Polska Husaria znów zwycięska
Reprezentacja Polski na żużlu pod wodzą Marka Cieślaka pokonała na torze w Krośnie Team Słowiański. Zawody bez straty punktu zakończył Grigorij Łaguta, który imponował dziś błyskawicznymi wyjściami spod taśmy i szybką jazdą na dystansie.
Nawet gęste chmury oraz niska jak na drugą połowę kwietnia temperatura nie zniechęciły kibiców żużla do przyjścia na stadion przy ul. Legionów 6 w Krośnie. Już na dwie godziny przed meczem, kiedy otwarto bramy stadionu przed kasami biletowymi ustawiały się tłumy żądnych emocji fanów czarnego sportu. W godzinie rozpoczęcia zawodów próżno było szukać wolnych miejsc na obiekcie, na którym swoje mecze rozgrywają krośnieńskie „Wilki”.
Mimo deszczowej pogody, jaka od kilku dni panuje na Podkarpaciu oraz obaw przed możliwymi opadami deszczu w dniu zawodów organizatorom udało się przygotować dobry tor do ścigania.
Reprezentacja Polski przystąpiła do rywalizacji w składzie: Krzysztof Kasprzak, Bartosz Zmarzlik, Jarosław Hampel, Maciej Janowski, Janusz Kołodziej, Piotr Pawlicki.
Team Słowiański, który do walki poprowadził czterokrotny indywidualny mistrz świata Hans Nielsen reprezentowali dziś: Grigorij Łaguta, Andrzej Lebiediew, Artem Łaguta, Jurica Pavlic, Martin Vaculik, Andrej Karpow.
Po pierwszym biegu na tablicy wyników widniał remis. Swój marsz po komplet zwycięstw rozpoczął Grigorij Łaguta, za plecami którego przyjechali reprezentanci Polski Zmarzlik
i Kasprzak. Ostatni na mecie zameldował się Lebiediew.
Drugi bieg to popisowa jazda Hampela i Janowskiego, którzy po atomowym starcie i parowej jeździe w pierwszym wirażu nie dali szans młodszemu z braci Łagutów i Pavlicowi - dwójce podopiecznych Hansa Nielsena.
Jak miało się okazać Polacy nie oddali prowadzenia do końca zawodów, choć Hans Nielsen próbował odwrócić losy rywalizacji dokonując udanych roszad taktycznych w biegach numer 7 i 13.
Kolejne trzy biegi zakończyły się remisami. Po szóstym biegu Polacy prowadzili już 8 punktami. W tej gonitwie koledzy klubowi z Gorzowa – Kasprzak i Zmarzlik pewnie pokonali Karpowa i Pavlica.
Na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać. W kolejnym, siódmym wyścigu podwójnie wygrali G. Łaguta i Vaculik pozostawiając w pokonanym polu parę Kołodziej – Pawlicki.
Prawdziwe emocje wzbudził bieg 8, w którym G. Łaguta rzutem na taśmę wyprzedził Kasprzaka na kresce.
W drugiej części zawodów Polacy już tylko powiększali swoją przewagę zwyciężając podwójnie w gonitwach nr 11 i 15.
Ostatecznie reprezentacja Polski pokonała Team Słowiański 52:38. Kluczem do zwycięstwa okazała się równa jazda niemal wszystkich Polaków. Zawiódł jedynie Kołodziej, który na swoim koncie zgromadził zaledwie 2 punkty. Najlepiej spisał się Hampel, który przywiózł 11 oczek.
W Teamie Słowiańskim zabrakło punktów Karpowa, Lebiediewa i Pavlica. Klasą dla samego siebie okazał się Grigorij Łaguta, który nie zaznał goryczy porażki kompletując 18 punktów.
Krośnieńska odsłona z serii Polish Speedway Battle była pierwszą z czterech, które zostały zaplanowane na ten sezon. Kolejny mecz towarzyski reprezentacji Polski na żużlu odbędzie się w czerwcu w Pile.
O rywalizacji w ramach spotkań towarzyskich w samych superlatywach wypowiadał się podczas konferencji prasowej manager Marek Cieślak. Pomysł na rozgrywanie tego typy spotkań to bardzo dobry pomysł. Daje to szansę na częstsze okazje do pracy w ramach kadry. To także świetna sprawa dla kibiców z mniejszych ośrodków żużlowych jak właśnie Krosno. Dawniej takich test meczów było zdecydowanie więcej. To przyciągało ludzi. Wreszcie zaniechano organizacji takich spotkań. Widać jednak, że dzisiaj ludzie potrzebują meczów międzypaństwowych. Często, to tak naprawdę jedyna okazja do tego, aby kibice mogli oglądać na torze najlepszych zawodników. – podkreślił.
PP