Demolka przy Śniadeckich 15 w Jaśle. Czarni rozgromili Cisy Jabłonica Polska 10:1

W meczu przedostatniej rundy spotkań sezonu 2021/22 klasy okręgowej, Czarni Jasło zmierzyli się na własnym boisku z zespołem Cisów Jabłonica Polska. Gospodarze nie mieli litości dla słabo dysponowanej drużyny przyjezdnych, aplikując rywalom aż dziesięć goli. Gości stać było jedynie na honorowe trafienie z rzutu karnego. W ekipie Czarnych, klasycznymi hat-trickami, popisali się Krajewski i Majka.

Zobacz zdjęcia z meczu w FOTOGALERII

W składzie Czarnych na sobotni mecz z Cisami, przy nieobecności bardziej doświadczonych zawodników, ponownie znalazło się miejsce dla kilku młodzieżowców. Od pierwszej minuty, na murawie pojawili się: Karol Szydło, Marcin Krajewski, Robert Niemiec, Eryk Piątkowski oraz Adrian Więcek.

Gospodarze już od pierwszej minuty meczu rzucili się do ataku, chcąc szybko napocząć rywala. Goście jednak, aż do 15. minuty gry umiejętnie bronili dostępu do własnego pola karnego i bramki strzeżonej przez Roberta Sieniawskiego. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Marcin Krajewski, który przedarł się z piłką w pole karne rywala, po czym w sytuacji sam na sam z bramkarzem, pewnie umieścił piłkę w siatce.

Snajper Czarnych nie zamierzał jednak poprzestać na jednym trafieniu. Po upływie zaledwie trzech minut od chwili, kiedy Krajewski po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców, piłka po strzale głową w jego wykonaniu, znów zatrzepotała w siatce. Należy podkreślić, że w akcji, po której Czarni podwyższyli prowadzenie na 2:0, fantastyczną pracę wykonali Mateusz Kurdziel i Dawid Florian. Pierwszy, najpierw zagrał precyzyjnie piłkę w uliczkę do popularnego „Flora”, mijając podaniem linię obrony Cisów, drugi zaś mierzonym dośrodkowaniem obsłużył zupełnie pozbawionego opieki Krajewskiego.

W 36. minucie meczu z dobrej strony pokazał się Więcek. Młodzieżowiec Czarnych, podaniem po ziemi, dostarczył piłkę do ustawionego w obrębie szesnastki Krajewskiego. Napastnik gospodarzy umiejętnie obrócił się z futbolówką w kierunku bramki, zostawiając za swoimi plecami, nieopuszczającego go na krok obrońcy. Będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Krajewski zachował zimną krew, umieszczając piłkę w siatce. Tym samym, młody napastnik Czarnych, skompletował klasycznego hat-tricka.

Nie był to jednak koniec strzeleckich popisów gospodarzy w pierwszej odsłonie spotkania. W 38. minucie gry, Dawid Kasperkowicz faulował w polu karnym Adriana Więcka. Arbiter bez wahania podyktował rzut karny, który na gola zamienił niezawodny w takich sytuacjach Łukasz Urban.

Drużyna gości, pomimo straty czwartego gola, wciąż starała się zagrozić bramce Damiana Niemczyńskiego. W samej końcówce pierwszej połowy meczu, kiedy to Czarni nieco spuścili z tonu, przyjezdnym trzykrotnie udało się przedrzeć w rejon pola karnego gospodarzy. Najpierw, po groźnym strzale z dystansu, Czarnych uratował słupek. Przy dobitce Sebastiana Meiera z najbliższej odległości, fantastyczną interwencją popisał się z kolei Niemczyński. W 43. minucie gry bramkarz Czarnych nie miał jednak nic do powiedzenia, przy uderzeniu Meiera z rzutu karnego. Tuż przed gwizdkiem sędziego, wzywającym zawodników do zejścia z murawy na przerwę, strzałem sprzed pola karnego, Niemczyńskiego próbował pokonać Bartosz Kasprzyk. Piłka o kilka centymetrów minęła jednak bramkę gospodarzy.

