezentowali: Mateusz Raś, Marcin Konieczny i Tomasz Kaleta, a nad całością wyjazdu czuwał Sempai Ryszard Rusin, który pełnił również rolę sędziego z ramienia Jissen Team.

Zawodnicy Mateusz oraz Marcin wystartowali w kategorii pierwszy start od 10 do 7 Kyu,natomiast Tomasz Kaleta w kategorii 13-14 lat. Najlepiej z naszych reprezentantów wypadł Mateusz Raś, który zdobył III miejsce.

Brawa należą się również pozostałym zawodnikom, którzy podczas debiutu na macie zaprezentowali wysoki poziom swoich umiejętności ulegając dopiero po przeprowadzeniu dogrywek. Serdecznie gratulujemy!


Tego samego dnia w Hali Sportowej Com–Com Zone w Krakowie-Nowej Hucie, odbył się Międzynarodowy Mityng Oyama Karate.

W jego ramach, zostało przeprowadzone: seminarium szkoleniowe poświęcone klasycznemu kihon, kihon kata 1-8 oraz formom z kijem (Bo kihon 1,2 i Tsion). Odbyły się także: centralny egzamin na zielone i brązowe pasy oraz poprawkowy test mistrzowski, połączone z nauką kombinacji, charakterystycznych dla walki z kontrataku. Podczas mityngu odbyło się również pierwsze seminarium dla kandydatów do egzaminu na stopnie mistrzowskie (czarne pasy).

Klub Jissen reprezentowali: Krzysztof Mrozek, Kamil Karp i Dawid Wnęk - osoby te uczestniczyły w przygotowaniach do egzaminu na czarny pas oraz Emil Kurkowski, Tomasz Dybaś, Artur Rusin, Paulina Wójcik i Janusz Pabis, którzy wzięli udział w egzaminie odpowiednio na 2, 3 oraz 4 Kyu.


Dzięki szkoleniu wszyscy reprezentujący klub Jissen mogli podnieść swoje umiejętności. Seminarium prowadzone było przez znakomitych instruktorów Hanshi Jana Dyducha 8 Dan, Shihan Andrzeja Pierzchałę 6 Dan, Sensei Ryszarda Żółtego i Piotra Bakonia 4 Dan. Punktem kulminacyjnym całego mityngu było przystąpienie jednego z białoruskich karateków do części praktycznej egzaminu na czarny pas. Składała się ona z 15 dwuminutowych walk ze zmieniającymi się partnerami. Do walk z Białorusinem zostali wybrani przez Hanshi Jana Dyducha najlepsi karatecy przebywający na mityngu. Wśród nich znalazł się również reprezentant Jasła Kamil Karp, który niewątpliwie nie ułatwił Białorusinowi zdania egzaminu. Kolejny międzynarodowy mityng Oyama Karate planowany jest na marzec 2012 roku.

Pozdrawiamy serdecznie Jissen International Full Contact Team

Napisany dnia: 30.12.2011, 09:30 , Tagi: Karate, Jasło

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
0
@ ...
dnia 16.01.2012, 15:50 · Zgłoś
zawodnicy Oyama Karate oczerniają Kluby KYokushin nie będąc nigdy na treingu . Oba style karate są dobre ,nie ma złego karate . Może być tylko zły trener ,ale w jaśle i w oyama i kyokushin są dobrzy trenerzy . Bez sensu się kłócić które lepsze , bo to nie karate ale kwestia dobrego zawodnika .
Odpowiedz
0
@ hehe
dnia 19.01.2012, 17:11 · Zgłoś
trzeba zrobić konfrontację.
