Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Uczniowie nie chcą ćwiczyć na wf-ie

69

Najwyższa Izba Kontroli przez tydzień przyglądała się prowadzonym zajęciom WF-u w wybranych szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach. Coraz więcej dzieci cierpi na skrzywienie kręgosłupa oraz ma problemy z nadwagą. Co jest głównym powodem unikania zajęć gimnastycznych? Otóż młodzież (35%) korzysta ze zwolnień lekarskich lub uważa lekcje WF-u za nieatrakcyjne.

Z roku na rok coraz więcej dzieci i młodzieży nie chce brać udziału w zajęciach wychowania fizycznego. Wyniki badań przeprowadzonych przez NIK są niepokojące. Aż 30% uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych nie ćwiczy na lekcjach WF-u, w gimnazjach 23%, a w szkołach podstawowych w klasach od IV-VI około 15%.

- Blisko pół miliona uczniów w Polsce ma problemy z nadwagą lub cierpi z powodu skrzywienia kręgosłupa. Pomimo tych alarmujących liczb, w ponad połowie skontrolowanych szkół, dyrektorzy nie organizowali zajęć z gimnastyki korekcyjnej, ani też kompleksowych działań prozdrowotnych, których elementem byłyby zajęcia sportowe – podkreśla Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Dzieci i młodzież coraz częściej nie ćwiczy z braku stroju, czy względów zdrowotnych, przynosząc zwolnienia od lekarzy i usprawiedliwienia od rodziców. Głównym jednak powodem jest to drugie. Na podejście ucznia do zajęć ma również wpływ sam sposób ich prowadzenia, który uważają za nieatrakcyjny.

- Szkoły nie zawsze, bowiem potrafią stworzyć ciekawą ofertę dla uczniów. Żalą się oni, że nauczyciele nadmiernie preferują gry zespołowe oraz ćwiczenia gimnastyczne. Z kolei inne formy zajęć np. bieganie, taniec, aerobik, jazda na łyżwach, pływanie, czy jazda na nartach też stanowią margines wszystkich prowadzonych zajęć – dodaje Biedziak.

NIK pozytywnie ocenia prace Ministerstwa Sportu i Turystki na rzecz rozwoju wychowania fizycznego. W ostatnich 5 latach resort ten wspierał finansowo budowę około 3, 5 tysiąca obiektów sportowych i boisk m.in. 2604 Orlików, 534 sal gimnastycznych, 82 krytych pływalni i 119 lodowisk.

Ilona Dziedzic

Napisany dnia: 04.12.2013, 14:07 , Tagi: Szkoła

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
0
@ SONIK UND GRAS
dnia 21.02.2014, 22:16 · Zgłoś
mieszkam w raczynie nie mamy sali gimnastycznej chodzimy do domu kultury do takiego malego zakurzonego i zimnego pomieszczenia na wf jesli mozna to tak nazwac gramy zawsze w to Samoa Raczyna sita kosz i tak kolko sama nude fajnie by bylo gdybysmymieli choc salke i jakies wyposazenie a tu nic stare pilki dziurawe oczywiscie nudny i be pomyslu nauczyciel istna beznadzieja !!!?
Odpowiedz
0
@ uczen
dnia 08.12.2013, 21:35 · Zgłoś
szkola w sobnoiwie siatkowka,siatkowka 90 procent wszystkich lekcji
Odpowiedz
0
@ paker
dnia 06.12.2013, 20:16 · Zgłoś
[komentarz usunięto ze względu na wulgaryzmy]
Odpowiedz
-1
@ Ja byc człowiek :P
dnia 06.12.2013, 18:55 · Zgłoś
Jak by bylo tak ze :
1 lekcja pilka nozna
2 lekcja siatkowka
3 lekcja np koszykowka
itp. itd.
Odpowiedz
1
@ Jaslo Panowie
dnia 05.12.2013, 21:11 · Zgłoś
wf jest potrzebny dla zycia :D
Odpowiedz
-1
@ Ja byc człowiek :P
dnia 06.12.2013, 18:56 · Zgłoś
hehe :)
Swiete slowa
Odpowiedz
1
@ ja
dnia 05.12.2013, 19:39 · Zgłoś
Budowlanka sportem stoi
Odpowiedz
-2
@ wf-ista
dnia 05.12.2013, 14:44 · Zgłoś
Lenie śmierdzące, takie teraz pokolenie, że przed kompem tylko siedzą. Za moich czasów zwolnienie w wf przynosili tylko Ci, którzy naprawdę nie mogli ćwiczyć, a dla reszty wf był najlepiej spędzonym czasem w szkole.
