Przeceny
Zaczął się lipiec i wiele sklepów kusi nas reklamami, z których nieodmiennie ma wynikać, że tylko teraz mamy jedyną, niepowtarzalną okazję do tanich zakupów.
Czy jednak sezonowe wyprzedaże to naprawdę okazja, czy tylko sprytny, marketingowy chwyt? W lipcu ciepło panujące na zewnątrz przenosi się często do wewnątrz sklepów. Ich właściciele włączają wprawdzie klimatyzację, ale wieszają też magiczną i gorącą informację - wyprzedaż. To ona ma rozpalić tych, dla których najbardziej liczy się gorączka zakupów. Tacy klienci to prawdziwy skarb dla sprzedawców. Skarb, który jednak coraz częściej zyskuje wiedzę o pułapkach, które kryją się w zakupowym szale. Sprzedawcy również zalecają namysł i kuszą informacją, że przeceniony towar nie jest w żaden sposób felerny. I zasłaniają się, jak kiedyś, centralą czyli górą, która ustala zasady.
Co prawda wyprzedażowemu koniowi w zęby się nie zagląda, ale warto jednak pamiętać, żeby przeceniony towar dobrze obejrzeć. Po odejściu od kasy możemy wprawdzie zatrzymać w kieszeni trochę grosza, ale za to przekonać się, że diabeł tkwi w szczegółach.
Gabriela Baszak/TVP3 Rzeszów