Odpowiedz
1
@ Zorientowany troche
dnia 13.01.2012, 16:06 · Zgłoś
Mocną psychiką jest spokojna psychika którą sobie trzeba przez lata treningu sportu czy sztuki walki wyćwiczyć . I tego przez rok czy 2 nie wyćwiczysz . I psychika to jest 90% na macie reszta to jest wytrenowanie i warunki fizyczne . To jest to o co chodziło Thompsonowi po walce z Pudzianowskim . Dlatego wytrenowany gość nigdy w walce nie będzie sie denerwował ani bał tylko będzie umiał sie skupić i myśleć co mu daje dużą przewage nad przeciwnikiem . Tylko do tego trzeba pare lat intensywnego treningu . I to jest mocna psychika . A nie goście sie ośmieszają albo początkujący jakiegoś tam x stylu , myślą że mają silną psychike a przyjdzie co do czego na ulicy nerwy puszczą ze strachu i zachowują sie jak dziki pies któremu sie łańcuch urwał pod budą i rzuca sie po wszystkich żeby tylko ugryźć . A początkujący powie jeszcze ja tutaj ćwiczyłem tyle lat x styl a to nic nie daje . Z dobrze wytrenowanym zawodnikiem takiemu gościowi z reguły po jednej dobrej serii odchodzą chęci . Wiem ze swojego własnego doświadczenia bo mi sie udało nawet nie jednego tylko dwóch takich kmiotów naraz uspokoić . A jak weźmiesz takiego gościa na mate to będzie walczył jak Najman w ostatniej walce z Saletą .
Odpowiedz
0
@ fajter
dnia 13.01.2012, 13:18 · Zgłoś
Na ulicy wygrywa z reguły ten, kto ma najmocniejszą psychę.
Odpowiedz
0
@ Zorientowany troche
dnia 12.01.2012, 16:22 · Zgłoś
Taa tylko pionierzy z K1 pochodzili głównie z karate a jeden z najsłynniejszych to Andy Hug , a goście którzy stworzyli K1 mieli wcześniej swoją własną sportową organizacje karate (która pochodziła tak samo jak OK ze stylu kyokushin) z której właśnie powstało K1 (czyli rywalizacja karate sportowego z innymi stylami ) a później amerykanie dodali parter i powstało UFC czyli MMA . I nawet nie jestem do końca pewny czy kickboxing też nie wywodzi sie od karate. A po za tym kto ma pojęcie czym sie różni sztuka walki od sportu walki to wie że sztuki walki takie jak Kung Fu rozwijają umysł , koncentracje i samokontrole (powtarzanie tych samych technik w rzędzie i kata w kółko ) a duża częstotliwość uderzeń na głowe i to ci każdy lekarz powie działa dokładnie w odwrotną strone . I karate sportowe full contact stworzono po to żeby sie sprawdzić ale bez uderzeń rękoma na głowe co nie znaczy że te techniki nie są ćwiczone . Dlatego może karatecy którzy chcą rywalizować w K1 czy mma mają troche więcej do nadrobienia żeby startować w mieszanych sztukach walki od kolesi z Muay Thai czy kickboxingu bo to są już typowe sporty walki które przestały dbać o takie rzeczy jak we wschodnich sztukach walki , ale sie od nich wywodzą . A najsyłynniejsi karatecy i legendy K1 to Andy Hug , Francesco Filho , Ewerton Teixeira i jeszcze było paru innych . Dlatego sztuki walki są dużo lepsze od sportów walki bo rozwijają umysłowo , tylko w sportach walki dużo więcej sie zarabia bo są bardziej widowiskowe i nie piszcie mi tutaj o ulicy bo zaraz mi jeszcze napiszecie że najlepsi fighterzy to ci co najwięcej na klate biorą w drzwiach sie nie mogą zmieścić i nie umieją zachować swoich własnych popędów między ludźmi i zachowują sie jak zwierzęta . Jak już napisałem ulica to jest bójka tak samo jak kopanina na szkolnym boisku . Jak trenuje w Czarnych Jasło to po to żeby szpanować na boisku szkolnym ? Dlatego jak jesteś dobry w sporcie walki to nie powinieneś mieć problemu na ulicy choćbyś nie wiem co ćwiczył .
Odpowiedz
0
@ Co wy w ogóle wypisujecie drodzy ,znawcy
dnia 12.01.2012, 13:10 · Zgłoś
Wystarczy przeczytać o zawodnikach z jakich styli się wywodzą, a to przemawia że są najskuteczniejsze. Czyli w K-1(Boks Tajski, Kickboxing,Boks), w MMA(techniki styli ,,K-1’’ + Submission Fighting(BJJ,Zapasy,Sambo) i niczego więcej tym stylom nie potrzeba jeśli chodzi o realność w starciu na ringu jak i na ulicy, a jak potrzeba to jest przecież Krav Maga. Sami wybierzcie co wam odpowiada.
