Podium Jaślan na biegu górskim w Rytrze
Małopolska miejscowość Rytro położona w Beskidzie Sądeckim od trzech lat jest organizatorem Górskiego Biegu Wierchami. W tym roku w dniu 18 czerwca rozegrana została kolejna edycja tego biegu pod nazwą jednego z sponsorów III Regatta Bieg Wierchami.
Do wyboru było trzy trasy o długości 11 km, 30 km i 50 km. Biuro zawodów z linią START-META zlokalizowane zostały na placu przy ośrodku SPA Perła Południa. W pakietach startowych oprócz numeru, mężczyźni otrzymywali góralskie ciupagi, zaś kobiety góralskie czerwone korale. Punktualnie o godzinie 9 rano wystartowało ponad 250 zawodników z dystansu 30 i 50 km, zaś o 10 rano dystans 11 km. Od samego początku trasa biegu była bardzo wymagająca. Pierwsze 2 km poprowadzone było drogą asfaltową po górnej części Rytra, z wieloma krótkimi i stromymi podbiegami, aby następnie skręcić w szlak górski i rozpocząć ciężką 9 km wspinaczkę na szczyt Prehyba o wysokości 1 175 m n.p.m. Przy schronisku zlokalizowany był bufet z punktem kontrolny, gdzie po jego zaliczeniu, zawodnicy biegli szczytami gór, skąd roztaczał się przepiękny widok na Beskid Sądecki, Pieniny, Podhale i Tatry. Jedną z tych pokonywanych górek była Radziejowa- 1 266 m n.p.m. najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego. Za nią znajdował się Wielki Rogacz, gdzie zawodnicy na jego szczycie rozpoczęli 12 km zbieg do Rytra. W dolnej części Rytra trasy obu dystansów rozdzielały się. Zawodnicy, którzy biegli 50 km skręcali w kierunku szczytu Makowica, zaś dystans 30 km podążał w kierunku mety. Makowica, kolejna górka na mapie najdłuższego biegu, nie jednemu zawodnikowi zdrowia napsuła. Niższa o ponad 300 metrów od Radziejowej, ale bardzo stroma. 7 km wspinaczka o średnim nachyleniu 35-40% okazała się bardzo wyczerpująca, zaś zbieg jeszcze bardziej męczący. U podnóża góry przed jak i po wspinaczce zlokalizowany był bufet, przez który przebiegało 2 razy. Stamtąd już 7 km odcinkiem z wieloma mocnymi podbiegami i zbiegami, zawodnicy wymęczeni ale szczęśliwi, osiągali upragnioną linie mety.
Jaślanie, w tym też zawodnicy Jasielskiego Stowarzyszenia Cyklistów, którzy przyjechali do tej pięknej miejscowości wybrali dwa dystanse. Na 30 km pobiegł Jerzy Ziobrowski zajmując 63 miejsce w swojej kategorii z czasem 5 godz 49 min 54 sek. Pozostali zawodnicy wybrali najcięższą z tras o długości 50 km i przewyższeń 2675 m. Najszybciej pokonał ją Łukasz Szumiec z Jasielskiego Stowarzyszenia Cyklistów. Łukasz wygrał w kategorii Open oraz kategorii wiekowej. Przebiegnięcie tej ślicznie widokowej ale bardzo trudnej trasy zajęło mu 4 godz 30 min 42 sek. Nie miał łatwego zadania, ponieważ od startu aż do mety cały czas walczył z Pawłem Dybkiem, znanym zawodnikiem ultrabiegowym. Łukasz przybiegł przed nim zaledwie z przewagą 58 sekund. Pokazuje to jak wyrównana rywalizacja toczyła się o 1 miejsce.
5 miejsce w swojej kategorii zajął Mirosław Prędki z czasem 5 godz 17 min 12 sek., zaś na 9 miejscu przybiegł Sławek Walaszczyk. Sławek doświadczył złośliwości turystów na zbiegu z Makowicy, ponieważ osoby przemierzające szlak postanowiły ściągnąć w newralgicznych miejscach oznaczenie trasy. Z tego powodu dołożył dystansu i stracił ponad 25 minut oraz miejsce na podium w swojej kategorii. Dotarcie na metę zajęło mu 5 godz 26 min 01 sek. Dodam tylko, że wielu zawodników w tym miejscu źle skręciło i pobiegło w przeciwnym kierunku.
