Senatorowie przyjechali do Jasła uczcić pamięć śp. senatora Stanisława Zająca
Dwudziestu kilku senatorów Prawa i Sprawiedliwości oraz zaproszeni goście przyjechali we wtorek do Jasła, by uczcić pamięć śp. Senatora Stanisława Zająca, który zginął 10 kwietna 2010 roku w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem.
- Pamiętam 60. urodziny Staszka. Wszyscy cieszyliśmy się, gratulowaliśmy mu, i tak tradycyjnie życzyliśmy mu 100 lat życia. I to życzenie się nie spełniło. Zginął w ogromnej katastrofie, katastrofie, która w nas musi wyzwalać to, że musimy o tych ludziach, którzy tam zginęli pamiętać. Jesteśmy Staszkowi i wszystkim, którzy zginęli winni pamięć i prawdę. Musimy do niej dojść - mówił przed grobem senatora senator Stanisław Karczewski, przewodniczący Senackiego Klubu Parlamentarnego.
- Staszka znałem krótko, bo od momentu, kiedy przyjechałem na tą piękną ziemię, na jego kampanię wyborczą. Pamiętam jego taką odwagę, determinację i taką wiarę w to, że można wygrać wybory. Ale już na tych pierwszych spotkaniach czuło się, że Staszek jest zwykłym patriotą, że myśli o Polsce, o polskim narodzie, że myśli o tej ziemi z której pochodzi - dodaje.
- Miałem to szczęście, że na sali senackiej siedziałem obok Staszka i mogę powiedzieć, że był moim przyjacielem, staliśmy się sobie bliscy. Pamiętam naszą ostatnią rozmowę, 9. kwietnia. Kończyliśmy późnym wieczorem posiedzenie, Staszek cieszył się, że wylatuje się do Smoleńska - wspomina senator Karczewski. Nie wrócił stamtąd, zginął. Będziemy go pamiętać i będzie w naszym sercu, bo był człowiekiem nie tylko odważnym ale i dobrym, serdecznym. Będziemy kontynuować to, co rozpoczął. Staszku będziemy o tobie zawsze pamiętać. Ta wizyta w Jaśle jest którąś kolejną, ale na pewno nie ostatnią.
Senator podkreślił, że cieszę się, że Ala zajęła miejsce Staszka.
Senatorowie i posłowie w tak licznej grupie, po raz pierwszy przyjechali tutaj w 2008 roku, na kampanię wyborczą, rok później, 30 kwietna do Święcan, na 60. Urodziny Stanisława Zająca, gdzie obecny był też prezes PiS Jarosław Kaczyński. W 2010 roku spotkali się na pogrzebie i teraz, by uczcić pamięć śp. senatora Stanisława Zająca, ale jak zapowiedziała senator Alicja Zając, nie po raz ostatni.
- W tej grupie trzydziestu kilku senatorów, my się bardzo lubimy i tworzymy jedną rodzinę. I tak, jak zawsze Staszek w polityce tworzył wokół siebie grono osób nie związanych z żadnymi układami, interesami, tylko jednym – pracą dla Polski. Zawsze traktował wszystkich współpracowników jak członków rodziny, i tych których znał długo i tych których dopiero poznawał. I myślę, że to teraz procentuje i również mnie pomaga, bo mnie senatorowie i posłowie otaczają niezwykłą opieką. Nie tylko moi koledzy z PiS ale również z PO – stwierdza senator Alicja Zając.
- Chciałabym żeby te zwyczaje warszawskie zostały przeniesione na teren podkarpacki, żebyśmy zwłaszcza tu, na Podkarpaciu, gdzie ja zawsze w Warszawie mówię, że tu jest prawdziwa Polska, dali też przykład zgody i jedności. Na uroczystościach pogrzebowych uczestniczył pan marszałek, pani wojewoda, choć reprezentują inne opcje polityczne. Myślę, że byli tutaj właśnie oddać cześć i pamięć zmarłemu politykowi, który troszkę różnił się poglądami, ale wszyscy myśleliśmy i myślimy o Podkarpaciu i o Polsce – podkreśla Alicja Zając.
Wcześnie parlamentarzyści uczestniczyli we mszy św. W jasielskiej farze. Homilię wygłosił ks. dr Stanisław Mazur, kustosz Sanktuarium w Tarnowcu, który pochodzi ze Święcan.
mad
FOT. Marek Dybaś