W hołdzie bohaterom heroicznej walki o Niepodległą
Dokładnie 73 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie. 1 sierpnia 1944 r. powstańcy stając do nierównej wali z okupantem dali dowód nie tylko odwagi, lecz również dzielności i bezkompromisowego patriotyzmu. Sama jednak decyzja o wybuchu powstania budzi do dziś olbrzymie kontrowersje.
Powstanie Warszawskie zapisało się w dziejach narodu polskiego, jako akt wielkiego heroizmu zarówno żołnierzy podziemia niepodległościowego jak również cywilnej ludności stolicy. W godzinie „W” do walki na ulicach stolicy stanęło ponad 20 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. Konfrontacja zbrojna rozpoczęła się już kilka godzin wcześniej. Przed 14 walczył Żoliborz. Walka od pierwszego wystrzału była jednak nierówna. Naprzeciw słabo uzbrojonych powstańców stanęły regularne odziały niemieckiego garnizonu w liczbie blisko 20 tysięcy żołnierzy.
Zarówno w sierpniu 1944 r. jak również dzisiaj decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego stanowi element ostrej krytyki. Zbigniew Gluza w jednym z numerów czasopisma „Karta” określił ją, jako „heroizm bez rozwagi”. Wydaje się, że polski Rząd na Uchodźstwie oraz dowództwo niewłaściwie oceniło skalę ryzyka. W ostatnich tygodniach przed wybuchem powstania stanowiska decydentów bywały chwiejne. Dowódcami targały wątpliwości. Nie bez znaczenia pozostawał w kontekście owych dywagacji stan przygotowań do ewentualnego wystąpienia zbrojnego przeciwko okupantowi. Tak 24 lipca ocenił go dowódca Armii Krajowej, gen. Tadeusz Bór- Komorowski – „[…] Byliśmy w pełni świadomi strasznego niebezpieczeństwa, jakie by sprowadzić miała akcja przedwczesna. Nasze zapasy amunicji i żywności starczyć mogły zaledwie na siedem do dziesięciu dni walki. Największa jednak trudność leżała w niemożności uzgodnienia działań z dowództwem sowieckim. […]”. Dwa dni wcześniej płk Kazimierz Iranek-Osmecki, szef II Oddziału Komendy Głównej AK podczas odprawy oznajmił podkomendnym, iż decyzja
o oswobodzeniu stolicy własnymi siłami i wystąpieniu wobec sowietów w roli gospodarzy została podjęta i jest przesądzona.
Gen. Antoni Chruściel pseudonim „Monter” 27 lipca zarządził na dzień następny ostre pogotowie oddziałów. Dowódca powstania chciał tym samym uniknąć przedwczesnego wystąpienia. W ostatnich dniach lipca zagony pancerne Armii Czerwonej operowały już
w pobliżu Warszawy. Sowieckie czołgi 31 lipca widziane były w Radzyminie. Tego samego dnia dowódca AK Tadeusz Bór-Komorowski o godzinie 18:00 wyznaczył godzinę „W” na 17:00, 1 sierpnia.
Decyzja o wybuchu Powstania Warszawskiego na zawsze zmieniła historię Polski.
O doniosłości powstania świadczy jego miejsce w świadomości społecznej Polaków. Symbole, postaci i twórczość związana ze zrywem stanowią niezwykle istotny element kultury narodowej. Dla młodej generacji polaków czczenie bohaterstwa powstańców
i prezentowanej przez nich bezkompromisowej postawy patriotycznej jest czymś zupełnie naturalnym, wręcz obowiązkowym.
Dzisiaj w rocznicę godziny „W” o 17.00 na terenie Miasta Jasła uruchomione zostaną, na czas jednej minuty, syreny alarmowe.Włączenie syren będzie gestem hołdu dla żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i mieszkańców stolicy, poległych i zamordowanych
w czasie Powstania Warszawskiego.
MD