Odpowiedz
3
@ tomekk
dnia 05.12.2013, 13:00 · Zgłoś
Kiedy kończyłem gimnazjum, a było to jakieś 10 lat temu, to już wtedy można było zaobserwować rosnącą liczbę uczniów, którzy przynosili zwolnienia z wf-u. Wydaje mi się, że problemem nie są wf-iści czy same zajęcia tylko podejście uczniów do tych lekcji.
Wiadomym jest, że szkoły nie mają środków na zorganizowanie np regularnych wypadów na pływalnie itp Często brakuje pieniędzy na podstawowe wyposażenie sali gimnastycznej albo co gorsza nie ma jej wcale. Owszem, często zajęcia są monotonne i odbywają się w ciasnych, śmierdzących salkach, ale ważne, że w ogóle są. Mało która szkoła w naszym regionie może sobie pozwolić na komfortowe warunki podczas lekcji wf-u, zwłaszcza przy licznych klasach.
Chyba każdy uczeń się ze mną zgodzi, że w szkole jest mnóstwo stresujących momentów, a najlepszym sposobem na rozładowanie napięcia jest wysiłek fizyczny. Na lekcjach wychowania fizycznego można "się wyżyć" i odreagować negatywne emocje. Osobiście uważam, że takie lekcje powinny się odbywać codziennie, ale zdaję sobie sprawę, że może być ciężko ułożyć szkole o profilu niesportowym taki grafik, który by to zapewnił.
Wracając do poprzedniej myśli... Rodzice często są "mamieni" przez swoje pociechy jakie to spartańskie warunki panują na lekcjach wf-u, a nauczyciele, to diabły wcielone. Prawda jest taka, że "księżniczkom i królewiczom" nie chce się nawet przebrać w strój sportowy (nie wspominając o ćwiczeniach). Są to dzieciaki zmanierowane, bez żadnej ambicji, którym wszystko jest podane na srebrnej tacy. Taki łaskę robi, że w ogóle przyszedł na te zajęcia. Zajęcia wychowania fizycznego są dla nich "obciachowe" i wykorzystują naiwność rodziców, którzy podpisują im zwolnienia.
Ktoś wyżej wspominał o problemach zdrowotnych uczniów przez które są zwalniane z lekcji wf-u. Jeśli chodzi o skrzywienie kręgosłupa, to mi to w żaden sposób nie przeszkadzało w regularnym uczęszczaniu na lekcje wf-u. Dodatkowo miałem płaskostopie, ale nawet mi do głowy nie przyszło żeby się wymigiwać od tych zajęć.
Apeluję do rodziców żeby nie wierzyli ślepo swoim dzieciom, tylko na wywiadówce porozmawiali sobie szczerze z nauczycielami.
Odpowiedz
3
@ mag
dnia 05.12.2013, 11:04 · Zgłoś
Jeśli nauczyciel chce to lekcje wf będą atrakcyjne bez względu czy ma wypasioną sale czy tylko korytarz do dyspozycji. Zwolnienia WF to wina po części rodziców bo po co synek czy córka ma się pocić najlepiej pość do lekarza zapłaci za wizytę i problem z głowy, a później rodzice narzekają że moje dziecko jest otyłe i wysyłają dzieciaka na prywatne lekcje z gruba kasę.
Odpowiedz
2
@ Nie zgadzam sie
dnia 13.12.2013, 19:15 · Zgłoś
Ja tez załatwiłam dziecku zwolnienie z wf. I nie dlatego żeby sie nie spocilo. Asem z wf nie było, nie trafiło do kosza, wyzwiska kolegów w obecności nauczycielek które sobie w najlepsze rozmawiały, nie odebrało piłki siatkowej - zostało uderzone przez rówieśnika w obecności nauczycielki. Gdy poszłam do szkoły nauczycielka mi powiedziała ze nie jest w stanie zagwarantować mi ze sytuacja z agresorem sie nie powtórzy. A moje dziecko w dniach w których odbywały sie lekcje wf symulowalo ból brzucha albo gardła. Wolałam załatwić zwolnienie z wf niż potem leczyć dziecko psychiatryczne. W następnej klasie moje dziecko uczyła inna nauczycielka i... Całkowita zmiana! Do tej pory dziecko uczestniczy w zajęciach wf, co więcej to najlepszy przedmiot w szkole!