Odpowiedz
0
@ hehe
dnia 12.01.2012, 12:53 · Zgłoś
,,Zorientowany troche" smieszne sa twoje wypowiedzi, mozna sie domyslic ze trenujesz karate(lub tez nie) i zaciekle je bronisz, ale wystarczy samemu pojechac do jakiegos klubu Muay Thay,Kicka zeby sie przekonac ze ,,zielony jestes'' i Karate to jakby poczatki przed trenowaniem czegos skuteczniejszego. A jesli chodzi o ,,kopniecia obrotowe'' to sa skuteczne ale tylko w serialu,,Straznik Texasu"czy ,,Van Damme,, bo w mma czy k-1 to jedna taka akcja jest chyba na 100 walk-chyba nie ogladales zadnego tutnieju juz nie mowiac o UFC gdzie zawodnicy na pewno by nie ryzykowali ,,obracaniem sie'' zeby nie dostac niespodziewanego ,,gonga'' dlatego wszyscy kopia tylko,,okrezne+uderzenia bokserskie) i zobacz na wszystkie sporty walki gdzie sa uderzenia na twarz-tutaj nie ma obrotowych kopniec tylko okrezne i frontalne bo zawodnicy musza sie pilnowac a nie tak jak w karate ze kopie sie obroty,bo nie boi sie ze w tym czasie moze dostac piescia w twarz(co najwyzej w tulow:) i nokaut. A co do ulicy: piszesz ze to bojka, w takim razie karate i inne style to tez bojka haha(bo chyba wszystkie te sztuki powstaly w mysl ,,samoobrony'') - walka to walka,nie wazne jak walczysz,wazne jest tylko to czy wygrasz dlatego najskuteczniejszy jest tutaj termin zebys to pojal wkoncu ,,MMA''gdzie nie ma praktycznie zasad a wszyscy cwicza w ten sam sposob lub podobny (najskuteczniejsze techniki) a tak wygrywa tam brutalna sila a nie czary mary haha. I to zdanie jeszcze ,,...ale to niestanowi przeszkody żeby tą różnice nadrobić .-jaka roznice, skoro karate takie skuteczne czyzby chodzilo o te skuteczne techniki,,boksu''czy kombinacji muay/kicka-chyba tak.I to jest tak ze od nowa musi sie uczyc wszystkiego od poczatku a problemem okazuja sie wtedy nawyki z karate.Bokser Tajski czy Kick Boxer niczego nie musi sie,, douczac" zeby wystartowac w K-1 a karateka zeby z nimi rywalizowal musi sie nauczyc od poczatku ich stylu zeby miec jakis cien szansy w starciu haha.
Odpowiedz
0
@ Zorientowany troche
dnia 11.01.2012, 22:54 · Zgłoś
Zależy o jaki atak chodzi , na ulicy to najlepsze pojęcie mają goście co ćwiczą samoobrone którą też ćwiczą goście ze sztuk walki ale nie kładą na to dużego nacisku bo ważniejszy dla nich i na wyższym poziomie jest sport . A w sporcie kto ma lepsze pojęcie to ci już napisałem że wszystkie sporty i sztuki walki są bardzo podobne i to wszystko już tylko zależy od zawodnika.
Odpowiedz
0
@ Zorientowany troche
dnia 11.01.2012, 19:21 · Zgłoś
Ale o czym ty piszesz dziecko drogie ? Jakby nie mieli szans to by nawet nie startowali tylko oddawali by bez walki zwycięstwo , a często jest odwrotnie . Widać że jesteś laikiem . Człowieku każdy styl teraz czerpie z drugiego stylu techniki , żeby walczyć w K1 czy mma . Widziałeś kiedyś obrotowe kopnięcia w klatce czy w K1 ? Myślisz że kto je wprwadził pierwszy jak nie karatecy ? A techniki w parterze u zawodników Muay thai w mma skąd sie wzięły jak nie z innych stylów walki ? K1 to jest też mma tylko bez parteru i każda sztuka walki rozwija tak żeby można sie było zmierzyć z innymi stylami i wszystkie style może nie są takie same ale robią sie coraz to bardziej do siebie podobne . Tylko może jeden styl jest troche bardziej zbliżony niż inny do K1 czy mma . Ale to niestanowi przeszkody żeby tą różnice nadrobić . Druga sprawa to też zależy od zawodnika . I nie pisz mi tutaj o ulicy bo znowu ci powiem że jesteś laikiem bo nie widzisz różnicy między walką sportową a uliczną dziecko drogie i nie wiesz nawet co jest na wyższym poziomie . Walka na ulicy jak juz napisałem to jest bójka i największa głupota , dlatego szanujący sie i dobry zawodnik nigdy sie nie będzie zniżał do tego poziomu , chyba że w ostateczności . A tak wogóle to każdy kto ma jakieś tam zielone pojęcie jest przygotowany na każdy atak .
