Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

„Nasza gmina powinna podążać obraną już ścieżką rozwoju”. Wywiad z Wiktorem Barańskim – kandydatem na urząd wójta gminy Tarnowiec

Od wielu miesięcy przygotowywał się do roli wójta. W zbliżających się wyborach Wiktor Barański walczył będzie o objęcie sterów w gminie Tarnowiec. Plan doświadczonego urzędnika i samorządowca na rozwój gminy daje gwarancję kontynuacji dla przyjętego przed laty programu zrównoważonego rozwoju. Kluczowymi jego elementami są infrastruktura i podniesienie jakości życia mieszkańców. O swoim pomyśle na gminę Tarnowiec kandydat na urząd wójta opowiedział w obszernym wywiadzie.

Wiktor Barański/fot. Marcin Dziedzic 

M.D.: Gmina Tarnowiec od kilku lat podąża ścieżką zrównoważonego rozwoju. Spora w tym zasługa Jana Czubika. Pan jako jego zastępca jest jednym z gwarantów kontynuacji zapoczątkowanego za jego pierwszej kadencji projektu. Jakie powinny być kierunki rozwoju gminy w kolejnych latach?

Wiktor Barański: Wybory, które odbędą się już wkrótce będą miały olbrzymie znaczenie dla przyszłości gminy Tarnowiec. Jako bliski współpracownik wójta Jana Czubika, pragnę, aby nasza gmina konsekwentnie kroczyła wyznaczonym kilka lat temu szlakiem. To, co wydarzy się po głosowaniu powinno mieć charakter kontynuacji drugiej kadencji zmarłego wójta, który wyznaczył gminie nowe ambitne cele. Powinniśmy zrobić wszystko, aby je osiągnąć. Warto podkreślić, że wiele z zadań o kluczowym znaczeniu dla mieszkańców gminy Tarnowiec znajduje się w fazie realizacji. Potrzeba konsekwencji i cierpliwości, aby mogły one w przyszłości nam służyć. Nie można również zapomnieć o niezwykle istotnej zasadzie zrównoważonego rozwoju, którą należy rozumieć dwojako. Po pierwsze, obok inwestycji infrastrukturalnych gmina musi zapewnić realizację zadań, które służyć będą poszerzeniu oferty usług publicznych, w tym w dziedzinie społecznej, kulturalnej, czy też kultury fizycznej. Po drugie, efektem działań podejmowanych przez gminę musi być dobro wszystkich jej mieszkańców, bez względu na to, w jakiej miejscowości żyją, uczą się, pracują i spędzają czas wolny.

M.D.: Wybory samorządowe w 2018 r. pokazały, że mieszkańcy gmin takich jak Tarnowiec gotowi są powierzyć mandat zaufania kandydatom spoza partyjnego klucza. Okazuje się, że potrafią doskonale radzić sobie w roli wójtów. Czy pana zdaniem można skutecznie kierować gminą bez partyjnego nadania, czy też rekomendacji?

Wiktor Barański: Oczywiście, że tak. Nie trzeba daleko szukać. Takim kandydatem, a potem wójtem był Jan Czubik. Jako kandydat bezpartyjny zapracował sobie na zaufanie wyborców, o czym świadczyła jego reelekcja. Co więcej świetnie radził sobie w świecie polityki. Stanowił dowód na to, że wcale nie trzeba przywdziewać partyjnej szaty, aby skutecznie pozyskiwać środki zewnętrzne dla realizacji ważnych zadań w gminie. W pracy samorządowca pracuje się z ludźmi bez względu na poglądy. Ja nigdy nie byłem członkiem żadnej partii i nie będę. To nie polityka jest kluczem, lecz dobro wspólnoty. Tym samym należy budować dobre relacje z przedstawicielami władzy państwowej, różnego rodzaju instytucjami publicznymi i pozarządowymi oraz pozostałymi jednostkami samorządu terytorialnego, w tym starostwem powiatowym w Jaśle. Wszyscy musimy grać do jednej bramki. Takim wójtem chciałbym być dla mieszkańców naszej gminy.             

M.D.: Gmina to nie tylko urząd i podejmowane przez urzędników decyzje, które następnie są sukcesywnie wdrażane. To przede wszystkim wspólnota mieszkańców, której zresztą jest pan częścią. Czego mieszkańcy gminy Tarnowiec obecnie najbardziej potrzebują i czego oczekują od jej władz?

Wiktor Barański: Gmina Tarnowiec jest moim domem. Jako osoba zaangażowana w jej życie doskonale wiem, jakie są oczekiwania jej mieszkańców. Nie da się ukryć, że wielu mieszkańców gminy oczekuje inwestycji w infrastrukturę komunalną. Już teraz kanalizowany jest Umieszcz. Przygotowujemy się do skanalizowania kolejnych miejscowości – Roztok, Gliniczka, Czeluśnicy i Wrocanki. Według tak nakreślonego planu będziemy przesuwać się dalej na południe. Chciałbym, aby działania, w tym zakresie miały charakter kompleksowy, uwzględniający warunki we wszystkich miejscowościach. Dlatego też będę dążył do opracowania studium uwarunkowań technicznych dla rozbudowy sieci kanalizacyjnej w całej gminie. Do tej pory takiego opracowania nie mieliśmy. Warto przypomnieć, że już teraz realizujemy wspólnie z gminą Jedlicze ważną inwestycję mostową w Brzezówce, która pozwoli połączyć obie gminy. W najbliższej przyszłości konieczna będzie modernizacja drogi Brzezówka – Tarnowiec, aby dostosować ją do nowych warunków wzmożonego ruchu. Wszystkie działania podejmowane przez gminę, które wprowadzają zmiany w przestrzeni publicznej powinny mieć wspólny mianownik w postaci poprawy jakości życia lokalnej społeczności.    