Odpowiedz
2
@ Nie zgadzam sie
dnia 13.12.2013, 19:25 · Zgłoś
I odnośnie otyłości...moje dziecko tez spędza dużo czasu przed komputerem a jest szczupłe, w młodszych klasach tez odwoziLam je do szkoły samochodem. Otyłość to nie tylko wina braku ruchu ale przede wszystkim niewłaściwego odżywiania. Pracuje, ale staram sie zawsze przygotować obiad, do szkoły dziecko nosi kanapki z "zielenina" plus w ciagu dnia owoce, jakieś sałatki, niezdrowe żarcie typu chipsy, cola tylko od święta. Ale moze to geny? W mojej rodzinie nikt nie jest otyły...
Odpowiedz
3
@ DMXX
dnia 04.12.2013, 21:31 · Zgłoś
Ja nienawidziałam zajęc z WF w I LO. Nic tylko siatkówka - a ja czułam się jak ostatnia idiotka, bo zawsze dostawałam tróję za serwy. Dopiero na studiach polubiłam WF, bo wybrałam sekcej aerobiku i " to był mój żywioł". Miałam 5 i jeszcze prowadziłam zajęcia. Czułam się dowartościowana. A w LO czułam sie jak ostatnia fajtłapa - WF mnie stresował. Nienawidziałam tego przedmiotu. Wykombinowałam dwa razy zwolnienie po poł roku.
Teraz mój syn chodzi do ILO - i ma zwolnienie. Pozwoliłam na to, bo po co ma czuc się źle na lekacjach - tak jak ja. On też nienawidzi tego przedmiotu. Pogarszają człowiekowi samopoczucie. Obniżają poczucie wartosci. Wolę
Mamy WF " w własnym zakresie", bez zaniżania poczucia wrtosci i bez stresu. Nikt nie narzuca mi niczego!!!
Sami sobie radzimy - bez głupich zajęć. Jedżdzimy na rowerze, zimą na nartach. Basen, a poza tym aerobik!
Zajecia WF są nieatrakcyjne a poza tym nauczyciela wyżywają się na uczniach - zaniżając oceny !
Zajecia WF powinny być do wyboru - a nie 4 lata serwowanie na ocene. I godzina grania w sitake lub kosza - z mojej strony godzina nudów i unikania piłki!!! Nienawidzę tego do dziś!!!
Jestem za zwolnieniami! Rozumiem dzisiejszą młodzież.
A powodem krzywych kręgosłópów nie jest WF - tylko cieżkie plecaki dzieciaków i "era komputera"!!!
Pozdrawiam.
Odpowiedz
1
@ RR
dnia 05.12.2013, 12:47 · Zgłoś
Wsadź mamusiu synka za szybkę, a skoro tak cię wymordowali w tym liceum to po co tam posłałaś swoje dziecko??? I zastanawiam się jak ktoś kto skończył I liceum może popełnić taki błąd! kręgosłupów to "U" a nie "Ó"
Odpowiedz
2
@ abc
dnia 04.12.2013, 20:45 · Zgłoś
a judo i mma niech dalej trenuje na salce bez szatni i gdzie wejdzie max 15 osob na mate , bo sale gdzie moznaby wreszcie otworzyc klub z prawdziwego zdarzenia radni wola przeznaczyc na zebrania .. Jasło -.-
Odpowiedz
6
@ Agent Delegat
dnia 04.12.2013, 20:06 · Zgłoś
Wbrew temu co wszyscy piszą wuefista, który rzuca piłkę na zasadzie "macie, grajcie se" to wcale nie takie złe wyjście - dzięki temu mogliśmy grać w to, w co chcieliśmy, jak chcieliśmy - a przede wszystkim SAMI musieliśmy się zorganizować, podzielić na drużyny itd. Poza ćwiczeniami była też nauka współpracy.

Najgorsi wuefiści to odpowiednicy wojskowych kaprali - wyjątkowo upierdliwe typy, które próbują budować swój autorytet kpinami ze słabszych, wyciskami na rozgrzewkach i dwugodzinnym piłowaniem dwutaktu do upadłego "bo to się w życiu przyda". Z doświadczenia wiem, że i Gimnazjum 1 i ILO mają (miały) po co najmniej jednym takim egzemplarzu. I to właśnie tacy skutecznie odstraszyli mnie od aktywności fizycznej. W szkole - bo poza nią to i na rower siądę, i w góry pójdę i na siłownię regularnie zajrzę.

A wy, pajace od dwutaktów - obyście z piekła nie wyleźli!
Odpowiedz
-2
@ @up
dnia 04.12.2013, 20:05 · Zgłoś
Ja to bym się cieszył z takiego rzucenia piłki. Po ch** mi jakieś testy z klaskaniem pod kolanami, rzut piłka lekarską - płaczemy że nie mamy dobrych piłkarzy, że jesteśmy we wszystkim do [...] - to róbmy coś konkretnego a nie jakieś chore ćwiczenia. Rozumiem rozgrzeweczkę, parę pompeczek, przysiady czy coś innego. Ale przejdźmy do konkretów a nie jakieś fiku-miku i skok z miejsca na ocene.