Po przerwie obraz gry nie uległ zasadniczej zmianie. Gospodarze w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na murawie, dominując w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Czarni z dużą łatwością wymieniali piłkę na połowie rywala. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 48. minucie meczu gola na 5:1 strzelił Mateusz Majka, który w przerwie zmienił Krajewskiego. Młodzieżowiec Czarnych przejął piłkę w środkowej strefie boiska, po czym nie niepokojony przez obrońców gości, popędził, co sił w nogach w kierunku bramki. Mając przed sobą jedynie bramkarza, ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce.

Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Maciej Sowa, który strzałem prawą nogą z powietrza, wykończył składną akcję swojego zespołu. Piłkę, skrzydłowemu Czarnych, dostarczył w tej sytuacji Florian, który w swoim stylu uwolnił się spod opieki obrońcy.

Przy wysokim prowadzeniu, gospodarze mogli być już pewni zwycięstwa. Grupa niespełna pięćdziesięciu kibiców, zgromadzonych na trybunach przy boisku ze sztuczną nawierzchnią w Jaśle, była świadkiem nie tylko radości swoich ulubieńców z kolejnych trafień, lecz również łez wzruszenia. W 60. minucie gry, boisko opuścił bowiem Wojciech Myśliwiec, który postanowił zawiesić piłkarskie buty na przysłowiowym kołku. Oznacza to, że w kolejnym sezonie, na boiskach okręgówki, nie zobaczymy już charyzmatycznego stopera.

Do końca regulaminowego czasy gry pozostały dwa kwadranse, a Czarni wciąż nie przestawali sięgać do worka z golami. W 63. minucie gry do siatki ponownie trafił Majka. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później, ten sam zawodnik, skierował piłkę głową do bramki Cisów, po dośrodkowaniu Floriana z prawej flanki. Młodzieżowiec Czarnych wspólnie z Krajewskim mógł więc cieszyć się zdobyciem klasycznego hat-tricka.

 Dzieła zniszczenia dopełnili Pałucki i Florian. Pierwszy z nich, piłkę w siatce bramki gości, umieścił w 69. minucie gry. Wynik na 10:1 w 82. minucie meczu ustalił Florian. Pomocnik Czarnych urządził sobie rajd prawą stroną boiska, który pozwolił mu wedrzeć się w pole karne gości. Kiedy już znalazł się w obrębie szesnastki, wyczekał, aż bramkarz położy się na murawie, aby podcinką przerzucić nad nim piłkę, która ostatecznie zatrzepotała w siatce.

JKS Czarni 1910 Jasło – LKS Cisy Jabłonica Polska 10:1 (4:1)

Bramki. Czarni Jasło: Marcin Krajewski (15’, 18’, 36’), Łukasz Urban (38’k), Mateusz Majka (48’, 63’, 64’), Maciej Sowa (51’), Tomasz Pałucki (69’), Dawid Florian (82’) | Cisy Jabłonica Polska: Sebastian Meier (43’k).  

JKS Czarni 1910 Jasło: Damian Niemczyński (GK) – Dawid Florian, Eryk Piątkowski, Wojciech Myśliwiec (Pałucki 60’), Adrian Więcek – Łukasz Urban (C) (Fryc 77’), Robert Niemiec, Maciej Sowa (Madeja 68’), Mateusz Kurdziel (Biały 46’), Karol Szydło (Rodak 53’) – Marcin Krajewski (Majka 46’) | na ławce rezerwowych: Mateusz Majka, Norbert Biały, Bartek Rodak, Bartosz Madeja, Tomasz Pałucki, Patryk Fryc, Patryk Szostak (GK).

Trener: Bartosz Madeja.     

LKS Cisy Jabłonica Polska: Robert Sieniawski (GK) – Dawid Kasperkowicz, Tomasz Kolasiński, Grzegorz Kwolek (C), Remigiusz Pisula – Kamil Pelczar, Jakub Musiał, Paweł Albrycht (Bagriel 54’), Łukasz Prach (Kasprzyk 26’), Sebastian Meier – Marcin Balawajder | na ławce rezerwowych: Bartosz Kasprzyk, Mateusz Gabriel.      

Trener: Kamil Pelczar.

MD