VIII Festiwal im. Ryśka Riedla - my też tam byliśmy!
W ostatni weekend lipca ( 29 i 30 lipca 2006 roku), w Tychach odbył się VIII Tyski Festiwal Muzyczny im. Ryśka Riedla. Festiwal ten dedykowany jest pamięci tragicznie zmarłemu w 30 lipca 1994 roku charyzmatycznemu wokaliście grupy Dżem. Od początku organizowany jest pod hasłem "Ku przestrodze" – jego idea jest niezmienna: przypomnienie twórczości i dokonań Riedla oraz przekazanie młodzieży treści dotyczącej zgubnego wpływu narkotyków na zdrowie i skazywania się na wczesną śmierć. Jak co roku festiwal odbył się nad jeziorem paprocańskim w Tychach i przyciągnął tysiące fanów zespołu Dżem i muzyki rockowej. W tym roku na festiwalu zagrali m.in.: Taj Mahal, Dżem, Hey, Prefect, Cree, Coma, Ptaky, Obstawa Prezydenta.
Sobotnie koncerty rozpoczął przegląd zespołów konkursowych. Do tego momentu sprzedano już ponad 14 tysięcy biletów, ale kolejka do kasy wiła się jeszcze w czasie występu Perfectu. Na terenie Ośrodka „Paprocany”, gdzie odbywał się festiwal można było spokojnie spotkać ludzi zarówno z całego Śląska, jak i z Małopolski, Podkarpacia, Wielkopolski, Podlasia i Pomorza. Na polu namiotowym zaś, transparenty wywieszali ludzie m.in. z Radomia, Rzeszowa czy Łodzi. Po występach zespołów konkursowych, na scenie kolejno pojawiali się: Tymon Tymański i Tranzystors, Ptaky, Coma, Perfect oraz gwiazda nie tyle wieczoru, co festiwalu (wyłączając naturalnie Dżem) – Taj Mahal. Największą publikę tego dnia zgromadził Perfect i oczywiście Taj Mahal, na bis do zespołu Taj Mahala dołączyli trzej polscy gitarzyści: Adam Otręba i Jerzy Styczyński z Dżemu oraz Sebastian Riedel, syn Ryśka, lider grupy Cree. To było klasyczne, rewelacyjne jam session. Idea wspólnego grania narodziła się na dzień przed festiwalem, ale jak się okazało zbiorowa improwizacja okazała się strzałem w dziesiątkę i oficjalnie zakończyła pierwszy dzień festiwalu. Jednak tylko nieliczni poszli spać, większość zgromadziła się wokół oczka wodnego, pełnego pływających świeczek „za tych, których zabrał los”. Do godzin rannych śpiewali piosenki Dżemu, najczęściej jednak usłyszeć można było „Wehikuł czasu”.
Niedziela rozpoczęła się koncertami laureatów konkursu z dnia poprzedniego. Zwyciężyła grupa Devil Blues z Białegostoku. Zespół właśnie nagrywa debiutancki album, a na Śląsku ponownie wystąpi już jesienią - w październiku Devil Blues zagra na Rawa Blues Festivalu w katowickim Spodku. Drugie miejsce zajęły Ości, a trzecie Liść, obie kapele pochodzą ze Śląska. Następnie na scenie pojawił się zeszłoroczny laureat – grupa Rockomotive, a po nim kolejno Paradox!, Obstawa Prezydenta, Riders, Hey, Cree oraz długo oczekiwany Dżem. Tego dnia największą publiczność, co jest całkiem zrozumiałe, zgromadziły trzy ostatnie formacje. Jednak i tak wszyscy czekali na dwa zespoły, które na tym festiwalu grają zawsze - Cree i Dżem. Nieodłącznie związane z osobą Ryśka Riedla, każdą edycję poświęconego mu festiwalu traktują szczególnie. Nie inaczej było tym razem. Tym bardziej że okazja była szczególna, gdyby Ryszard Riedel żył, w tym roku obchodziłby swoje 50. urodziny.