Odpowiedz
1
@ aka
dnia 05.12.2013, 08:56 · Zgłoś
akurat skok z miejsca na ocenę czy jakiś skok w dal to są ćwiczenia, które są miarodajne, można z perspektywy czasu oceniać młodzież czy robią postępy czy nie, niestety u nas w polsce porównując wyniki od lat 80-tych mamy tendencję spadkową
Odpowiedz
1
@ Laura Diaz
dnia 04.12.2013, 19:40 · Zgłoś
Tylko że na palcach jednej ręki można policzyć wuefistów "z powołaniem". Nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów (rocznik 80) było paru takich, którzy rzucili dzieciakom piłkę, a sami kurzyli w kantorku:/ nic ich nie interesowało, całe szczęście że wtedy jeszcze były te czasy, że potrafiliśmy się zgrać i sobie zagrać np w siatkę czy coś, "siedzący" należeli do rzadkosci. Miałam natomiast panią w liceum, która fantastycznie prowadziła zajęcia, mieliśmy aerobik, jakieś elementy tańca ( o zumbie nikt wtedy nie słyszał), ćwiczenia rozciągające, na koncetrację, itede - do tej pory mile to wspominam:) ale jak się patrzy na dzisiejsze dzieciaki, to chyba ja, baba po 30ce, mam lepsza kondycję od nich;)
Odpowiedz
3
@ gość
dnia 04.12.2013, 21:47 · Zgłoś
Jedni chcą urozmaicenia, inni chcieliby tylko grać i wygrywac, poniżając tych, którym ta gra nie wychodzi ( szkoda,że nie slyszycie eoitetów pod adresem tych psujących piłki - nie dziwcie się, że nie chcą ćwiczyć - grać) Silownia bez problemu, ale jej mało innych aktywności również. Klasy młodsze nie ćwiczą jak należy, bo nie ma gdzie, a samym bieganiem po korytarzu kondycji nie nabiorą. Rodzice też nie pomogają dowożeniem pod samą bramę szkoły. Te dzieci po 30 ce będą wrakami.
Odpowiedz
2
@ 24 latek
dnia 04.12.2013, 19:25 · Zgłoś
Co poradzić. Rodzice rozpieszczają bo mały czy mała woli siedzieć przed komputerem czy bawić się cały dzień telefonem, zamiast ruszyć się gdziekolwiek. Jak się już ruszy to wszędzie strach bo wejdzie na drzewo to straż miejska dopadnie. A nauczyciele są różni. Jedni zniechęcają swoją postawą do jakichkolwiek ćwiczeń, inni mają ambicje ale dostają już "przerobione" dzieci.
Odpowiedz
2
@ ,,,
dnia 04.12.2013, 18:29 · Zgłoś
Albo karzą
grać tylko w siatkówkę zamiast ćwiczyć dzieci.
Odpowiedz
1
@ Laura Diaz
dnia 04.12.2013, 19:41 · Zgłoś
Oj tak, pamiętam, ciągle tylko siatkówka i siatkówka, a sami mieli święty spokój.
Odpowiedz
20
@ jasiołka
dnia 04.12.2013, 17:36 · Zgłoś
Gdzie te czasy co podwórka były pełne wesołych dzieci, a trzepak pełnił kultową rolę. Każdy wywijał się na nim. Wszyscy się razem bawili , biegi,skoki na skakankach, sport odgrywał najważniejszą rolę. Radość , w zimie śnieżki , bałwany. Dzisiaj wszyscy wsiadają do samochodu, nie ruszają się bo się zmęczą i spocą. Tylko komputer, angielski niemiecki i wyścig szczurów od najmłodszych lat. Szkoda słów ...
Odpowiedz
1
@ was
dnia 05.12.2013, 21:25 · Zgłoś
zapytaj rodziców co zrobili swoim dzieciom!
Odpowiedz
6
@ Xanatos
dnia 04.12.2013, 17:32 · Zgłoś
Witam, nie wiem jak w innych szkołach ale np. w ZST niewiele jest osób używających zwolnień lekarskich na wfach. W mojej klasie np. na 35 osób zwolnienia ma tylko 2, a reszta praktycznie zawsze ćwiczy, szkoda tylko że nie ma warunków do ćwiczenia bo najczęściej hala jest zajęta, w sezonie zimowym halę mamy raz na około 3 tygodnie, raz udaje się siedzieć na siłowni, ale niestety jeden tydzień trzeba siedzieć na korytarzu. Nie mówię tutaj oczywiście o lecie bo wtedy mamy boiska na zewnątrz, co prawda przykryte asfaltem na którym niebezpiecznie się gra, no ale jest. Pozdrawiam.