Odpowiedz
0
@ hehe
dnia 11.01.2012, 21:11 · Zgłoś
Zielone to każdy ale wg OK tylko oni mają najlepsze.
Odpowiedz
0
@ heh
dnia 10.01.2012, 17:17 · Zgłoś
widac wlasnie ze ,,troche zorientowany''. Wszyscy startujacy w MMA czy K-1 cwicza/maja swietne wyszkolenie bokserskie(bez tego ani rusz) i Muay Thay czy Kick-boxingu.I tak mieszaja te trzy style laczac w calosc.Jeden lepiej kopie(muay Thay,Kick-boxing) a drugi lepiej uderza(boks) zwazajac na to co kto bardziej wczesniej trenowal i czy lubi kombinacje z naciskiem na boks czy kopniecia(kazdy ma swoje ulubione kombinacje)Jesli juz jakis ,,Karateka'' startuje w mma czy k-1 i reprezentuje ze walczy w stylu Karate to tylko dlatego ze chce podkreslic ze trenuje to cale zycie, a tak na prawde przygotowujac sie pod k-1,mma cwiczy to co wszyscy pod K-1 czyli boks,muay thay,kick-boxing bo to style najskuteczniejsze czy na zasadach sportowych czy na ulicy.A swoja droga nie sadze zeby ktokolwiek(co sie znaja) mial odmienne zdanie ze,, najskuteczniejsza ,,uderzana''sztuka walki/dyscyplina sportowa to,,Muay Thay'' i tak bokserzy jak i karatecy nie maja szans z zawodnikami Muay Thay, a co najistotniejsze bokser i karateka poprzez swoje metody szkolenia nabiera zlych nawykow ktorych trudno sie oduczyc(walczy tak jak go nauczyli) co potem wychodzi w walkach z thai boxerami ktorych system walki jest kompletny i sa przygotowani na kazdy atak.
Odpowiedz
0
@ Zorientowany troche
dnia 10.01.2012, 15:45 · Zgłoś
Każdy styl walki sie rozwija , tak samo KK jak i OK pod względem sportowym . I nie porównujcie tych stylów do walki realnej bo walka realna na ulicy to jest bijatyka . Tak samo jak kopanie piłki pod szkołą , czy na jakimś tam nie profesjonalnym boisku to jest kopanina. Dlatego najlepsi fajterzy na świecie walczą sportowo bo w walce sportowej jest dużo wyższy poziom niż w realnej . Dlatego w KK i OK przestano kłaść nacisk na walke uliczną i kładzie sie bardziej nacisk na tą sportową strone i oba te style ukierunkowują sie pod K1 czy mma . Popatrzcie ilu zawodników z karate startuje W K1 czy KSW razem z kolesiami np z kickboxingu czy Muay thai . I te dwa ostatnie to są typowo sportowe style walki a nie uliczne . Bo żeby umieć sie bić na ulicy to sie jest lepiej zapisać na kurs samoobrony i na ulicy będziesz błyszczał , ale wtedy na mate czy do klatki radze nie wchodzić bo cie karatecy z KK czy OK albo innego sportu walki zabiją . Choćbyś był najlepszym ulicznikiem na świecie to z cienkim karateką nie masz szans na wyższym poziomie .
Odpowiedz
0
@ hahahahahaha
dnia 10.01.2012, 11:07 · Zgłoś
O to mi chodzi, że [...] wiesz o Oyama, a robisz z siebie eksperta. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze niedawno ludzie z KK nie mieli pojęcia, że kombinację można zacząć od ręki zakrocznej więc nie mów mi, że oyama jest płytkie banalne i dla otyłych i leniwych Amerykańców.
