Finał Szlachetnej Paczki: 36 rodzin z regionu otrzymało dary
Tegoroczny finał Szlachetnej Paczki już za nami. W szeroko nagłaśnianą w mediach akcję świątecznej pomocy najuboższym po raz kolejny zaangażowała się grupa jasielskich wolontariuszy i darczyńców. W ramach XIII już edycji programu pomoc materialną uzyskało 36 rodzin z Jasła i okolic.
Wśród darów przekazanych potrzebującym znalazły się m.in. niezbędny do normalnego funkcjonowania sprzęt AGD, odzież czy artykuły spożywcze. Od piątku do niedzieli paczki były kompletowane i rozwożone do wytypowanych wcześniej w ramach procesu rekrutacji rodzin.
Funkcjonująca już od pięciu lat jasielska ekipa Szlachetnej Paczki – jak podaje pełniąca funkcję jej lidera Agnieszka Racławska – liczy obecnie 19 wolontariuszy. Są oni do swoich zadań rzetelnie przygotowani, dzięki przebytym szkoleniom posiadają uprawnienia i figurują w ogólnopolskim systemie wolontariuszy programu. Prócz nich akcję bezinteresownie wspierają liczni przyjaciele „Paczki” – z ich uwzględnieniem grupa osób zaangażowanych w coroczne działania jest dużo większa i, co istotne, wciąż się rozrasta. Dzięki temu, wolontariusze nie tylko mogą sprawnie funkcjonować w obrębie obszaru za który odpowiadają, ale również wspierać potrzebujących z nieco bardziej odległych terenów. W tym roku, dziesięć dodatkowo sporządzonych paczek trafiło do rodzin z rejonu dukielskiego.
Jak mówią osoby bezpośrednio zaangażowane w program, największą nagrodą za ich kilkumiesięczny trud – bo tyle rokrocznie trwa całość działań związanych ze Szlachetną Paczką – jest własne poczucie satysfakcji oraz nieskrywana radość obdarowywanych. Natalia Mastej, wolontariuszka, na co dzień uczennica Zespołu Szkół Usługowych i Spożywczych, na terenie którego mieści się magazyn jasielskiej Szlachetnej Paczki i baza jej wolontariuszy: Projekt łączy ludzi biednych i bogatych. Staramy się pomóc tym rodzinom, które są w potrzebie – docieramy do nich przez różne instytucje, m.in. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Nasze działania ruszają praktycznie już we wrześniu, kiedy rozpoczynamy poszukiwanie potrzebujących rodzin. Dzięki „Paczce” poznałam wielu ludzi działających w ramach akcji, także spoza Jasła. Nie są to tylko osoby młode, bo każdy może być wolontariuszem. Na pytanie, co daje jej Szlachetna Paczka, Natalia odpowiada: Bardzo dużą satysfakcję. Nie należę do darczyńców, ale jako wolontariusz pośredniczę między nimi a rodzinami. My, wolontariusze, robimy wywiady i informujemy darczyńców, co powinni zawrzeć w konkretnych paczkach, czego dana rodzina potrzebuje. Fakt, że mogę komuś pomóc dużo dla mnie znaczy.
Zdaniem Adriana Sorysa, darczyńcy z Tarnowa, który w tym roku zorganizował największą ilość paczek, praca na rzecz potrzebujących wymaga oddania, ale nic tak nie wzmacnia poczucia jej sensu jak spotkania z wybranymi rodzinami i widok ich radości z otrzymanych darów. Jak mówi: Poruszają mnie zwłaszcza reakcje dzieci, one przecież nie są niczemu winne. Niezmiernie cieszę się radością tych, którym pomagam. W zeszłym roku z pomocą przyjaciół i znajomych udało mi się skompletować trzy paczki, w tym roku ich liczba wzrosła do pięciu, przywiozłem je z Tarnowa w samochodzie wypełnionym po sufit. Adrian wspiera akcję od roku 2009, zazwyczaj wybiera rodziny wielodzietne, bo te – jego zdaniem – zasługują na szczególne wsparcie. Mimo, iż mieszka w Tarnowie już od dwóch lat przekazuje paczki rodzinom z Jasielszczyzny. Dlaczego? - W Jaśle organizacja akcji przebiega wręcz perfekcyjnie. Zaangażowanie wolontariuszy, całego sztabu jest wielkie – ich celem nie jest pokazanie się w mediach, w to co robią wkładają serce i efekty tego są widoczne. Na pewno i w przyszłym roku przywiozę tutaj paczki.
Nie byłoby sukcesu Szlachetnej Paczki, gdyby nie zespołowa kooperacja wszystkich ludzi zaangażowanych w projekt. Agnieszka Racławska: W imieniu całego naszego zespołu dziękuję darczyńcom, którzy przyczynili się do powstania tegorocznych prezentów. Bardzo cieszymy się, że wszystkie wytypowane rodziny znalazły darczyńców i zostały hojnie obdarowane.
13 edycja programu Szlachetna Paczka dobiegła końca. Z perspektywy liczb jej owoce w skali kraju przedstawiają się następująco: 18 tysięcy obdarowanych rodzin, ponad 475 tysięcy darczyńców, łączna wartość zawartości wszystkich paczek – ok. 30 milionów złotych. Wielu zarzuca przedsięwzięciu „medialność”, ja – towarzysząc przez chwilę wolontariuszom w centrum działań jasielskiej ekipy „Paczki” – dostrzegłem w nim troskę o los drugiego człowieka i zwyczajną ludzką solidarność. Radosny altruizm bez splendoru, w pocie czoła. Gratuluję. Oby więcej takich inicjatyw.
Jakub Hap