Głupota, czy polityczna manifestacja?
W miniony weekend przy wjeździe do Jasła od strony Krosna został zniszczony witacz. Wandal, który tego dokonał użył żółtej farby w spray'u malując na nim napis "#STOP447" nawołujący do manifestacji przeciwko roszczeniom żydowskim i przyjętej amerykańskiej ustawie mówiącej o zwrocie mienia ofiar Holocaustu.
fot. archiwum prywatne
Pięć lat temu został rozstrzygnięty konkurs na projekt witaczy dla miasta Jasła z hasłem promocyjnym "Jasło-winne klimaty". Pierwszy z trzech pojawił się przy drodze krajowej nr 28 przy wjeździe do Jasła od strony Krosna końcem 2016 r. i to on w miniony weekend został zniszczony. Pierwszą osobą, która dostrzegła zniszczenia na witaczu był Jerzy Kwaśny, właściciel firmy MGM Reklamy, zajmujący się konserwacją i utrzymaniem dobrego stanu wizualnego miejskich tablic informacyjnych. - Każdego roku na przełomie wiosny i lata czyścimy witacze i tak też się zbiegło z tym terminem. W piątek nie widziałem jeszcze tych napisów, które obecnie widnieją na tablicy. W tym tygodniu chcieliśmy rozpocząć prace, jednakże w poniedziałek zauważyliśmy, że przez weekend ktoś go pomalował – wyjaśnia J. Kwaśny, właściciel firmy.
fot. archiwum prywatne
Witacz został pomalowany żółtą farbą. Wandal, który tego dokonał prawdopodobnie chciał zwrócić uwagę na sprawę dotyczącą uchwalonej przez Kongres Stanów Zjednoczonych ustawę o zwrocie mienia ofiar Holocaustu. Na witaczu napisał bowiem #STOP447". Swój protest mógł wyrazić w nieco inny sposób niekoniecznie niszcząc stosunkowo nowy witacz, którego naprawa może słono kosztować. Witacz jest wykonany z konstrukcji stalowej, zaś powłoka jest lakierowana, wykonana z alucobondu, nowoczesnego materiału stosowanego przy elewacji. Jeśli okaże się, że wymianie będą musiały ulec dwie największe części witacza, wówczas koszty naprawy trzeba liczyć w kilku tysiącach złotych. Miasto chce, aby konsekwencje za to skandaliczne zachowanie poniósł sprawca, który dopuścił się tego czynu, dlatego też sprawa została zgłoszona na policję. - Firma wykonująca witacz sprawdzi, czy będzie można usunąć te zniszczenia w sposób mniej kosztowny poprzez użycie specjalnych środków, czy też konieczna będzie wymiana pokrycia paneli. Wówczas ten koszt wyniósłby ok. 7 tys. zł netto – poinformowała nas Agata Koba, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaśle.
Sprawę będzie wyjaśniać policja.
id