Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Zbliża się finał procesu w sprawie zabójstwa Haliny G.

32

W miniony poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Krośnie odbyła się kolejna rozprawa w sprawie oskarżonego Janusza G. o zabójstwo swojej byłej żony. Zeznania złożył policjant, który w areszcie śledczym w Sanoku przesłuchiwał więźniów osadzonych w jednej celi z oskarżonym.

W kwietniu br. sąd przesłuchał dwóch współwięźniów Janusza G., z którym przebywali w jednej celi aresztu śledczego w Sanoku, a którzy według złożony wcześniej zeznań posiadali wiedzę na temat zabójstwa Haliny G., pielęgniarki z Jasła. Sebastian S. i Paweł K. podczas przesłuchania w areszcie śledczym w Sanoku w obecności trzech funkcjonariuszy przekazali kluczowe dla tej sprawy informacje, które obciążały oskarżonego.

- Przez ten czas, kiedy byliśmy na jednej celi oraz na spacerniaku ( oskarżony Janusz G. – przyp. red.) powiedział mi, że zabił swoją żonę , a ciało poćwiartował i zakopał. Nie powiedział, gdzie je ukrył. Pamiętam, że kiedyś Janusz G. powiedział, że znaleźli krew w samochodzie, ale to dlatego, że źle umył samochód. Podczas jednej wypowiedzi powiedział, że jak ciało przysypie się wapnem to zeżre całe ciało i nic nie zostanie. Akuratnie tego nie mówił o Halinie, ale tak mi się wydawało w trakcie wypowiedzi. Przypominam sobie, jak G. podkreślał, że żona chce mu zabrać majątek i cytuję „za sku……a nic jej nie dam”. Widział, że na celi jest kamera i rozmowy są nagrywane. Większość tych wypowiedzi padała na spacerniaku – zeznał Paweł K. podczas przesłuchania w 2014 r.

W Sądzie Okręgowym w kwietniu br. Paweł K. nie potwierdził tych informacji. Wyparł się wszystkiego twierdząc, że ani jedno słowo nie zostało przez niego wypowiedziane, a zmyślone przez przesłuchujących go policjantów. Jak podkreślił złożył podpis pod protokołem z przesłuchania, ale zeznawał pod naciskiem funkcjonariuszy. - Policjant sam sobie pisał protokół i kazał go podpisać. Presja policyjna miała polegać na tym, że dostaniemy jakieś większe wyroki za swoje zarzuty. Ja wówczas siedziałem na sankcji i czekałem na wyrok – tłumaczył przed sądem.

Sebastian S. przesłuchiwany 16 października 2014 r. zeznał, że wie z jakiego powodu Janusz G. przebywa w areszcie. - Mówił kiedyś, że nie dostanie dożywocia, ale najwyżej 8 lat, bo to było w afekcie. Odsiedzi może 4 lata i stanie na wokandę i wyjdzie. Janusz G. powiedział cytuję „ boję się spotkania z Rutkowskim, ponieważ on wstrzyknie mi serum i wtedy on powie prawdę i przyzna się do tego”. Mówił, że żona zabrała mu dom a teraz chciała zabrać połowę firmy. Znęcała się nad nim przez całe życie. Janusz G. nigdy nie przyznał się do zabójstwa żony, ale z kontekstu jego wypowiedzi oraz komentarzy wynika, że on to zrobił. Nie mówił nic jak to zrobił oraz gdzie może być ciało – powiedział. W kwietniu br. w sądzie Sebastian S. zasłaniał się chorobą i niepamięcią. Nie umiał odpowiedzieć, czy policja podczas przesłuchania wywierała na nim presję ani tego, czy okoliczności przedstawione w zeznaniach polegają na prawdzie.