1 miejsce w swojej kategorii wiekowej zajął Maciek Żyra, który linie mety przekroczył z czasem 5 godz 29 min 33 sek. Nie całe 7 minut za nim na drugim miejscu uplasował się Marcin Węgiel z czasem 5 godz 36 min 08 sek. Marcin Wiącek na dobiegnięcie do mety potrzebował 6 godz 04 min 41 sek. zajmując 22 miejsce. Goniący go od 30 kilometra Piotr Stróżyk zajął 23 miejsce z czasem 6 godz 07 min 37 sek. Tuż za Piotrkiem, na 26 miejscu linię mety przekroczył Jarosław Borda-Sieczkowski z czasem 6 godz 08 min 54 sek. Mirosław Pawluś, który biegł przez większą część trasy z Marcinem, a potem Piotrkiem i Jarkiem, uplasował się na 27 miejscu z czasem 6 godz 10 min 30 sek. Adam Gotfryd na mecie zameldował się na 36 miejscu z czasem 6 godz 24 min 33 sek. Tak jak Sławek stracił bardzo dużo czasu, gdyż pobiegł w złym kierunku na rozwidleniu szlaków. Całą wypracowaną przewagę stracił, którą nie udało odrobić się aż do mety.
Ewelina Borowska-Pawluś nasz rodzynek wśród kobiet z Jasła, przybiegła na 3 miejscu wśród płci pięknej. Bieg po tej ślicznie widokowej ale bardzo trudnej trasie zajął jej 6 godz 41 min 26 sek. Ewelina dzielnie walczyła z Anną Witkowską o 3 miejsce, wyprzedzając koleżankę o 1 min 20 sek. Natomiast za Eweliną na 42 miejscu w swojej kategorii wiekowej przybiegł Przemysław Myśliwiec, który linie mety przekroczył po 7 godz 02 min 30 sek.
Należy tez wspomnieć o Renacie Stróżyk oraz Kasi Osice, które włożyły mnóstwo trudu przemieszczając się po trasie biegu, aby podawać zawodnikom z Jasła wodę i dzielnie kibicować. W trakcie biegu temperatura powietrza była bardzo wysoka, wiec pomoc Doroty i Kasi okazała się bezcenna. Podawana woda przez tak piękne kobiety oraz doping, dodawały sił do dalszej walki o jak najlepsze miejsca.
Kolejną osobą jest Grzesiek Więch właściciel sklepu Magura Sport, który zorganizował transport swoim busem oraz robił zdjęcia. Dzięki niemu mamy relacje fotograficzną. Wszyscy zawodnicy z Jasła po zakończonym biegu otrzymali specjalne napoje izotoniczne, którymi mogli uzupełnić utracone minerały w trakcie biegu.
Oprócz biegów górskich, Katarzyna Czepiel-Rak oraz Łukasz Rak dwójka zawodników Jasielskiego Stowarzyszenia Cyklistów wystartowało w maratonie rowerowym. Zawody odbywały się w dniu 18 czerwca 2016 we włoskim Selva Val Gardena. Miejscowość ta położona jest w Dolomitach. Do wyboru były dwie trasy 86 km i 60 km. Kasia z Łukaszem wybrali krótszą trasę. Nie oznacza to, że była ona łatwa. Region ten słynie z cudownych widoków na południowe Dolomity, gdzie wśród licznych szczytów gór o wysokości ponad 3 tys. m n.p.m. poprowadzona została bardzo wymagająca trasa zawodów. Długie kilkunastokilometrowe i strome podjazdy w pełni sprawdziły kondycję zawodników. Bardzo dobre miejsce w kategorii HW2, tuż blisko podium zajęła Katarzyna Czepiel-Rak. Linię mety przekroczyła na 7 miejscu potrzebując 8 godz 16 min 58 sek. na pokonanie trasy. Łukasz Rak w kategorii HM2 zajął 177 miejsce z czasem 7 godz 51 min 59 sek.
Natomiast w dniu 19 czerwca w Skrzyszowie k/Tarnowa odbyły się zawody rowerowe pod nazwą Dare2B MTB Maraton-Skrzyszów. Trasa biegła pogórzem ciężkowickim, gdzie głównym punktem kulminacyjnym zawodów był ciężki podjazd na górę Brzanka. Po osiągnięciu szczytu zawodnicy podążali w stronę Skrzyszowa. Dla wielu z nich zdobycie Brzanki wydawało się zdradliwe, ponieważ mysleli, że do mety będzie już z górki. Jednak organizator zawodów tak skonstruował trasę, iż podjazdy i zjazdy oraz upał nie jednego zawodnika osłabiły i bliżej mety stracił wypracowane wcześniej miejsce. Do wyboru były trzy dystanse Quarter- 33 km, Half- 68 km, oraz Full- 92 km. W zawodach wziął udział Artur Gorczyca z Jasielskiego Stowarzyszenia Cyklistów. Wybrał on trasę Half, na której zajął 11 miejsce w kategorii wiekowej M3 z czasem 3 godz 13 min 27 sek.
Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów
Zdjęcia: Magura Sport, Katarzyna Osika.