Żądają likwidacji firmy. Celpap odpowiada
Początkiem lipca mieszkańcy ul. Leśnej przez trzy dni protestowali przeciwko działalności firmy Celpap, która jak uważają, naraża ich na uciążliwości związane przede wszystkim z hałasem i pyłami. Domagają się, aby spółka przeniosła produkcję w inne miejsce. Prezes zarządu firmy uznała ich żądania za pozbawione podstaw faktycznych i prawnych.
Wracamy do tematu. Jaślanie mieszkający przy ul. Leśnej powiedzieli dość i postanowili zaprotestować. Nie zgadzają się na dalsze funkcjonowanie zakładu zajmującego się przetwarzaniem surowców mineralnych, który ich zdaniem od dziesięciu lat nie pozwala im normalnie żyć. Skarżą się na huk, który dobiega z terenu firmy Celpap oraz pył mający negatywny wpływ na ich stan zdrowia.
- Pyły, które powstają osiadają nam na oknach, w nocy hałas jest tak uciążliwy, że nie można spać. Jesienią ubiegłego roku podjąłem inicjatywę rozmowy z przedstawicielem firmy, jednak z ich strony nie było woli negocjacji. Stwierdzili, że mają pozwolenie i na tym dyskusja się skończyła – tłumaczył podczas protestu jego organizator Daniel Jurusik.
Prezes zarządu firmy Celpap z siedzibą w Wieliczce zaprzecza, aby jakiekolwiek rozmowy były prowadzone w tej kwestii. - W szczególności nie uznajemy za formę „rozmowy” prób blokowania własną lawetą drogi publicznej, organizowania demonstracji i wywieszanie transparentów o treści „na układach tu jesteście, tak nie będzie w naszym mieście!!!!” czy wtargnięcie w stanie nietrzeźwości na teren zakładu produkcyjnego – komentuje sprawę Anna Józefowicz, prezes zarządu Celpap sp. z.o.o.
Firma ma w Jaśle Zakład Przetwórstwa Surowców Mineralnych z laboratorium. Pracuje w nim 40 osób będących mieszkańcami miasta i okolic. Prezes zarządu spółki podkreśla, że zakład działa w granicach prawa i zgodnie z przepisami. - "Celpap" Sp. z o.o. w Wieliczce nabył użytkowanie wieczyste nieruchomości przy ul. Leśnej od Gminy Jasło 1 czerwca 2005 r. i uzbroił teren - uprzednio wykorzystywany jako złoże gliny dla potrzeb cegielni - w sieć gazową i energetyczną. Przed zbyciem na naszą rzecz planowane było tam urządzenie składowiska odpadów a nowa zabudowa wzdłuż północnej pierzei ul. Leśnej (będącej drogą publiczną) powstała po zbudowaniu naszego zakładu produkcyjnego, z wykorzystaniem infrastruktury z nim związanej i z pełną świadomością, że zakład istnieje i działa, od początku prowadząc tę samą działalność – podkreśla A. Józefowicz.
Mieszkańcy ul. Leśnej zwracają również uwagę na problemy związane z dojazdem do swoich domów. Ich zdaniem wina leży po stronie samochodów ciężarowych dojeżdżających do Celpapu, które blokują im drogę. Nie mówiąc już o hałasie i innych uciążliwościach, które nie są przez mieszkańców do zaakceptowania. - Zakład produkcyjny jako teren prywatny spółki przyłączony jest do drogi publicznej, z której korzysta jak każdy inny użytkownik drogi. Samochody ciężarowe firm zewnętrznych, dojeżdżające drogą publiczną do zakładu produkcyjnego „Celpap”, nie blokują drogi dojazdowej do posesji prywatnych, gdyż jedynie przejeżdżają drogą publiczną do terenu spółki – zaznacza prezes Celpapu.
Gwoli przypomnienia, końcem marca br. starosta jasielski wydał decyzję o dostosowaniu norm hałasu do obowiązujących przepisów do pory dziennej do 50 dB i nocnej do 40 dB na podstawie wyników z pomiaru przeprowadzonego 4 listopada ub.r. przez pracowników z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Od tej decyzji zarząd Celpap odwołał się do SKO w Krośnie, który ją uchylił i przekazał do ponownego rozpatrzenia przez organ pierwszej instancji. - Kwestia hałasu jest przedmiotem trwającego postępowania administracyjnego – kwituje prezes zarządu firmy Celpap.
Więcej na ten temat:
<Celpap, zabierajcie ten wasz syf!>
Ilona Dziedzic