Ważne informacje

Wobec ostatnich słów wypowiedzianych w sądzie okręgowym przez byłych osadzonych w areszcie śledczym z Januszem G., prokurator Beata Piotrowicz wnioskowała o stawienie się w sądzie policjanta, który przesłuchiwał Sebastiana S. i Pawła K. W tym czasie, kiedy funkcjonariusz prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia Haliny G. pracował w Komendzie Wojewódzkiej w Rzeszowie i wykonywał czynności wspierające działania jasielskiej komendy. Przesłuchania współwięźniów przebywających na jednej celi z oskarżonym zainicjował inny osadzony, który w trakcie konwoju w innej sprawie poinformował policjantów, że posiada ważne informacje dotyczące sprawy Janusza G. - Podjęliśmy decyzję, że zasadnym byłoby przesłuchać wszystkich osadzonych w tej celi. Staram się, aby w takiej czynności każdorazowo brało udział dwóch funkcjonariuszy. Na początku przesłuchania informujemy świadka w jakiej sprawie jest przesłuchiwany, po czym następuje faza spontanicznych zeznań. Zadajemy świadkowi pytania bądź uszczegóławiamy z wcześniejszą wypowiedzią. Po zakończeniu zeznań sporządzany jest protokół. Zazwyczaj ja jestem protokolantem. Po zakończeniu czynności świadek odczytuje protokół bądź w sytuacji, gdy nie chce tego zrobić, wówczas ja to robię. Przez okres dwudziestu lat nie zdarzyła mi się nigdy sytuacja, aby świadek nie miał przeczytanego protokołu z przesłuchania – wyjaśniał policjant.

Funkcjonariusz kategorycznie zaprzeczył, aby w jakikolwiek sposób wpływał na wypowiedzi Sebastiana S., czy Pawła K. Nie zgodził się również ze stwierdzeniem, że to policjanci wymyślili całą treść, która znalazła się w protokole. - Trudno jest mi się zgodzić z takim stwierdzeniem. Nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Przede wszystkim nie miałbym w tym żadnych korzyści ani osobistych ani majątkowych, aby spisać zeznania świadka i pisać to, o czym on nie mówił – zaznaczył. Zwrócił również uwagę na fakt, że w momencie przesłuchiwania świadka Pawła K. nie posiadał na tyle dużej wiedzy, aby wiedzieć, co stanie się z ciałem przysypanym wapniem. - Dopiero przesłuchania tych świadków zainicjowały dalsze czynności i kontakty z biegłymi, żeby faktycznie zorientować się jak to wygląda i czy polega to na prawdzie – dodał. Skreślenia i poprawki znajdujące się w protokole z przesłuchania według zeznań funkcjonariusza zostały naniesione w trakcie jego sporządzania.

Sąd zdecydował przesłuchać jeszcze jednego osadzonego, który miał styczność z oskarżonym w areszcie śledczym w Sanoku. Z relacji innych współwięźniów wynika, że był w konflikcie z Januszem G. i to właśnie on posiadał kluczowe informacje w tej sprawie, które w konsekwencji rozpoczęły ciąg dalszych przesłuchań osadzonych. Ze względów zdrowotnych nie mógł się stawić na poniedziałkowej rozprawie w Sądzie Okręgowym w Krośnie. W październiku br. odbędą się najprawdopodobniej ostatnie już przesłuchania w tej sprawie.

Ilona Dziedzic

[email protected]

Napisany dnia: 21.09.2018, 09:56

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
-1
@ YOZEF
dnia 24.09.2018, 21:30 · Zgłoś
ja mysle ze ta pani zyje i jest w jakims haremie to byla piekna kobieta i wszyscy wiedza jak sie prowadzila policjanci tez i nikt nic nie mowi pan maz powinien od panstwa jesli sie zona opdnajdzie zazadac milion zl rocznie odszkodowania tak jak ten niewinny chlopak ktory spedzil 18 lat niesluszniewszyscy wiemy kto przeciez ta pani pielegniarka byla osoba znana w srodowisku i piekna zarazem napraqde piekna ,wiec panowie prokuratorzy do roboty ja mysle ze ona zyje
Odpowiedz
0
@ somsiad
dnia 24.09.2018, 17:30 · Zgłoś
To jest naprawde bardzo interesujaca I ciekawa sprawa ktora wcale nie musi do konca prowadzic do tego ze Halina G. nie zyje. Kto mniej wiecej wie jaka osoba byla zaginiona ten jest swiadomy tego ze byla zdolna do roznych rzeczy, milo I sympatycznie czasami wyglada sie tylko na zdjeciach. Przede wszystkim bardzo zle zaraz po zaginieciu zachowala sie Jasielska Policja ktora potraktowala ta sprawe jak tysiace innych malo waznych ktore zazwyczaj same sie rozwiazuja, trafili na sprawe wagi ciezkiej I polegli. Byc moze gdyby od razu sprawe przejela KWP mozna bylo jeszcze cos znalezc. Problem z oskarzeniem Janusza G jest taki ze probojac sobie to wszystko poukladac ten caly jego plan, zabojstwo I realizacje wszystko oprocz motywu zbrodni nie za bardzo sie klei w calosc. Wydaje sie ze mamy do czynienia z morderstwem doskonalym ale nie dokonca, niby Janusz wymyslij to wszystko perfekcyjnie, tak perfekcyjnie ze przeczesano konkretnie prawie cale Jaslo na wszystkie strony I nie znaleziono nawet wlosa pielegniarki, a tu jednak zonk Janusz zostawil krew w samochodzie. Czyli geniusz tkwi w idiocie czy idiota w geniuszu? Poza tym nakierowano od razu podejrzenia w jego kierunku co spowodowalo ze w razie gdyby zrobil to jednak ktos inny, prawdziwy winny mial duzo czasu I mozliwosci zeby morderstwo tak zatuszowac I ukryc cialo ze juz nigdy sie go nie znajdzie. Sluzby poszly na latwizne a sprawa manipulacji zeznan kolegow z celi sprawia ze Janusz G jest w oczach innych w tym momencie bardziej ofiara nie podejrzanym. Czy trudno jest dzisiaj zniknac ? Nie nie trudno, a nawet bardzo latwo, wystarczy plan, troche gotowki I pomoc paru osob. W przypadku powyzszym jest to jeszcze latwiejsze kiedy zamiast po przejsiach granicznych, dworcach czy samochodach przemiezajacych autostrady w europie szuka sie Ciebie w ziemi powiatu Jasielskiego (I to doslownie w ziemi). Wrobic kogos w zabojstwo tez nie jest trudno, w czasie kiedy cala sprawa miala miejsce wszedl do kin taki fajny film "Zaginiona Dziewczyna", polecam obejrzec.