Odpowiedz
1
@ eh
dnia 10.01.2012, 12:14 · Zgłoś
Trzymaj mnie za słowa. Otóż nie określałem amerykanów tak jak Ty to zrobiłeś. Z całym szacunkiem dla ich dokonań. Ich tempo i sposób życia wymaga zupełnie czegoś innego niż japończyków czy innych narodowości. Już sam ten fakt miał wpływ na zmiany wprowadzane przez Shigeru do OK. Boks itp. Dlaczego nie wprowadził więcej treningu IKEN? ... Czy otyły i leniwy będzie stał i sobie tam coś wyobrażał? Nie trzeba być ekspertem, żeby dostrzec fakty. Wystarczy obserwować i analizować. Robię tak, bo to lubię. Podsumuję to tak: Każdy wynalazek ma swoich użytkowników w określonym miejscu i czasie. Dla mnie tym wynalazkiem jest KK a dla Ciebie OK. W obu przypadkach nie widzę niczego złego. Kontynuuj swój rozwój poprzez OK, a ja będę dalej przez KK.
Odpowiedz
0
@ hahahahahaha
dnia 09.01.2012, 21:57 · Zgłoś
Genialnie to sobie wytłumaczyłeś sam oyama ci na pewno przyzna rację haha nie mogę. Widać jakim laikiem jesteś jeżeli naprawdę nie dostrzegasz znacznych różnic w kk i oyama. Skoro Amerykanin może zostać mistrzem świata w boksie to nie rozumiem dlaczego KK miałoby być dla niego za trudne. Prawda jest taka, że laik taki jak ty jeszcze przez długo nie zrozumie na czym wszystkie różnice między wspomnianymi stylami polegają. Jeżeli jest takie płytkie i wyłącznie dla leniwych amerykańców to dlaczego Tadek poleciał ćwiczyć u Oyamy i dlaczego przyjeżdżali do niego ludzie z wszystkich kontynentów? Doczytaj bo nie odrobiłes pracy domowej.
Odpowiedz
0
@ eh
dnia 10.01.2012, 09:06 · Zgłoś
Sensei TK, z tego co wiem nie poleciał tam po to aby specjalnie u Shigeru trenować. Po prostu tam pracował i trenował w szkole SO. Z relacji wiem, że Shigeru reprezentował wtedy jeszcze kyokushin (sic!). Co do różnic, to zostały omówione wyżej (nawet bardzo dokładnie, możesz wykorzystać do pracy magisterskiej jeśli taką kiedyś będziesz pisał). Nie przeczę również metodom stosowanym w OK jakie opisałeś oraz ich nie podważam. O co więc Ci chodzi?
Odpowiedz
1
@ eh
dnia 09.01.2012, 08:16 · Zgłoś
Wywodzi się, ale jak sam piszesz różni się prowadzeniem treningu. Co do wyboru,ponad 300 trenujących w Jasielskim Klubie Karate Kyokushin (4 dojo) już tego dokonało.
Odpowiedz
0
@ hehe
dnia 09.01.2012, 20:29 · Zgłoś
Zobacz jak starym stylem jest Kyokushin, a jak Oyama i zobacz od kiedy w Jaśle jest Oyama. Oczywiste że Kyokushin jest dłużej więc i więcej ćwiczących.
Odpowiedz
0
@ eh
dnia 09.01.2012, 21:46 · Zgłoś
Dobrze znam historię i kyoka i oyama karate. Dlaczego Shigeru założył OK ? Pisze te same argumenty jakich Ty używasz. Trzeba powiedzieć prawdę, że dla amerykańców kyokushin był za trudny. Wręcz nie do zaakceptowania. Jak wszystko w USA musi być łatwo, szybko, efektownie. Dlatego Shigeru tu ujął, tam coś dodał zmienił kata jakoś uzasadnił i poszłooooo. Podobnie Ashihara (posiada bardzo czytelną strategię). Pytanie dlaczego kyokushin w Jaśle jest tak długo? Jakby było do niczego byłoby krótko. Proste.
