Pies nie umarł z głodu. Sprawę umorzono
W lipcu br. we Wrocance w stodole znaleziono martwego psa przywiązanego do łańcucha. Policjanci przyjęli zawiadomienie o możliwości znęcania się nad zwierzęciem i wszczęli dochodzenie w tej sprawie. Po zasięgnięciu opinii biegłego lekarza z Lublina okazało się, że pies nie zmarł z głodu. Przyczyną śmieci zwierzęcia była niewydolność krążeniowo-oddechowa o charakterze przewlekłym.
fot. Archiwum OTOZ Animals Inspektorat Jasło/ Facebook
Wracamy do sprawy z 15 lipca br., kiedy we Wrocance na jednej z prywatnych posesji w stodole odkryto zwłoki małego czteroletniego kundelka w typie teriera. Jak poinformowali na swoim profilu facebook'owym inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Oddział w Jaśle pies od początku miał być przetrzymywany w okropnych warunkach. - Wcześniej był na zewnątrz na krótkim metrowym łańcuchu, w słońcu, bez schronienia. Gdy były ulewy piesek stał dwa dni w wodzie nie mógł się położyć bo, by się utopił. Po interwencji sąsiadów właściciel pieska schował go do stodoły i odizolował od świata. Ostatni raz żywy był widziany przez panią, która go dokarmiała trzy tygodnie temu – czytamy. Z relacji OTOZ-u wynika także, że osoby mieszkające przy tej posesji zdawały sobie sprawę, że zwierzę może nie żyć biorąc pod uwagę, że od kilku dni nie szczeka.
Sprawą zainteresowała się jasielska policja, która przyjęła zawiadomienie o możliwości znęcania się nad zwierzęciem w postaci jego zagłodzenia, w wyniku czego zwierzę padło. Funkcjonariusze przyjechali pod zgłoszony adres. Potwierdzili, że pies nie żyje, a następnie wykonali oględziny miejsca zdarzenia. W sprawie wszczęte zostało dochodzenie, które ostatecznie zakończyło się umorzeniem. - W toku prowadzonej sprawy powołano biegłego lekarza z zakresu patomorfologii i medycyny weterynaryjnej w Lublinie. Biegły uznał, że bezpośrednią przyczyną śmierci psa była niewydolność krążeniowo-oddechowa o charakterze przewlekłym. W związku tym wydano postanowienie o umorzeniu dochodzenia – wyjaśnia podkom. Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaśle. Niemniej z zebranego materiału dowodowego wynika, że właściciel dopuścił się dwóch wykroczeń. Po pierwsze trzymał psa na za krótkim łańcuchu i nie posiadał wymaganych szczepień. Obecnie trwają czynności wyjaśniające. Za te nieprawidłowości grozi właścicielowi zwierzęcia kara aresztu lub grzywny.
id