Moje zdanie jest takie ze prawda predzej czy pozniej wychodzi na jaw, przypadek Haliny G jest o tyle tajmniczy I ciekawy ze sprawa bardzo smierdzi z roznych stron, jest momentami nie logiczna I zbyt prosta a istota sprawy jaka jest cialo zagionej jest dla wielu fachowcow jednak zbyt skomplikowana.
Odpowiedz
-1
@ Policjant
dnia 24.09.2018, 09:09 · Zgłoś
Podobno miała kochanka kto wie czy z nim nie uciekła a to że krew znaleźli w aucie auto stało na zlomie było Stare co to jest dla pielęgniarki pobrać sobie krew z żyły i strzyknac do auta w nocy tam w nocy można było wejść bo złom zamknięty nie był. Teraz nie ma obowiązku meldunku chłopa posadza a ona wróci po paru latach i powie że wyjechała do pracy za granicom. Moim zdaniem powinni jej szukać najpierw żywej. Tyle było akcji poszukiwawcze RUTKOWSKI Z NIEMIEC POLICJA Z PSAMI I NASZA POLICJA i dziwnym trafem ślad kończy się i niej w domu i nic nikt nie wie myślicie że Janusz by był tak cudownym mordercom zwykły człowiek ze złomu żeby sladu nie zostawić. W aucie znaleźli zekomo krew a znaleźli odcisk ciała ze tam leżało albo jakieś odciski nic. To albo Janusz jest lepszy jak Rutkowski i policją z Niemiec albo cos jest tu nie tak. Dziwne jest to ze niby jeden wieczór i dał rady ja zabić i wszystkie ślady zatrzeć bardzo bardzo dokładnie. Napewno zbadali jego ubrania buty itd i co pewnie nic nie znaleźli.
Odpowiedz
2
@ odp
dnia 27.09.2018, 09:03 · Zgłoś
"myślicie że Janusz by był tak cudownym mordercom zwykły człowiek ze złomu żeby sladu nie zostawić" ...