Odpowiedz
1
@ hehe
dnia 08.01.2012, 23:01 · Zgłoś
Oyama wywodzi się z Kyokushin więc dziwne żeby się te style miały jakoś bardzo różnić. Są one do siębie bardzo podobne, ale dużo zależy jak wyglądają treningi. W Jaśle Kyokushin jest trochę sztywny - nudne stanie w szeregu i "machanie" w powietrze, fakt jest to dobre, ale czy nie jest nudne? (gdzie indziej może jest inaczej - nie wiem). W Oyama początkujący zaczynają także od machania w powietrze, ale zaraz wszystko przenosi się na tarcze i w pozycje walki do partnera i przede wszystkim dużo więcej się walczy. Nie chce krytykować żadnego ze stylów, ale najlepiej jest przyjść na trening zobaczyć, poćwiczyć i samemu zdecydować i wybrać to co się bardziej podoba.
Odpowiedz
0
@ he
dnia 05.01.2012, 19:09 · Zgłoś
Metodyki treningu Kick/Thay Boxerow nie mozna porownywac z treningiem karate.
Otoz w pierwszych dwoch stylach jest kladziony nacisk na skutecznosc w realnej walce, natomiast Karate ma to do siebie ze w minimalnym stopniu uczy sie techniki realne, a bardziej pod ,,styl karate'' gdzie uderza sie w tulow co jest duzym bledem tego stylu, poniewaz na ulicy w tulow nikt nie uderza i karatekom ciezko ,,przestawic sie na realnosc bo maja zakodowane nawyki bicia w tulow" Dlatego Boks, Kick/Muay Thay jest bezkonkurencyjne w jesli chodzi o realnosc
Odpowiedz
3
@ hehe
dnia 08.01.2012, 13:44 · Zgłoś
No właśnie, wszystko zależy od celu , jeszcze raz powtarzam od celu w jakim trenuje się karate. Jeśli poszukujesz czegoś jak sam nazywasz "realnego" czyli nie uderzania w tułów to zacznij kopać w krocze (zapewniam Cię, że jest naprawdę bolesne i jeszcze bardziej realne niż boks tajlandzki) lub dźgaj po oczach palcami. Próby wprowadzenia w na zawodach oyama karate itp. elementów walki realnej są bardzo karkołomne i niebezpieczne-właśnie przez swój charakter. Zasady kyokushin są jasne i proste. Ponadto wprowadzanie walk na ring (chodzi pewnie o widowiskowość) są też niebezpieczne w porównaniu z walkami rozgrywanymi na macie. W narożniku lub na linach ciężko jest wykonać unik lub zejście, które mogą zadecydować nieraz o zdrowiu zawodnika. Przypomina to też walki w klatce. Wpuszcza się dwóch ludzi i walczą jak koguty lub wściekłe psy - często zachowujących się jak dzika istota. Zapewniam Cie także, że na ulicy jest czasami lepiej lekko przytkać zadając cios w brzuch, niż płacić łobuzowi za wstrząs mózgu.
Odpowiedz
0
@ eheh
dnia 04.01.2012, 14:08 · Zgłoś
To, że kyokushin jest genialne nie musisz podkreślać. Zatem karatecy Oyama to kickboxerzy w kimonach bez rękawic, więc i sposób walki bardziej kickboxerski - eureka!
Odpowiedz
0
@ hehe
dnia 03.01.2012, 18:29 · Zgłoś
Skoro są takie genialne to dlaczego na poziomie mistrzostwa sportowego nikt z przykładowo kickboxerów nie praktykuje kihonu, tylko pracuje na łapach, tarczach, gruszkach i z partnerem? Byłem kiedys na kilku sekcjach kyoka i widziałem jak to wszystko wygląda sztywne wykonywanie dziesiątek technik w miejscu. Trochę strata czasu.
Odpowiedz
1
@ haha
dnia 02.01.2012, 13:47 · Zgłoś
potrenuj miesiąc oyama i miesiąc kyokushin a będziesz widział różnicę, w obydwu stylach walczy się według tych samych reguł ale nie w ten sam sposób
Odpowiedz
5
@ hehe
dnia 02.01.2012, 21:21 · Zgłoś
Jakaś tam różnica jest. W kyokushin walczy się ze swoimi słabościami, pracuje nad charakterem. W Oyama natomiast walczy się z przeciwnikiem. To żart oczywiście. Niestety walka jest taka na jaką zezwalają przepisy kumite. Jeśli można przepychać otwartymi dłońmi ( w kyokushin zabronione) to już walka jest bardziej przepychanką, jeśli można stosować trzymanie (też zabronione), to już ma znamiona walki szarpanej. W kyokushin przepisy zależą od wieku, stopnia zaawansowania itp. Jest wszystko pod kontrolą. Jest bezpiecznie. Kontuzję jest bardzo łatwo zdobyć przy braku wytrenowanej techniki. W Oyama z tego co wiem nie poświęcają dużo czasu na technikę. Twierdzą wręcz, że jest to strata czasu. Wszystko jest zatem kwestią celu dla jakiego uprawia się karate. Kyokushin kładzie nacisk na rozwój człowieka za pomocą walki, a Oyama na skuteczność człowieka w walce.