M.D.: O jakości życia społecznego mieszkańców gmin w całej Polsce nie decydują jedynie inwestycje infrastrukturalne. Znaczenie w tym kontekście mają również inicjatywy o charakterze społecznym, jak na przykład przedsięwzięcia dotyczące szeroko pojętej kultury fizycznej. Jak według pana powinna wyglądać polityka gminy w tej materii?

Wiktor Barański: Jakość życia mieszkańców ma znaczenie fundamentalne. W gminie, tak jak w domu, każdy jej mieszkaniec musi czuć się dobrze, potrzebny, świadomy tego, że może realizować tutaj swoje pasje i spędzać czas wolny. Jestem pewien, że nasza gmina jest na dobrej drodze, aby osiągnąć tak założony cel. Dlatego też zdecydowano między innymi o odkupieniu starego dworku Pilińskich, potem Leszczyńskich, który ma stać się miejscem projektów społecznych, czy też kulturalnych. Poza tym, sam obiekt po remoncie będzie doskonałą wizytówką naszej gminy. Nie możemy zapomnieć także o stadionie sportowym w Czeluśnicy, który w tym roku zostanie oddany do użytkowania. Chciałbym, aby obiekt, którego budowa kosztowała ponad pięć milionów złotych tętnił życiem. Drogą ku temu mogłoby być powołanie do życia Gminnego Centrum Sportu i Rekreacji. Jestem przekonany, że przy udziale szkół, również stowarzyszeniowych pozwoliłoby ono na ożywienie kultury fizycznej w naszej gminie.  

M.D.: Praca w samorządzie nie należy do łatwych. Szczególnie, kiedy najmuje się eksponowane stanowisko lub urząd. Konieczna jest wiedza na temat funkcjonowania jednostek samorządowych oraz doświadczenie w zarządzaniu. Czy po latach pracy zawodowej w samorządzie może pan dzisiaj powiedzieć, że jest gotowy do podjęcia wyzwania i objęcia sterów nad gminą Tarnowiec?

Wiktor Barański: W samorządzie pracuję od początku jego powołania po transformacji ustrojowej. Doskonale pamiętam pierwszego wójta Bogusława Kielara. W ciągu ponad dwudziestu lat udało mi się dotknąć wielu płaszczyzn, na jakich funkcjonują jednostki samorządu terytorialnego. Zaczynałem na stanowisku podinspektora. Zajmowałem się sprawami wojskowości i zarządzania kryzysowego. Następnie spędziłem wiele lat w wydziale spraw obywatelskich, w tym jako kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. W gminie zajmuję się również jednostkami Ochotniczych Straży Pożarnych. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pracując u boku Jana Czubika jako jego zastępcy, dane mi było poznać tajniki zarządzania gminą. Wiele czerpałem również ze współpracy z Tadeuszem Górczykiem. Doświadczenia szczególnie w dziedzinie realizacji zadań inwestycyjnych są nie do przecenienia. To on wpoił mi, że nie należy bać się wyznaczania ambitnych celów, jak na przykład dużych inwestycji. Dzisiaj z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że jestem gotów sprostać wyzwaniu i kierować gminą jako jej wójt. Stąd mój start w zbliżających się wyborach.

Wiktor Barański/fot. Marcin Dziedzic 

M.D.: Nie samą pracą człowiek żyje. Co robi pan w chwilach wolnych od pracy, kiedy nie musi pan w garniturze i pod krawatem meldować się w urzędzie gminy?

Wiktor Barański: Uwielbiam aktywnie spędzać czas. Interesuję się agroturystyką. Prowadzę własne gospodarstwo agroturystyczne. Być może uda mi zainteresować tą dziedziną innym mieszkańców naszej gminy. Mamy na tym polu spory potencjał. Rzut beretem znajdują fantastyczne tereny Beskidy Niskiego, do którego przy opracowaniu i wdrożeniu skutecznej strategii marketingowej mogłoby przyjeżdżać jeszcze więcej turystów z wielu zakątków Polski. Sam chętnie wędruje po górach. Moją największą pasją jest jednak latanie. Posiadam licencję pilota samolotu. Kiedy tylko mam możliwość staram się ją realizować. Wiele lat temu myślałem nawet o tym, aby stała się ona praca zawodową. Stało się jednak inaczej. Jestem współwłaścicielem samolotu PZL „Koliber” 150, będącego dziełem polskich inżynierów. Latanie pozwala spojrzeć na wiele kwestii z zupełnie nowej perspektywy. W ten sposób chciałbym kierować gminą jako wójt. Patrzeć długofalowo na jej rozwój wsłuchując się w głos mieszkańców.

Z Wiktorem Barański, kandydatem na urząd wójta gminy Tarnowiec rozmawiał Marcin Dziedzic.

Materiał sfinansowany przez Komitet Wyborczy Wyborców Wiktora Barańskiego

Napisany dnia: 10.06.2021, 08:42
Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657