"OSP by chciała nowe auto"
Strażacy ochotnicy z Myscowej znaleźli się w patowej sytuacji. Ich jedyny, a zarazem najstarszy w gminie Krempna samochód ratowniczo-gaśniczy jest niezdatny do wyjazdów. Swój dotychczasowy wóz chcą im przekazać strażacy z województwa warmińsko-mazurskiego. Aby samochód mógł trafić do Myscowej potrzebne jest 6 tys. zł.
fot. OSP w Myscowej
"Chcą pędzić jak rakieta, lecz to nie jest już żyleta. Wiatr ciągle wieje w oczy, nowe auto ich nie czeka. Dowódca zastępu nie wie sam już co ma robić. Przez awarie usterki ciągle on się musi głowić. Mamy jeszcze wyjście, bo nadzieja jest w narodzie. On nas dziś może wesprzeć w zakupie wozu daj boże. 99% tyle my z siebie dajemy, a od was niewielkiej kwoty my tylko oczekujemy" – śpiewa Sebastian Kłosowski, strażak ochotnik z Myscowej, który w ten sposób zwraca uwagę na problem z jakim przyszło im się zmierzyć. Sposób w jaki zdecydował się o tym poinformować jest niekonwencjonalny.
Wymyślił nowy tekst do piosenki "Ona by tak chciała" Ronniego Ferrari. Jak widać po komentarzach pod hitem, to był strzał w dziesiątkę. - Piosenka "Ona by tak chciała" jest hitem ostatnich miesięcy. Obecnie działa dużo portali, na których można utworzyć zbiórkę, dlatego trzeba się wykazać czymś wyjątkowym, aby przykuć oko potencjalnego darczyńcy. Stąd wziął się pomysł, aby nagrać cover tego utworu w wersji strażackiej. Jak widać odzew społeczeństwa jest bardzo pozytywny. W ciągu trzech dni osiągnęliśmy ponad 100 000 wyświetleń. Można pokusić się o stwierdzenie, że będzie to strażacki hit roku – mówi zadowolony Sebastian. - Mogliśmy równie dobrze założyć ręce i czekać bezradnie, ale wtedy czekalibyśmy w nieskończoność. Social Media są teraz bardzo dobry sposobem do przekazywania informacji i nagłaśniania tego typu spraw. Gdyby nie Internet to jednostka z drugiego końca Polski nie wiedziałaby o problemie małej OSP z Beskidu Niskiego i nie byłoby tego całego zamieszania – dodaje.
fot. Młodzieżowa drużyna pożarnicza OSP w Myscowej
"Nadzieja jest w narodzie"
Jednostka OSP potrzebuje nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego, gdyż dotychczasowy wóz jest już mocno wyeksploatowany. To najstarszy sprzęt w gminie Krempna, który służył im przez 47 lat. W tym momencie nie nadaje się już do użytku, przez co jednostka z Myscowej od 3 października br. została wyłączona z podziału bojowego. - Przez konieczność wycofania naszego samochodu z gotowości gmina Krempna, a w szczególności Magurski Park Narodowy ma słabszą ochronę przed pożarami i innymi miejscowymi zagrożeniami! Aktualnie tylko OSP KSRG Krempna może wyjechać do działań. Na co dzień tylko nasze dwie jednostki mają gotowość bojową! Na tak dużym obszarze to za mało! - apelują druhowie na stronie zrzutka.pl. Z pomocą jednostce przyszli strażacy z województwa warmińsko-mazurskiego, którzy w grudniu otrzymają nowy wóz strażacki. Obecny samochód, którym dysponują chcą przekazać OSP w Myscowej. - Pojazd ten cały czas w gotowości bojowej. Gdyby nie to, że strażacy otrzymają nowy samochód dalej użytkowaliby go bez problemu – wyjaśnia S. Kłosowski.
Transport samochodu ratowniczo-gaśniczego z terenu województwa warmińsko-mazurskiego to koszt 6 tysięcy złotych. Obecnie strażakom z Myscowej udało się zebrać 1240 zł. W jaki sposób można ich wesprzeć? <TUTAJ> prowadzona jest zbiórka środków na ten cel. Pomóżmy druhom z OSP w Myscowej w staraniach o nowy wóz!
id