Pies został postrzelony z wiatrówki. Miał 15 śrutów w ciele
W okolicy osiedla Żółków w Jaśle ktoś znęcał się nad pięcioletnim Tolkiem. Piesek miał w ciele aż 15 śrutów. Właściciele psa zgłosili tę sprawę na policję. Funkcjonariusze ustalają, w jaki sposób doszło do postrzałów i kto jest za to odpowiedzialny.
fot. archiwum prywatne
Tolek był to pięcioletni piesek rasy mieszanej. W ostatnim czasie wiele wycierpiał. Właściciele zwierzęcia przez przypadek dowiedzieli się, że do ich czteronożnego przyjaciela ktoś celnie strzelił 15 razy z wiatrówki. Sprawa wyszła na jaw w momencie, kiedy Tolek został potrącony przez samochód na ul. Jana z Dukli w Jaśle. Miało to miejsce w środę 6 lutego. Ranny pies trafił do weterynarza, a o tym co się stało właściciele psa dowiedzieli się dopiero następnego dnia od sąsiadki. Mimo, iż zwierzę było zaczipowane nikt nie wpadł na pomysł, aby to sprawdzić. - Ostatnio sąsiadka poinformowała nas, że kiedy widziała Tolka ostatni raz to zauważyła, że pies był wystraszony i uciekał. Sądzimy, że osoba, która strzelała do niego jest z okolic ulic Nadbrzeżnej, Wodnej, św. Jana z Dukli, Młynarskiej i Wojska Polskiego. Przede wszystkim byliśmy w szoku, że ludzie mogą strzelać z wiatrówki do zwierzęcia. Nie mogę tego pojąć, jak ktoś mógł do psa strzelać – mówi Małgorzata Wachowicz, właścicielka psa.
fot. archiwum prywatne
Po tym, jak pies w ciężkim stanie trafił do lekarza weterynarii w Jaśle zostało mu wykonane zdjęcie rentgenowskie, aby ustalić, jakich obrażeń doznało zwierzę. Okazało się, że miał wybity staw biodrowy, połamaną w kilku miejscach miednicę. Przy okazji wyszło, że w ciele Tolka znajduje się 15 śrutów. - Zabraliśmy psa do weterynarza w Krośnie, gdyż nikt nie chciał się podjąć operacji miednicy. Na miejscu okazało się, że zwierzę miało jelita przesunięte w kierunku klatki piersiowej. Dowiedzieliśmy się również, że jego szanse na przeżycie są niewielkie, a czas oczekiwania na zabieg był bardzo długi. Nie chcieliśmy patrzeć już na cierpienie Tolka, dlatego zwierzę zostało uśpione – wyjaśnia pani Małgorzata.
Właściciele psa postanowili oddać sprawę na policję. Są przekonani, że osoba, która strzelała do Tolka z wiatrówki zrobiła to umyślnie. Chcą, aby zwyrodnialec, który wyrządził ich psu krzywdę poniósł karę. - Zawiadomienie w tej sprawie przyjęliśmy w minioną środę od właścicielki psa. Prowadzimy postępowanie pod kątem znęcania się nad zwierzęciem. Ustalamy winnego oraz w jaki sposób doszło do postrzałów – poinformował podkomisarz Piotr Wojtunik z Komendy Powiatowej Policji w Jaśle.
id