Susza dała im w kość
Tegoroczne zbiory dla wielu rolników z regionu okazały się wyjątkowo słabe. Wszystko przez suszę, jaka nawiedziła kraj w tym roku. Stracili nie tylko ci, którzy gospodarują na kilkudziesięciu hektarach, lecz również drobni rolnicy, uprawiający ziemię dla własnych potrzeb.
Tegoroczne lato okazało się wyjątkowo upalne. Wysokie temperatury oraz duże nasłonecznienie w połączeniu z brakiem opadów spowodowały wystąpienie suszy w niemal całej Polsce. Tym samym rolnicy nie mogli marzyć o dobrych zbiorach. Problem ten dotknął również gospodarzy z powiatu jasielskiego.
Pan Jerzy, który od lat prowadzi w Bieździadce gospodarstwo ekologiczne nie pamięta tak uciążliwej suszy. Tylko raz w tym roku udało mu się skosić trawę i uzyskać siano, dzięki któremu może wykarmić hodowane przez siebie bydło. Dlatego też, był zmuszony sprzedać jedną trzecią zwierząt.
Obecnie mam dwadzieścia sztuk bydła. Musiałem sprzedać dziesięć z nich, bo nie ma z czego usiec trawy. Łąk jest blisko 37 hektarów. Co z tego skoro drugi raz już nie dało się skosić na nich trawy, kto wiedział na wiosnę, że będzie tak sucho? Ze zbożami i kukurydzą też nie było dobrze –mówi Jerzy Maziarz, rolnik z Bieździadki.
Na pomoc rządową mogą liczyć tylko ci z rolników, u których straty w gospodarstwie były wyższe niż 30% średniej rocznej produkcji z ostatnich trzech lat. Stawki pomocy dla producentów rolnych posiadających ubezpieczenie wyniosą dla sadów i krzewów owocowych 800 zł/hektar zniszczonej uprawy, dla pozostałych upraw zaś 400 zł/hektar. Dla nieubezpieczonych kwoty te zostaną pomniejszone o 50%.
O taką pomoc mógł starać się Jerzy Maziarz. Komisja gminna, która szacowała u gospodarza straty, głównie w łąkach określiła je na poziomie ponad 30%. Z pomocy tej jednak nie skorzystał, dlatego, że straciłby możliwość starania się o pomoc z innych źródeł.
Gdybym dostał pieniądze z pomocy rządowej nie dostałbym dopłaty ekologicznej. Wycofałem się więc ze składania wniosku do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Gdybym miał dostać 400 złotych do hektara, a dostanę 800 złotych to staranie się o pomoc rządową nie ma sensu – mówi rolnik z Bieździadki.
Wnioski po szacowaniu strat w gospodarstwach rolnicy mogli składać w jasielskim oddziale ARiMR.
Pakiet pomocowy dla poszkodowanych przez tegoroczną klęskę suszy został przyjęty przez rząd w sierpniu. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie udzielać jednorazowej pomocy w maksymalnej wysokości do 15 tysięcy euro na jednego rolnika. Warunkiem będzie spełnienie określonych wymogów. Do końca września rolnicy mogli składać wnioski do ARiMR z protokołem z szacowania strat. Budżet programu pomocowego opiewa na kwotę 450 mln złotych – wyjaśnia Jacek Hap, Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Jaśle.
Jacek Hap, Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Jaśle
Susza doświadczyła nie tylko rolników, którzy posiadają gospodarstwa kilkudziesięciohektarowe. W gminach straty ponieśli również drobni gospodarze, produkujący głównie na własne potrzeby. Ponad połowę plonów straciła w wyniku suszy pani Bernadeta, mieszkanka Nawsia Kołaczyckiego. Na części z uprawianych przez nią i przez syna 91 arów komisja gminna oszacowała straty na poziomie 57%. Pomoc, na jaką może liczyć jest jednak symboliczna. Mówi, że należy się jej 100 zł.
Tak naprawdę człowiek zostaje sam ze sobą na pastwę losu. W tym roku susza była taka, że nawet nie mieliśmy trawy. Ziemniaki musieliśmy sadzić dwa razy, bo za pierwszym razem wszystkie zjadły dziki. Drugie zniszczyła susza. Dzisiaj wszystko kosztuje. Wygląda na to, że nie opłaca się sadzić ziemniaków czy zboża. Pszenicy jest mniej niż posadziliśmy w tym roku – mówi Bernadeta Michalik z Nawsia Kołaczyckiego.
Szacowaniem strat zajmowały się powołane specjalnie na tę okoliczność komisje gminne. Oceniały one procentowy udział strat w plonach rolników, którzy o szacowanie wnioskowali.
Rolnicy składali u nas wnioski z oświadczeniem o wystąpieniu klęski suszy w gospodarstwie. Wówczas uaktywnialiśmy czteroosobową komisję gminną. Jej zadaniem było oszacowanie strat w uprawach. Protokoły z szacowania wysyłane są do Urzędu Wojewódzkiego. Drugi pozostaje w dyspozycji rolnika, który może starać się o pomoc w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – wyjaśnia Karolina Biernacka, pracownik Urzędu Gminy w Osieku Jasielskim.
Wnioski do ARiMR rolnicy mogli składać do 30 września tego roku. Oprócz pomocy rządowej mogą oni liczyć na wsparcie ze strony gmin. Od czego będzie uzależnione jego przyznanie? Dla wójta gminy Osiek Jasielski kluczowa będzie w tym przypadku wielkość oszacowanych strat przez poszczególnych rolników.
Teren gminy Osiek Jasielski jest terenem rolniczym gdzie wielu rolników prowadzi mniejsze lub większe gospodarstwa rolne. Posiadają oni uprawy roślinne oraz hodują bydło. Rolnicy zgłaszają wnioski do urzędu gminy. Susza bez wątpienia doświadczyła rolników w gminie w związku z czym ponieśli oni straty w tegorocznych zbiorach. Jeżeli będą jakieś środki, które gmina może przekazać, to na pewno w tym kierunku będziemy dążyć. Na dzień dzisiejszy jedna osoba kwalifikuje się do otrzymania pomocy z budżetu państwa, bo straty przekroczyły 30 proc., jeżeli rolnik złoży wniosek o umorzenie podatku, to zostanie to rozpatrzone i myślę, że to będzie obowiązkiem gminy, aby rolnikowi pomóc w tej formie, aby umorzyć podatek rolny za rok 2015 – mówi Mariusz Pykosz, wójt gminy Osiek Jasielski.
Do 30 września, kiedy upływał termin składania wniosków o pomoc finansową do Biura Powiatowego ARiMR w Jaśle wpłynęło ich 19 z całego powiatu jasielskiego. Łączna powierzchnia wynikająca z wniosków wynosiła ponad 124 hektary. Po weryfikacji do uzyskania pomocy zakwalifikowano 18 wniosków. Tylko w jednym z przypadków wnioskodawca posiadał ubezpieczenie. Kwota do wypłaty wynosi dokładnie 33.330 zł. Na terenie całego województwa podkarpackiego pomoc ma otrzymać 1.311 rolników. Kwota pomocy to prawie 4 mln złotych.
PP