otóż myślę, że polska (i nie tylko polska) kryminologia pamięta mnóstwo takich przypadków, gdzie 'zwykły' człowiek, wzorowy mąż, głowa rodziny, biznesmen... tu nie ma żadnej reguły! zwłaszcza w dobie, kiedy mamy tak szeroki dostęp do informacji z różnych dziedzin. wydaje się, że potrzeba czasu - choć mimo jego upływu jest mnóstwo spraw nierozwiązanych...
Odpowiedz
3
@ lilka
dnia 22.09.2018, 16:02 · Zgłoś
Ludzie, czy wy myślicie, że jego chcą skazać tylko na podstawie tej namiastki, która opisywana jest w artykułach?
W większości spraw, o ile nie każdej, nawet adwokaci nie mają dostępu do pełnych akt sprawy, tylko do tych związanych z zeznaniami oskarżonego, bo reszta jest utajniona .. a co dopiero dla wiadomości społecznej.
Procesy poszlakowe są najtrudniejszymi z możliwych. Chcąc tylko na ich podstawie skazać osobę, trzeba ich mieć naprawdę mnóstwo i muszą być na tyle mocne, by na ich podstawie sędziowie nie mogli mieć wątpliwości, iż mimo braku ciała, osoba dokonała zabójstwa. ..
Odpowiedz
-3
@ ADOLF
dnia 21.09.2018, 21:52 · Zgłoś
Do kolega , z tego co czytam to chyba ty jestes BANDZIOREM
Odpowiedz
1
@ Xxx
dnia 21.09.2018, 21:28 · Zgłoś
Ten caly proces to wielka kpina. Jak mozna mowic o zabojstwie gdy nie ma zadnych dowodow potwierdzajacego ten fakt. Nie znaleziono zwlok , nikt sie nie przyznal do zabojstwa tej pielegniarki itd. A ten maz moze jest nie winny wsadza go a za iles lat bedzie jak ze slynnym Komenda ktor byl nie winny a teraz panstwo bedzie musialo wyplacic mu milony zl i w tym przypadku tez tak moze byc. A ta cala pielefniarka moze sobie gdzies siedzi w cieplych krajach i sie smieje z calej afery.wiec niech sad przemysli co chce zrobic.
Odpowiedz
0
@ obiektywny.pl
dnia 22.09.2018, 11:41 · Zgłoś
A słyszałeś kiedyś omnibusie o procesach poszlakowych? Czy znasz całą dokumentację ze śledztwa,żeby oceniać przebieg procesu i sugerować wyrok ?
Odpowiedz
1
@ nb
dnia 21.09.2018, 20:57 · Zgłoś
ZABIJA ten co ma KORZYŚĆ !!!...resztę sobie dośpiewajcie
Odpowiedz
4
@ Ggg
dnia 21.09.2018, 18:52 · Zgłoś
wy nie wywieracie presji?? hehe zawsze wywieracie
Odpowiedz
9
@ kolega
dnia 21.09.2018, 18:47 · Zgłoś
policjanci to kręcą jak tylko mogą żeby się wymigać od roboty którą powinni wykonać, a jak znają się ze sprawcą to zrobią wszystko żeby ich wybronić, wprowadzają w błąd, a nawet zastraszają by pokrzywdzonego odwieść od przysługujących mu praw, tak działa polska policja która chroni bandziorów
Odpowiedz
-9
@ ojciec michomor
dnia 21.09.2018, 18:10 · Zgłoś
niesamowite są wasze komentarze. nikt nie wierzy, że on ją zabił.
na tej samej zasadzie wsioki brinią księdza pedofila.
Odpowiedz
-8
@ Driver
dnia 21.09.2018, 17:10 · Zgłoś
To wiadomo ze ten morderca ja zabił psychopata tylko ona z nim była a wiadomo również ze krzywdza tylko najbliższe otoczenie ...
Odpowiedz
4
@
dnia 22.09.2018, 05:51 · Zgłoś
TO prawda. Dramat dla rodziny A te PLOTY I komentarze są zbędne .tu
Odpowiedz
13
@ ABCD
dnia 21.09.2018, 15:22 · Zgłoś
Zeznania tego policjanta potwierdzają że nie jest zbyt bystry. Już hitlerowcy zasypywali groby wapnem żeby się zaraza nie roznosiła a już stwierdzenie że nic by z tego nie miał to kpina w żywe oczy. Przecież po zakończeniu tak głośnej sprawy wyrokiem skazującym policjantom którzy przy sprawie pracują przybywają stopnie a co za tym idzie KASA
Odpowiedz
7
@ Do ABCD
dnia 21.09.2018, 17:24 · Zgłoś
Dodam,iż hitlerowcy nie nadążali zagazowywać ludzi i spalać zwłoki,dlatego do olbrzymiego dołu z wapnem wrzucano ludzi/każdy po kolei jeniec wchodził na deskę i wpadał do wapna/-to był dramat,co Ci niewinni,zwłaszcza dzieci przeszli.
