Minione wieki przemówiły po raz dziewiąty
Karpacka Troja nigdy wcześniej nie doświadczyła tak dużej liczby odwiedzających. Dziewiąta edycja Karpackiego Festiwalu Archeologicznego "Dwa Oblicza" potwierdziła rosnącą popularność tego unikatowego miejsca. Po raz kolejny organizatorzy największego wydarzenia plenerowego w kalendarzu imprez organizowanych w skansenie zabrali swoich gości w fascynująca podróż do przeszłości.
Tegoroczny IX Karpacki Festiwal Archeologiczny "Dwa Oblicza" okazał się podwójnie rekordowy. Po pierwsze, Karpackiej Troi nigdy wcześniej podczas tego rodzaju imprez nie odwiedziła tak znaczna liczba gości. Po drugie, na trzydniowy festiwal do Trzcinicy ściągnęła rekordowa pod względem liczebności grupa odtwórców. Powyższe stanowią namacalny dowód na stale rosnącą popularność tego ze wszech miar unikatowego miejsca. Nie o samą jego historię, ani doskonałą organizację wydarzenia jednak tutaj chodzi. Zarówno goście odwiedzający Karpacką Troję jak również odtwórcy podkreślają wyjątkową atmosferę, jaka towarzyszy festiwalowi. To doskonałe miejsce i czas na spędzanie wolnego czasu dla całych rodzin. Satysfakcji z takiego stanu rzeczy nie kryje Paweł Madej, kierownik skansenu - W tym roku mamy rekordową ilość odtwórców. Przyjechali oni do Trzcinicy nie tylko z Polski, lecz z sąsiednich krajów. Zwiedzając obóz, który w tym roku jest bardzo duży można było zobaczyć grupy odtwórców z wielu zakątków Polki i zagranicy oraz to, z czym tutaj przyjechali – mówi.
Tradycyjnie, wszystkich miłośników historii i nie tylko, głodnych wiedzy oraz żądnych niezapomnianych wrażeń Karpacka Troja zabrała w podróż przez minione wieki ukazując jednocześnie dwa okresy, w których w grodzisko w Trzcinicy tętniło życiem. Stanowi to klucz do zrozumienia historii tego miejsca, o czym przekonuje Paweł Madej. – Wiele osób zastanawia się skąd w nazwie festiwalu znajdują się „Dwa Oblicza”. W ten sposób, w jego nazwie odwołujemy się do dwóch okresów, w których zasiedlone było grodzisko w Trzcinicy. To okres epoki brązu i wczesnego średniowiecza. Przez dwa tysiące lat grodzisko nie było zamieszkane. Czas ten dzieli dwa wspomniane okresy. Nasi goście mogą dotknąć dziejów grodziska w dwóch jego historycznych obliczach – wyjaśnia.
Festiwalowy weekend pełen był atrakcji, przygotowanych specjalnie z myślą gościach skansenu. Odwiedzający zarówno w sobotę jak tez niedzielę mieli okazję do śledzenia rywalizacji w eliminacjach i finale turnieju bojowego, czy też turnieju na najsprawniejszego woja o nagrodę specjalną. Największym zainteresowaniem cieszyła się rzecz jasna inscenizacja bitwy o grodzisko. W starciu pomiędzy obrońcami grodziska a najeźdźcami udział wzięły dziesiątki odtwórców, którzy wcielili się w role wczesnośredniowiecznych wojów. – Wśród tradycyjnych punktów programu, jak turnieje, nie zabrakło w tym roku bitwy pomiędzy dwiema armiami, która stanowić ma odtworzenie, przynajmniej w pewnym wymiarze tego, co wydarzyło się tutaj przed wieloma stuleciami. Zdobycie grodu, które zakończyło burzliwy okres jego funkcjonowania, miało miejsce za panowania Mieszka II, około 1030 r. Wówczas doszło do zjednoczonej akcji zbrojnej sąsiednich władców oraz wybuchu powstania wewnątrz monarchii piastowskiej – wyjaśnia Paweł Madej, kierownik skansenu. Nie zabrakło oczywiście również turnieju na najbardziej gospodarną białogłowę.
Zwiedzający z zaciekawieniem obserwowali pracę rzemieślników. Pokazy dawnego rzemiosła wzorem poprzednich edycji festiwalu cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem. Najwięcej gości gromadziło się przy stanowisku gdzie odbywało się odlewanie wyrobów z brązu. Tym, co każdego roku do Trzcinicy przyciąga tysiące odwiedzających jest możliwość faktycznego obcowania z reliktami przeszłości. Przeżywaniu wielkiej historycznej przygody służyć mają m.in. liczne warsztaty dedykowane zwiedzającym. Dostępność oraz otwartość dają gwarancję, że kolejne edycje Karpackiego Festiwalu Archeologicznego "Dwa Oblicza" cieszyć się będą rosnącym zainteresowaniem.
MD