Informacja o porwaniu dziecka nie potwierdziła się
Gorliccy policjanci prowadzili szeroko zakrojone działania poszukiwawcze nastolatki, która według zgłoszenia miała zostać siłą wciągnięta do busa przez zamaskowanych mężczyzn. W akcję zaangażowani byli funkcjonariusze z ościennych miejscowości. - Nad Gorlicami i okolicą lata policyjny śmigłowiec – napisał to nas Czytelnik.
Wczoraj po godzinie 16. w Gorlicach policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące porwania nastolatki. Z relacji zgłaszających dwóch 10-latek wynikało, że zamaskowani mężczyźni w kapturach wciągnęli ją do busa, którym szybko odjechali.
- Pomimo wielu niejasności, a także braku zawiadomienia o zaginięciu dziecka, policjanci błyskawicznie podjęli czynności w tej sprawie. Na miejsce oprócz miejscowych funkcjonariuszy zostały skierowane dodatkowe siły policyjne z ościennych jednostek, jak również z Krakowa. Do poszukiwań użyto także śmigłowca - wyjaśnia asp. sztab. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Informację tę również otrzymali policjanci z Jasła, aby podczas pełnionej służby zwracali uwagę na podejrzany pojazd. W tej sprawie skontaktował się z nami Czytelnik, który poinformował nas o policyjnej blokadzie na drodze krajowej nr 28 między Jasłem a Gorlicami. - Ma to związek z porwaniem dziecka. Nad Gorlicami i okolicą lata policyjny śmigłowiec, jest również mnóstwo patroli policyjnych – napisał do naszej Redakcji.
Podjęte przez policjantów oraz kryminalnych czynności takie jak sprawdzenie pobliskiego monitoringu, poszukiwanie świadków zdarzenia oraz przeczesywanie terenu w poszukiwaniu jakiegokolwiek śladu przestępstwa pozwoliły wykluczyć, aby doszło do uprowadzenia nastolatki. - Zdarzenie, którego świadkami były dziewczynki nie miało charakteru przestępstwa i dotyczyło dorosłej kobiety, która dobrowolnie wsiadła do pojazdu znajomego mężczyzny – wyjaśnił G. Szczepanek z KPP w Gorlicach.
id