Odpowiedz
9
@ Janusz
dnia 21.09.2018, 13:21 · Zgłoś
takie dowody to żadne dowody. Świadkowie sie mieszają w zeznaniach, odwołują itd.. nawet jakby w celi powiedzial że zabił to nie znaczy że faktycznie to zrobił, mogl to powiedziec dla swojej reputacji w wiezieniu..im ciezsze przestepstwo tym wiekszy respekt mają do takiej osoby w pace..
ale to zaden dowod dla sądu i jestem pewien że będzie uniewinnienie, a nie zamkniecie go jak Tomasza Komendy
Odpowiedz
6
@ robson
dnia 21.09.2018, 17:25 · Zgłoś
Ta sprawa nadaje sie do ponownego zbadania i powinna być oddana prokuratorowi
Odpowiedz
1
@ jas
dnia 22.09.2018, 08:21 · Zgłoś
Przecież to prokurator przez 2 lata kierował śledztwem i sporządził akt oskarżenia tak jak każdy widzi.
Odpowiedz
11
@ mulder
dnia 21.09.2018, 11:34 · Zgłoś
Żeby mu nie trzeba było odszkodowania płacić jak go wsadzą bez dowodów.
Odpowiedz
19
@ obserwator
dnia 21.09.2018, 11:11 · Zgłoś
Za duzo zdawalo mi sie zdaje mi sie same misie a gdzie dowody. Fakty są takie ze niemają nawet haczyka a nie tak haka na niego!w trąbke mogą go pocalowac archiwum x niech sie zajmie sprawą za 50 lat moze wtedy pojdzie im lepiej
Odpowiedz
-4
@ jas
dnia 21.09.2018, 10:50 · Zgłoś
Przypomina to próbę wrobienia w zabójstwo Ewy Tylman jej kolegi z pracy, który nawalony nie mógł się utrzymać na własnych nogach, ale wg policji w ciągu kilku minut zaciągnął dziewczynę z mostu kilkaset m do Warty, wrzucił do rzeki i jakby nic wrócił z powrotem na most.
Odpowiedz
19
@ Kilin
dnia 21.09.2018, 10:32 · Zgłoś
Nawet jeśli to zrobił to sprawa jest poszlakowa, bez dowodów. A w myśl zasady "jeśli ci winy nie udowodnią jesteś niewinny". Ot paradoks.
Odpowiedz
4
@
dnia 22.09.2018, 05:48 · Zgłoś
prawda zawsze wychodzi na jaw. nawet po 30 latach.
Odpowiedz
7
@ KJ
dnia 21.09.2018, 10:21 · Zgłoś
cała ta spraw to jedna wielka kpina !!!
Odpowiedz
3
@
dnia 22.09.2018, 05:47 · Zgłoś
to dramat rodziny a dla oncych zabawa kpina ploty.tak.
Odpowiedz
-40
@ Burmistrz
dnia 21.09.2018, 10:10 · Zgłoś
Sądzę ze udupia niewinnego goscia baba pwnie zyje a on pokutuje
Odpowiedz
18
@ Obserwator
dnia 21.09.2018, 11:54 · Zgłoś
ID co za beznadziejny artykuł i tytuł. Poczytaj pierwsze jakie są możliwości w sądzie. Finał to może będzie w tej dekadzie. Albo i nie... Masakra. Jak można tytułem sugerować taka głupotę.
Odpowiedz
6
@ Janusz
dnia 21.09.2018, 12:05 · Zgłoś
tak niestwty przesluchuje policja, bardzo czesto i w wielu sprawach
Odpowiedz
1
@ Do Janusza
dnia 21.09.2018, 13:24 · Zgłoś
Policjant ozdobiony gwiazdkami na głowie i na pagonach,a tak świetnie sie spisał wpisując takie dyrdymały. :ciało powiartowal,,wykopał dol, wapnem przysypal i zasypal ziemią "Musiał mieć mechaniczne piły, koparke .Tacy ludzie przystrojeni gwiazdkami spartolili śledztwo i próbują w prymitywny sposób oskarżać. Tak robili tacy ludzie z Tomaszem Komendą. A gdy na jaw wyszła blazenada,to oskarzajaca go Dorotę, babę zupełnie zdrowa odwiezli do szpitala,ażeby ja rodzina odebrała z prosektorium.
Odpowiedz
-5
@
dnia 22.09.2018, 05:46 · Zgłoś
sądzić to można na wiejskim posiedzeniu baranów.
zabił zone .yetaz niech mówi hfzie zwłoki przynajmniej będzie jakieś miejsve pochówku na cmentarzu.a typ dozywocie.to za mało.
Odpowiedz
4
@ zakład pog
dnia 22.09.2018, 13:02 · Zgłoś
Przeczytaj co napisałeś zanim naciśniesz przycisk wyślij komentarz
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657