Są już promesy dla powiatu i miasta
Ponad 9 mln zł łącznie trafi do miasta Jasła i powiatu jasielskiego na usuwanie skutków ostatniej powodzi. Promesy na kwotę 3 mln 200 tys. zł dla powiatu jasielskiego oraz 6 mln zł dla miasta Jasła przekazał w minioną sobotę w Tarnobrzegu szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller. Pieniądze w pierwszej kolejności zostaną przekazane na remont infrastruktury komunalnej.
- Minister podkreślił, że rząd przekazuje środki bardzo szybko i nie wskazuje zadań, bo to samorządowcy wiedzą, co jest najpilniejsze do wykonania, aby przynajmniej trochę ulżyć mieszkańcom w zmaganiach się z problemami – mówi nam Adam Kmiecik, starosta jasielski.
Ta promesa, jak podkreśla starosta, jest inna od dotychczasowych. Otrzymane pieniądze mogą zostać wykorzystane na odbudowę infrastruktury komunalnej, nie tylko drogowej. Nie jest także wymagany wkład własny, który przy kwocie 3 mln 200 tys. zł wyniósłby 800 tys. zł. – Te remonty mogą być wykonane za pieniądze z Ministerstwa, co jest dla nas wielkim ułatwieniem, bo musielibyśmy znaleźć 800 tys. zł własnych środków. Jest też uproszczona procedura, czyli nie musimy ogłaszać przetargów i czekać na ich rozstrzygnięcie. Dzięki temu już od poniedziałku możemy przystąpić do udrażniania dróg, remontów mostów i budynków – cieszy się starosta.
Szacowane wstępnie straty w powiecie jasielskim poniesione z tytułu powodzi wynoszą od 50 do 100 mln zł. Zniszczeniu w różnym stopniu uległo około 100 km dróg.
Po oficjalnym spotkaniu, starosta rozmawiał także z ministrem na temat osuwisk. - Dostałem zapewnienie, ze mieszkańcy których dotknęły osuwiska również mogą liczyć na pomoc rządu i podobnie jak powodzianie mogą otrzymać do 100 000 zł pomocy. Jerzy Miller zaznaczył, że przekazane promesy, to są pieniądze na najpotrzebniejsze wydatki i nie są to jedyne środki, jakie otrzymają samorządy w ramach pomocy rządowej – tłumaczy Kmiecik
Na pomoc w tym zakresie mogą jednak liczyć tylko ci, którzy mieszkają na nieczynnych osuwiskach. - Jeżeli dom na skutek osuwiska jest zagrożony, to mieszkańcy ten budynek musza opuścić. Nie ma możliwości remontowania czegokolwiek na czynnym osuwisku, bo te pieniądze, które zostaną wydane, mogą już na drugi dzień zjechać razem z domem – mówi starosta.
Możliwość pomocy w innej formie mają także samorządy. Lokalne władze mogą przekazać mieszkańcom zagrożonych terenów działki z zasobów skarbu państwa, jak i rezerw Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, co z kolei obniży ewentualne koszty budowy domu.
Promesy na usuwanie skutków powodzi otrzymały także gminy: Skołyszyn na kwotę 1,5 mln zł, Jasło 1 mln zł oraz Kołaczyce w wysokości 700 tys. zł.
(kp)