Odpowiedz
5
@ dragoness
dnia 05.12.2013, 07:09 · Zgłoś
W ZST są chęci, ale nie ma infrastruktury. Dobrze, że dzięki łasce starostwa przestalo się chłopakom w razie deszczu lać na głowę.
Odpowiedz
6
@ aaa
dnia 04.12.2013, 16:43 · Zgłoś
tylko ze niekazdy niest uzdolniony sportowo. mowi się że wf ma być czyms milym , zabawą a w rzeczywistości jest mordengą i stresem bo z tego są oceny, mysle że na wf uczniowie pwniii cwiczyć , bawic sie ale bez ocen i stresu czy uda mi się stanąc na głowie i czy dostane 3 lub 4
Odpowiedz
6
@ olo
dnia 04.12.2013, 16:59 · Zgłoś
Napisz do MEN, żeby nie było ocen z wf i może Cię posłuchają!
Odpowiedz
4
@ Rodzic
dnia 04.12.2013, 15:41 · Zgłoś
Mam taką jedną uwagę do prowadzenia zajęć wychowania fizycznego. Wątpię, że każde dziecko chciałoby brać udział w zajęciach typu tanie, gimnastyka. Nauczyciele zmuszają do tych zajęć lub dają jedynki. Za co? Za to, że dzieci wyrażają własne zdanie? Rozumiem, szkoła podstawowa klasy 1-4 lubią takie zabawy, jednak gimnazjum czy klasy 5-6 szkoły podstawowej nie mają na to ochoty.
Odpowiedz
8
@ mat
dnia 04.12.2013, 15:51 · Zgłoś
Tak się składa, że istnieje podstawa programowa z wychowania fizycznego też. Nauczyciel musi ją zrealizować. Oceny wystawia się z tego przedmiotu również i liczą się one do średniej. Przeczytaj rozporządzenie o podstawie programowej.
Odpowiedz
0
@ Antoni
dnia 02.07.2016, 17:34 · Zgłoś
kazdy poqinien uprawkiac sport od malego dziecka,tak wzrastac przez cale zycie,,,sport to piekno i radosc naszego zycia,,,pozdrawiam,,,romeo,,,
Odpowiedz
9
@ rodzic
dnia 04.12.2013, 15:36 · Zgłoś
Odbiegnę trochę od tematu i powiem coś o SP1. Sala gimnastyczna okropnie, wręcz strasznie śmierdzi. Praktycznie wszędzie jest pleśń. Zapach ubrań i całego ciała mojego syna jest do nie wytrzymania. Remont i to koniecznie.
Odpowiedz
8
@ racing
dnia 04.12.2013, 15:32 · Zgłoś
Nauczyciel WF: Dzieci - dziś zajęcia na macie.
Dzieci: Huraaaaaaaaa
Nauczyciel WF: Wiec macie piłke i grajcie ...
Odpowiedz
1
@ socjalistyczny idiota
dnia 04.12.2013, 15:24 · Zgłoś
To nie jest problem państwa (społeczny) tylko rodziców. To oni powinni decydować do jakiej szkoły mają chodzić ich dzieci i czy mają ćwiczyć 1 godzinę czy 100 tygodniowo. PAŃSTWÓ G***O do tego ! Zlikwidować państwowe szkoły, obniżyć podatki ! Wtedy każdy będzie decydował do jakiej szkoły ma chodzić jego dziecko, a państwu G***no do tego !
Odpowiedz
6
@ Buwi
dnia 04.12.2013, 15:35 · Zgłoś
Ależ rodzic decyduje, gdzie jego dziecko ma chodzić do szkoły. Ma ochotę, to zapisuje do Jasła, do której szkoły chce, nikt mu nie broni. Dawno zniesiono obowiązkowe obwody. Nawet może sam uczyć dziecko w domu i tylko obowiązkowe egzaminy może ono zdawać przed komisją. Rodzic może wiele, tylko mu się nie chce. Przyprowadzi dziecko na 7.00 do świetlicy, odbiera o 17.00 i chciałby mieć dobrą szkołę prywatną za państwowe pieniądze. Utrzymanie ucznia w Warszawie w dobrej szkole prywatnej kosztuje co najmniej 3 tys. zł miesięcznie, czyli co najmniej 30 tysięcy zł na rok.
