Ostatnie pożegnanie ppłk. Mieczysława Żygłowicza. Kleeberczyk spoczął na Starym Cmentarzu w Jaśle
Wczoraj, w Jaśle odbyła się uroczystość pogrzebowa zmarłego w miniony wtorek ppłk. Mieczysława Żygłowicza. Uczestnik wojny obronnej Polski 1939 r. a po wojnie wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Jaśle spoczął w rodzinnym grobowcu na jasielskim Starym Cmentarzu. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele oraz żołnierze, którzy z należnymi bohaterowi honorami pożegnali kleeberczyka.
Pożegnalna msza święta została odprawiona w Kościele Kolegiackim pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Jaśle. W jasielskiej Farze oprócz rodziny zmarłego ppłk. Mieczysława Żygłowicza zgromadzili się również jego przyjaciele, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz instytucji kultury. Wojskową asystę honorową wystawili żołnierze 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej im. gen. dyw. Franciszka Kleeberga. Warto podkreślić, że w uroczystości pogrzebowej wziął udział dowódca jednostki gen. bryg. Michał Rohde – prawnuk samego dowódcy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”, pod którego komendą jesienią 1939 r. służył Mieczysław Żygłowicz. Zgodnie z ceremoniałem przy trumnie wystawiono czterech wartowników na posterunku honorowym. Na dwóch poduszkach wystawiono odznaki orderów i odznaczeń, którymi uhonorowany został bohater Września 1939 r.
Mszy świętej przewodniczył franciszkanin o. Tadeusz Porębski. Wygłoszoną przez siebie homilię rozpoczął od recytacji słów, jakimi w 1935 roku biskup polowy Wojska Polskiego Józef Gawina w Katedrze św. Jana w Warszawie żegnał zmarłego Marszałka Józefa Piłsudskiego. Franciszkanin, który doskonale znał Mieczysława Żygłowicza, przedstawił jego koleje losu, poczynając od lat dziecięcych, spędzonych w rodzinnym domu w Kołaczycach, z których pochodził. Podkreślił również jego bezwarunkową miłość do ojczyzny i poświęcenie nie tylko dla kraju, lecz również lokalnej społeczności, której przysłużył się w latach powojennych jako nauczyciel i wychowawca. – Stoję tutaj dzisiaj przed twoją trumną. Chcę powiedzieć jedno, że każdy z nas pisze swoim życiem, nieraz krwią i łzami historię Kościoła i ojczyzny. Pogrzeb chrześcijański jest dla nas katechezą i wyznaniem naszej wiary. Chrystus wczoraj i dziś i na zawsze. Podnosimy wzrok ponad tę trumnę, tam gdzie jaśnieje horyzont chrześcijańskiej nadziei. Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, kto wierzy we mnie choćby i umarł żyć będzie. Wola Gułowska, Adamów, Serokomla, Kock. Pamiętam, jak wspominałeś swojego rodaka, który tam poległ, majora Michała Bartulę. Wieko tej trumny zamyka wszystko. Dobre czyny idą przed tron Boży. Pan Bóg ci to wszystko stokrotnie wynagrodzi […] Drogi przyjacielu żyj w blasku światłości wiekuistej. Pułkowniku Mieczysławie, śpij w tym ciemnym grobie i niech ci się Polska przyśni tobie. Orężem walczyłeś o wolność, pracą o życie, życiem o prawdę. – mówił zakonnik.
Po zakończeniu mszy świętej kondukt pogrzebowy odprowadził zmarłego Mieczysława Żygłowicza na Stary Cmentarz w Jaśle. Przemaszerował on ulicami miasta w akompaniamencie orkiestry wojskowej. Hołd zmarłemu, którego ciało złożono w rodzinnym grobowcu, obok żołnierzy 19. Lubelskiej Brygady Zmechanizowanej oddali żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich im. Mieczysława Boruty-Spiechowicza w Rzeszowie, delegacja Wojskowej Komendy Uzupełnień w Jaśle, harcerze z Komendy Hufca ZHP w Jaśle im. Rodziny Madejewskich oraz przedstawiciele władz samorządowych. Pełną skupienia ciszę, jaka zapadła po opuszczeniu trumny do grobu przerwały wystrzały salwy honorowej.
Ppłk Mieczysław Żygłowicz, bohater wojny obronnej Polski 1939 roku, wieloletni dyrektor, nauczyciel i wychowawca w SP nr 1 w Jaśle miał 101 lat.
MD