Podróż w czasie ze smakiem
Karpacka Troja już od kilku lat konsekwentnie zabiera nas w fascynujące podróże w czasie. Tym razem owa podróż odbyła się w szczególnej atmosferze. Szczęk oręża ustąpił bowiem wyśmienitemu smakowi dawnych potraw i ich zapachowi.
Podczas tegorocznej majówki w Skansenie Archeologicznym Karpacka Troja odbyły się warsztaty kuchni pradziejowej. Rekonstruktorzy zabrali swoich gości w fascynujący świat dawnych tradycji kulinarnych. Każdy mógł spróbować specjałów przygotowanych według receptur stosowanych przed wiekami.
Na rozgrzanym kamieniu dźwięcznie skwierczało mięso oraz pieczono podpłomyki – placuszki wykonane z mąki i wody. W ten sposób kamień stosowano w kuchni pradziejowej. Choć sposoby przygotowania potraw wynikają wyłącznie z hipotez konstruowanych przez archeologów, to w Karpackiej Troi można zweryfikować je w praktyce. Tym samym młodsi ze zwiedzających mogli przygotować mąkę do wypieku podpłomyków mając do dyspozycji jedynie kamienie. Z mozołem i zarazem zaciekawieniem dzieci rozcierały ziarno, aby uzyskać biały surowiec.
Na patykach umieszczonych w pobliży paleniska wędziły się ukleje „ubrane” w liście czosnku niedźwiedziego. W skórzanym kociołku zaś gotowała się kasza. Nie jest to czynność łatwa, bowiem gotowanie odbywa się przez wrzucanie do kociołka rozgrzanych w palenisku kamieni. Prymitywne metody jednak przypadły go gustu nie tylko kucharzowi, lecz również tym, którzy następnie potraw tych próbowali.
Zgoła odmiennie prezentowało się stanowisko, na którym przygotowywano potrawy z epoki żelaza. Goście skansenu mogli przekonać się, jakie potrawy spożywali Słowianie w średniowieczu. Niektóre z nich cieszyły się szczególnym zainteresowaniem i okazały się wyjątkowo odpowiadającymi podniebieniom smakoszy.
Hitem w kuchni Słowian okazała się pokrzywa w cieście. Przygotowaliśmy ciasto wykonane z mleka, jajka i mąki z pełnego przemiału. Następnie należy zanurzyć pokrzywę w owym cieście i wrzucić na rozgrzany smalec, który stopił się w rozgrzanym kociołku. Efekt jest fantastyczny, tak jak smak samej potrawy. – mówiła Justyna Janiga, rekonstruktor ceramiki w Skansenie Archeologicznym Karpacka Troja.
Tego dnia zaprezentowano wiele innych potraw. Na kromkach chleba z ochotą rozcierano smalec. Stoły uginały się pod ciężarem grochu, zbóż, mąki, owoców, warzyw i przypraw, jakie przed wiekami stosowano w ówczesnej kuchni. Jako deser służyć miały krążki przygotowane z owoców, które wolno i cierpliwie wędziły się na ruszcie. Z nich niegdyś przygotowywano popularne do dziś kompoty. W kuchni bazującej na wzorcach średniowiecznych nie ma czasu przygotowania potraw, które gotuje się, czy też smaży dopóki kucharz nie uzna, że są one już, przysłowiowo dobre.
Jak widać, kuchnia Słowian mogłaby z powodzeniem zagościć w naszych domach. Przepisy można znaleźć w nielicznych publikacjach poświęconych temu zagadnieniu. Wystarczy sięgnąć na przykład po pracę Hanny i Tomasza Lisów pt. „Kuchnia Słowian, czyli o poszukiwaniu dawnych smaków” bądź książkę autorstwa Łukasza Łuczaja pt. „Dzika kuchnia”.
Warsztaty kuchni pradziejowej to nie jedyna impreza, jaką Karpacka Troja przygotowała dla odwiedzających skansen w tym roku. Jeszcze w maju odbędzie się impreza związana z Dniem Dziecka.
MD