Odpowiedz
1
@ socjalistyczny idiota
dnia 04.12.2013, 16:00 · Zgłoś
Tiaaa decyduje heheh tylko jakoś te szkoły wszystkie takie same ! Wszędzie program zatwierdzany jest przez naczelnego wodza tfu ministra edukacji (po co taki koleś w ogóle jest?) Co do utrzymania szkoły to pomyśl jak wędrują twoje pieniądze do szkoły w obecnym systemie przez wianuszek darmozjadów urzędniczych. Na stacji benzynowej płacisz 600zł za paliwo w tym jest 400zł podatków. Gdy urzędasy przecisną te 400zł przez złodziejski system to do szkoły trafi 50zł (a Ty na stacji przecież na 'darmową' szkołę zapłaciłeś 400!). Ta banda urzędniczo polityczna wmawia Wam że gdyby obniżyć podatki (tańsze paliwo o 400 zł!) to nikogo nie byłoby stać na szkołę !!! NIE RÓBCIE Z NAS IDIOTÓW !
Odpowiedz
4
@ dragoness
dnia 04.12.2013, 17:03 · Zgłoś
Nawet JKM chodził do szkoły ;-) Ty masz wybór. Ucz dziecko w domu. Jak potrafisz.
Odpowiedz
1
@ WWW
dnia 05.12.2013, 00:00 · Zgłoś
Coś się Pani POmieszało...z tym "wyborem"... niestety nie mamy takiego "wyboru" i dlatego jest problem, grupa niedowartościowanych, zakompleksionych ludzi zajmuje się naszymi dzieciakami i psują ich pozytywne nastawienie wyniesione z domu...
Gdyby " przesiać" tych jasielskich "nauczycieli"...najwyżej 20% nadaje się do pracy, którą wykonują...
I niech Pani nie jeździ po Panu Januszu, że prawdę mówi, jak kolega wyżej...
Odpowiedz
1
@ dragoness
dnia 05.12.2013, 07:07 · Zgłoś
Ot i odezwał się fanatyk, Nie będę przekonywać, że nie jestem wielbłądem, bo przypomina to faktycznie naukę w szkole, gdzie można tłumaczyć dziesięć razy, a smycz intelektualna i tak dalej niektórych nie puści. Ja tylko twierdzę, że w dzisiejszych czasach wybór jest, szkoły społeczne i nauczanie domowe, ale, zwłazcza w przypadku tego ostatniego trzeba by się trochę wysilić. Ad rem, jednakowoż; wprowadzenie większej liczby godzin w-fu do szkół było nieprzygotowane pod kątem infrastruktury, jak wszystkie reformy MEN. A do tych zajęć bardzo często dzieci mają "pozytywne" nastawienie wyniesione z domu. Jak do innych przedmiotów i szkoły jako całości też.
Odpowiedz
2
@ socjalistyczny idiota
dnia 04.12.2013, 15:20 · Zgłoś
Niech państwo nakaże ustawą skok przez kozła - problem rozwiązany !
Odpowiedz
1
@ luks
dnia 04.12.2013, 20:50 · Zgłoś
jeszcze te 13 lat temu trzeba bylo przesloczyc i nawet jak dziecko czy nastiolatka sie bala albo ze byl ktos ,,przy kosci" to nawet chociaz podskok ..cokolwiek.a teraz?gdzie te kozly?
Odpowiedz
0
@ wasyl
dnia 05.12.2013, 21:24 · Zgłoś
~@luks autentyk dla Ciebie-dziecko przy kości skoczyło na w-f przez kozła i upadło skręcając kostkę-rodzice 2 lata szarpali nauczyciela po sądach. Gość wymiękł psychicznie i zmienił zawód.
Odpowiedz
2
@ AUDI
dnia 04.12.2013, 15:00 · Zgłoś
Jak to nie chcą ćwiczyć? Guma i ciasne drzwi to tak będą ćwiczyć ze hoho.
Odpowiedz
16
@ luks
dnia 04.12.2013, 14:59 · Zgłoś
szukacie dziury w calym.a rawdy moze tez trzeba szukac gdzie indziej...moze te dzieci.siedza...jedza...,,d...y" nie chce im sie ruszyc...bomamusia synkowi 18 letniemu kapcie poda...brzuszek ma wiejszy niz tatus..dzieci ...sa otyle...plaga pizza...hamburger..mac donald...nie ma zdorwego jedzenia ruchu cwiczen..
dzieci s a odwozone od drzwi do drzwi..dawniej czlowiek przeszedl pare km w sniegu po pas.i byl zdrowszy...a teraz...dziecko nie przejdzie nawet 1 km...bo sie zmeczy biedne...
