BFG rozpoczął przymusową restrukturyzację banku PBS
Bankowy Fundusz Gwarancyjny przejął kontrolę nad Podkarpackim Bankiem Spółdzielczym z siedzibą w Sanoku. Jego klienci stali we wtorek w długich kolejkach, aby wypłacić swoje oszczędności. W trudnej sytuacji znalazły się również jednostki samorządu terytorialnego, duże firmy i inne podmioty nieobjęte gwarancjami, które utraciły część środków zgromadzonych na kontach.
fot. archiwum prywatne
Kłopoty finansowe banku
Decyzja w sprawie rozpoczęcia przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego zapadła w środę 15 stycznia 2020 r. Ze względu na złą sytuację kapitałową 17 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny przejął nad nim kontrolę i wyznaczył administratora. Przekształcenie odbywa się za pośrednictwem banku pomostowego – Banku Nowego BFG S.A. , instytucji o kapitale 100 mln zł.W związku z podjętymi decyzjami od piątku do poniedziałkowego wieczoru klienci banku PBS nie mogli płacić kartą, zrobić przelewu ani wybrać pieniędzy z bankomatu. Działalność banku PBS została zawieszona. Zdecydowana większość majątku oraz zobowiązania zostały przeniesione do Banku Nowego BFG S.A, który ostatecznie ma zostać sprzedany innemu bankowi lub grupie banków.
Od wtorku wznowiono obsługę klientów tak, jak to się odbywało do tej pory. Długie kolejki do banku ustawiały się wczoraj od wczesnych godzin porannych. - Klienci będą mieli dostęp do swoich oszczędności przez wszystkie kanały: bankowość internetową i aplikację mobilną, a oddziały banku będą czynne w normalnych godzinach pracy. Klienci będą mogli korzystać z kart i bankomatów banku. W nowej instytucji Bankowy Fundusz Gwarancyjny gwarantuje oszczędności klientów banku na niezmienionych zasadach, tj. do równowartości 100 tys. euro, w złotych – czytamy w oficjalnym komunikacie. - W poniedziałek wieczorem miałem już możliwość dysponować swoimi środkami, dlatego zrobiłem przelew i wybrałem pieniądze w najbliższym bankomacie. Kolejki do banku pojawiły się we wtorek rano. Jeśli ktoś nie logował się wcześniej na konto, to nie wiedział, że zostało to wcześniej uruchomione – mówi pan Marcin. - Nikt nic nie wiedział, po prostu bank zamknęli. Na chwilę obecną z tego co się dowiedziałem to ma to przejąć inny bank. Zostawiłem na koncie 20 zł i zobaczymy co będzie – dodaje.
Co z pieniędzmi samorządów?
W trudnej sytuacji znalazło się ponad 30 samorządów na Podkarpaciu, które miały rachunki bankowe w banku PBS i obecnie szacują straty. Jak wyjaśniła rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle ich finanse są bezpieczne, niemniej Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jaśle, jako jednostka im podległa utraciła swoje pieniądze. - Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Jaśle, będący zakładem budżetowym Miasta Jasła, w związku z działaniami podjętymi przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny dotyczącymi przymusowej restrukturyzacji Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku, stracił zdeponowane na rachunku w tym banku środki w wysokości 165 844,44 zł. Pozostałe jednostki organizacyjne Miasta Jasła środki finansowe mają zgromadzone w innych bankach – informuje Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle. Część pieniędzy pochodziła z funduszu świadczeń socjalnych a część na spłatę bieżących należności. - Przeprowadzamy ten niełatwy proces, aby zapewnić kontynuację obsługi klientów i chronić depozyty jednostek samorządu terytorialnego (JST). W przypadku upadłości nie są one w żaden sposób chronione. Przygotowane przez niezależną firmę oszacowanie aktywów i pasywów PBS wykazało ujemną wartość kapitałów własnych banku. Dlatego nieprzeniesiona do Banku Nowego BFG S.A. część depozytów JST, a także dużych firm, zostanie finalnie utracona. Pokrycie straty kosztem właścicieli i niektórych wierzycieli jest warunkiem zaangażowania środków BFG i przeprowadzenia restrukturyzacji. Stosując przymusową restrukturyzację chronimy istotną część depozytów JST” – tłumaczy prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Mirosław Panek.
id