Odpowiedz
0
@ haha
dnia 03.01.2012, 10:18 · Zgłoś
Jest coś w tym prawdy co piszesz ale nie do końca. Nieprawdziwe jest zwłaszcza zdanie że trening techniki jest stratą czasu. Poniekąd jest jęśli trenuje się technikę jak w kyokushin czyli stoi sie w szeregach i wykonuje pojedyncze techniki w powietrze. W oyama trenuje się technikę głównie z partnerem wykonując ją z pozycji walki, poruszając się jak w walce i uderzając jak w walce, przez to może techniki w Oyama nie są aż tak pokazowe jak w kyokushin ale na pewno szybciej stają się skuteczne i przydatne w walce niż w karate masutatsu. Co do dopasowania reguł w walce dla najmłodszych to stosuje się również pełne ochraniacze, kaski, szczęki, hoga i inne.
Odpowiedz
1
@ hehe
dnia 03.01.2012, 17:38 · Zgłoś
Nie wiem dlaczego wszyscy kojarzą trening kyokushin ze staniem w szeregu. Przecież nie będziemy leżeć w szeregu. Na początek od czegoś trzeba zacząć. Najpierw techniki w pozycjach - dachi, później poruszanie się w tych pozycjach, później łączenie technik w poruszaniu, później łączenie w akcje, później wymienione trenuje się z partnerem a w końcu przechodzi się do kumite. Trudno jest przeskoczyć od razu do walki (może od razu na podium ;-) Proszę się zastanowić nad tym jak techniki klasyczne rozwijają (przygotowują) organizm do walki. Jest to uniwersalny zestaw, który nie pomija najmniejszego mięśnia potrzebnego do blokowania itd itp. W treningu zaawansowanych służy raczej rozgrzewce całego ciała niż postępom w nauce.
Odpowiedz
0
@ xxx
dnia 02.01.2012, 13:00 · Zgłoś
bo to jest dokladnie to samo, a roznia sie jedynie nazwa (wiadomo dlaczego, rynek/marketing-swoja organizacja=kasa) i powymyslanych pare innych technik(jak Kata), metodyki prowadzenia zajec zeby niby odroznic style. W praktyce na zawodach czy z Kyokushin czy Oyama walczy sie tak samo a wygrywa ten kto ma do perfekcji opanowane podstawowe techniki(+sila fizyczna,wytrzymalosc,psychika) a nie ten co umie duzo nawymyslanych technik w danym stylu(bardziej pokazowka). Niedowiarkom proponuje poogladac walki tego stylu jak i tamtego i sami sie przekonacie ,,jak sie roznia:)''
Odpowiedz
2
@ haha
dnia 02.01.2012, 09:53 · Zgłoś
Tylko laik może stwierdzić, że oyama i kyok to to samo.
Odpowiedz
-3
@ PiSsOff!!!
dnia 01.01.2012, 22:22 · Zgłoś
do dzis wydawało mi się, że Kyokushin i Oyama to nie to samo...
Odpowiedz
0
@ MENTALISTA
dnia 31.12.2011, 00:47 · Zgłoś
"Mityng"-tych zapożyczeń w j.polskim jest troche za dużo :P
Odpowiedz
0
@ SPROSTOWANIE
dnia 30.12.2011, 16:28 · Zgłoś
Ze strony organizatora : "W sobotę 17.12. 2011r. w Gimnazjum nr 2 ul Grunwaldzka został rozegrany turniej Karate Kyokushin którego organizatorem był Mielecki Klub Karate Shinkyokushin SAIHA. Turniej miał zasięg Makroregionu Południowego".
Zasięg, a oficjalna nazwa to dwie różne sprawy.
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657