Spotkanie opłatkowe w STO
Nic tak nie łączy ludzi jak wigilijny stół. W tym przeświadczeniu pedagodzy Społecznego Liceum Ogólnokształcącego STO w Jaśle zorganizowali, tuż przed Godnymi Świętami, spotkanie społeczności szkolnej.
I tu nie obyło się, bez oryginalnej w formie i treści, lekcji zasad zachowania się przy stole w domu, tudzież lokalu gastronomicznym. Podstawowe praktyczne wskazówki w tym zakresie przekazali zebranym fachowcy z Zespołu Szkól Nr 3 w Jaśle: Małgorzata Paluch i para uczniów Gabrysia i Eryk. Bardzo ważne jest, już na wejściu wskazanie gościom łazienki i ich posadowienie na właściwym miejscu przy stole. W dobrym tonie jest pomoc panów przy siadaniu na krześle paniom. Okazało, iż elegancko jest podawać posiłki w białej porcelanie, zaś napoje w przeźroczystym szkle o wymyślnych do zastosowania kształtach, w zależności od zawartości. Także podobne z wyglądu filiżanki są odmienne do podania kawy i herbaty. Bogactwo naczyń w zastawie ma swe praktyczne uzasadnienie, wszakże kuchnie świata serwują wymyślne potrawy. Podobnie jest z kompletami, ułożeniem i zastosowaniem sztućców rozmaitych do różnych dań. I serweta ma, poza dekoracją, swe zdatne zastosowanie. W kulturze spożywania nie zawsze, zwłaszcza w miejscu publicznym, należy mówić: "smacznego". Przy stole ważna jest umiejętność konwersacji, ale absolutnie nie z pełnymi ustami.
By się dobrze czuć przy stole dobrze jest znać savoir-vivre - zgodzili się, wszyscy: uczniowie, pracownicy szkoły, działacze STO. Wie o tym dobrze inicjator i prowadzący smaczne spotkanie Józef Duda dyrektor szkoły, który zapoczątkował tę swoistą edukację w szkole przed 3 laty, zapraszając wówczas znanego restauratora Antoniego Kapałę.
A na tym spotkaniu opłatkowym A.D.2018 ewangeliczny opis Bożego Narodzenia wygłosił ojciec Paweł Sroka gwardian franciszkanów, zarazem katecheta LO Społecznego Towarzystwa Oświatowego. Po błogosławieństwie opłatków zebrani złożyli sobie nawzajem życzenia i zasiedli do smacznego posiłku z wigilijnymi potrawami serwowanymi przez Restaurację "Panoramę". I ja tam byłem kompot z suszek piłem.
Zbigniew Dranka
Artykuł sponsorowany