Odpowiedz
11
@ anel
dnia 04.12.2013, 15:06 · Zgłoś
Masz absolutną rację. Nie ćwiczą te dzieci, którym się nie chce ćwiczyć. Jak wracają do domu, to siedzą tylko przed komputerem lub telewizorem.
Odpowiedz
11
@ dragoness
dnia 04.12.2013, 15:33 · Zgłoś
Święte słowa. A rodzice załatwiają zwolnienia z w-fu "żeby się dziecko nie przemęczyło". A dziecko wygląda tak, że jakby się polożyło na plaży, to przyszliby aktywiści Greenpeace'u i wepchnęli je do morza. Rodzice nie kontrolują też, co i w jakich ilościach pożerają ich pociechy. Łatwo panu z NIK-u mowić o "poszerzaniu" oferty. Niech spróbuje ułożyć podział godzin tak, zeby uczniowie poszli np. na basen, czy lodowisko i zdążyli wrócić na lekcje. Aha, a kto, nota bene, ma to sfinansować? Kolejna reforma wprowadzona bezmyślnie, bo nie zapewniono infrastruktury, no ale przecież nasze (nie)rządy odnoszą same sukcesy.
Odpowiedz
1
@ RR
dnia 05.12.2013, 12:35 · Zgłoś
A na dodatek mamusia nosi plecak dzieciątka do szkoły i ze szkoły, a dzieciątko o głowę wyższe od mamusi he he
Odpowiedz
-7
@ m
dnia 04.12.2013, 14:37 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
8
@ lol
dnia 04.12.2013, 14:44 · Zgłoś
Ale Ty możesz wyjść. Nikt Cię na siłę nie trzyma.
Odpowiedz
4
@ ciekawy
dnia 04.12.2013, 14:20 · Zgłoś
jak mająchcieć ćwiczyć jak wf uczą katechetki
Odpowiedz
20
@ n
dnia 04.12.2013, 14:19 · Zgłoś
Nie zgodzę się. Może wiele dzieci i młodzieży nie ćwiczy, racja ale są i tacy, którzy chętnie zabierają się do zajęć z wychowania fizycznego, lecz ich chęci gasną, gdy np. przychodzi im biegać całą godzinę, bądź ćwiczyć. Dużo zależy również od nauczycieli i od tego, jaką atmosferę stworzą. Przecież to oczywiste, że wszyscy będą bali się ćwiczyć z osobą, która krzyczy na wszystkich. Najwyższa Izba Kontroli powinna na początek zająć się nauczycielami, a następnie powiększeniem liczby ćwiczeń, oraz zorganizowania ich tak, aby każdy mógł się 'wykazać'. Ja chętnie uczestniczę w lekcjach wychowania fizycznego, lecz martwi mnie to, że jest ich tak mało ( 4 w tygodniu) oraz to, że są one wspólne ( chłopaki i dziewczyny) gdyż nie zawsze można dobrze uczestniczyć w zajęciach ( chodzi o to, że chłopcy nie dają żadnej szansy dziewczyną na ich ' wykazanie się ' tylko sami chcą uczestniczyć w grze, eliminując przy tym słabsze osoby).
Odpowiedz
2
@ Jukon
dnia 06.09.2015, 19:37 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
13
@ luki96
dnia 04.12.2013, 14:15 · Zgłoś
Według mnie powinno organizowac sie na powiecie jasielskim rózne sekcej sportowe nie tylko karate i judo ale takze sekcje biegania i innych sportów... tylko jak wszedzie nie ma na to funduszy i czasu
Odpowiedz
2
@ pasazer
dnia 04.12.2013, 17:29 · Zgłoś
nauczycielom sie niechce bo dzieci by poszly na sale ale lepiej starym ramolom w cieplym pokoju siedziec . wiem bo z dziecmi przebywam
Odpowiedz
4
@ Wuefistów trzeba wyzwalniac
dnia 05.12.2013, 11:10 · Zgłoś
to są nieroby,wpadnie do szkoły na 2-3 godziny a bierze ponad 2 tys i 3 pensje gratis od panstwa.A to wszystko moze rownie dobrze robic pani od matematyki.Rzucic dzieciom pilke jak psu a potem siedziec w kantorku kazdy potrafi.I za co tu brac kase??
Odpowiedz
-1
@ RR
dnia 05.12.2013, 12:31 · Zgłoś
A panią od matematyki nierobem nie nazywasz? Podobno wszyscy nauczyciele to nieroby!
Odpowiedz
12
@ m
dnia 04.12.2013, 14:11 · Zgłoś
jak maja chciec cwiczyc skoro w sp 4 na ul w.pola dzieci klas 1-3 cwicza na korytarzu,bo starsze klasy maja tylko dostep do sali gimnastycznej.,

nauczyciele wf nie pozwalaja mlodszym dziecia cwiczyc ,nie ma w tej szkole odpowiedniego gospodarza,"komuno wroc"tam jest
Odpowiedz
15
@ anel
dnia 04.12.2013, 14:25 · Zgłoś
Jak jest jedna sala, to trudno żeby 20 klas tam ćwiczyło. To samo jest w SP nr 2 i SP nr 1, w Gimnazjum nr 1 i nawet w Gimnazjum nr 2 ćwiczą na korytarzu. Jak Ci nie odpowiada 4, to przepisz gdzie indziej i po sprawie. Po co tam zapisałeś dziecko i ciągle narzekasz?
Odpowiedz
31
@ orion
dnia 04.12.2013, 14:32 · Zgłoś
Za moich czasów w 4ce tez sie cwiczyło na korytarzu i co ? Jakos wtedy nikt nie marudził a wyrosli sportowcy . Jeden nawet w reprezentacji Polski grał i jakby opowiedział jak to nauczyciel kazał na łyżwach z lodowiska pod szkołę truchtac to by dzisiejsza młodziez do sądu od razu biegła na skarge . A wtedy nikt o tym nie myslał nawet . Mietkie to dzisiejsze mlode pokolenie i tyle . nawet na szczaw juz sie nie nadają ;)
Odpowiedz
-9
@ m
dnia 04.12.2013, 14:34 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
7
@ lol
dnia 04.12.2013, 14:43 · Zgłoś
To przepisz do 2. SP 4 będzie mieć w przyszłym roku sale gim.budowaną, a w 2 nie ma na to szans.
Odpowiedz
4
@ mieszczan ;P
dnia 04.12.2013, 15:20 · Zgłoś
O przepraszam w Gimnazjum nr 1 uczniowie ćwiczą na hali , w siłowni , albo na auli , w której gra się w ping -ponga , jeżeli nie wiesz to się nie odzywaj ;)
Odpowiedz
1
@ pasazer
dnia 04.12.2013, 17:25 · Zgłoś
[komentarz zawierał obraźliwe treści]
Odpowiedz
10
@ olo
dnia 04.12.2013, 17:51 · Zgłoś
Chodziłam do czwórki. Ćwiczyłam na korytarzu i w sali, i w klasie, jak wypadało
w grafiku. Nie mam skrzywionego kręgosłupa, nic mi się nie działo, że poćwiczyłam nie zawsze na sali. Takie warunki i trudno. Będzie lepiej jak wybudują nową salę.
Odpowiedz
3
@ ye5h
dnia 04.12.2013, 21:32 · Zgłoś
A na którym to niby korytarzu ćwiczą w Gimnazjum nr 1 ???.
Bzdury nad bzdurami. W Gim 1 jest sala gimnastyczna z 3 boiskami i trybunami a w dodatku jest jeszcze ,,stara sala" w której jest aerobik i tenis stołowy. Nie byłeś to nie gadaj.
Odpowiedz
0
@ obserwator
dnia 05.12.2013, 11:44 · Zgłoś
No faktycznie jak komu nie pasuje to niech zmieni szkołę. Sądzę że jesteś nauczycielem albo pracownikiem oświaty więc takie rozumowanie weź do siebie i jak twierdzisz że mało zarabiasz to zmień pracodawcę a nie walcz o podwyżki. Podejście świetne - czysty beton. Jak za komuny.
Odpowiedz
2
@ ON
dnia 05.12.2013, 12:30 · Zgłoś
nie[...] głupot ,że to wina 1 sali gimnastycznej !!! kazda szkoła ma jadna sale gimnastyczna a niektore sa jeszcze wyposażone w boiska przyszkolne .Jak sie chce ćwiczyc to sie da rade !!! dawniej nie było takich sal i boisk a dzieci ćwiczyły! Teraz tylko smsy piszą na wf-ie lub jedzą i to jest powód ,że nie chce sie im cwiczyć!!! a na koniec przyniosą raz strój na lekcje , zrobia 10 rzysiadów i dostaną dopuszczający !!!
Odpowiedz
2
@ kinatorr
dnia 05.12.2013, 16:17 · Zgłoś
za moich czasów bla bla bla... kogo obchodzi co było 100 lat temu?? Żyjemy tu i teraz! Prawa jest taka, że są możliwości, tylko nauczycielom jeszcze musiałoby się coś chcieć
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Panel Logowania

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657