Pytają, co działo się w szpitalu
Grupa radnych opozycji wnioskowała o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Chcieli oni wreszcie uzyskać kompleksową informację na temat inwestycji i działalności jasielskiego szpitala w ostatnich latach. Wiele miejsca w dyskusji poświęcono sprawie roszczeń pracowniczych.
Na wniosek grupy radnych powiatowych z klubów Samorząd dla Mieszkańców i Porozumienie Samorządowe Ponad Podziałami została zwołana sesja nadzwyczajna poświęcona udzieleniu szczegółowej informacji przez Zarząd Powiatu na temat zadań inwestycyjnych realizowanych w ciągu ostatnich czterech lat przez Szpital Specjalistyczny w Jaśle bądź na jego terenie, jak również działalności lecznicy w kontekście zasobów, potrzeb i roszczeń pracowniczych. Potrzebę zwołania takiej sesji i dyskusji na ten temat uzasadniali brakiem informacji o przebiegu realizacji tych zadań i uzyskanych efektach w tym zakresie mimo wielokrotnych ich próśb. Zwracali również uwagę na fakt, iż radny ma obowiązek interesować się a także mieć pełną wiedzę na temat realizowanych działań oraz działalności podległych jednostek organizacyjnych.
Szpital na miarę XXI w.
Niewątpliwie największą inwestycją powiatu była rozbudowa i doposażenie w niezbędny sprzęt bloku operacyjnego wraz z centralną sterylizatornią. Zadanie o wartości blisko 22 mln zł pozwoliło dostosować szpital do wymogów określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia.
- Ta inwestycja uratowała nasz szpital przed utratą możliwości leczenia pacjentów i jego funkcjonowania. Należy również pamiętać, że jest to miejsce, w którym leczonych jest 18 tysięcy pacjentów rocznie nie podliczając osób korzystających z poradni, ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz całodobowej opieki. Wykonujemy około 5 tysięcy zabiegów operacyjnych rocznie – podkreślał Michał Burbelka, dotychczasowy dyrektor jasielskiego szpitala, obecnie pełniący jego obowiązki.
W grudniu 2016 r. pracownicy szpitala rozpoczęli prace przygotowawcze do złożenia wniosku o dofinansowanie w kwocie blisko 10 mln zł, które były do zdobycia z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego. Presja czasu była ogromna, gdyż musieli się z tym uporać w ciągu trzech miesięcy. Rozbudowa szpitala rozpoczęła się jesienią 2017 r. i odbywała się na obiekcie czynnym. Praca lekarzy nie została przerwana a pacjenci nadal korzystali z opieki medycznej w jasielskim szpitalu. Było to ogromne wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych w to przedsięwzięcie. To pierwsza tak duża inwestycja realizowana w szpitalu powiatowym od lat 60-tych, która pozwoliła na poszerzenie usług o operacje laparoskopowe na zaawansowanym poziomie w ginekologii, zaczęto także wykonywać endoskopowe zabiegi przez laryngologów. Dzięki temu przedsięwzięciu zwiększyła się również liczba sal operacyjnych, a dotychczasowy punkt sterylizacyjny zamienił się w centralną sterylizatornię, w której zatrudnionych jest trzynaście osób. - Jest to takie miejsce, którego nam zazdroszczą z innych szpitali. Obecnie jesteśmy na etapie wycieczek na blok operacyjny, jak również do centralnej sterylizatorni. Pokazujemy, jak może być praca zorganizowana ogromnym wysiłkiem pracowników. Aby chirurdzy przystosowali się do nowego sprzętu, pielęgniarki instrumentariuszki nauczyły się na nim pracować i w nowych warunkach to również wymaga dużego zaangażowania – dodał M. Burbelka.
W ubiegłym roku dostosowano szpital do przepisów przecipożarowych. Rozbudowano instalację oświetlenia awaryjnego i kierunkowego oraz instalację sygnalizacji pożaru SAP. Przez lata jednak lecznica nie była w odpowiedni sposób zabezpieczona pod względem bezpieczeństwa pożarowego. O tym, w jaki sposób jasielski szpital rozwijał swoją działalność mówił członek Zarządu Powiatu Grzegorz Pers. - To za kadencji dyrektora Michała Burbelki uruchomiono oddział geriatrii jako jeden z trzech w województwie podkarpackim. Największym sukcesem jest również oddział diabetologii będący jedynym na Podkarpaciu. Naprawdę jest się czym pochwalić. Chciałbym zwrócić uwagę, że kadencji dyrektora Burbelki przybyło pięć bardzo dobrze wyposażonych nowych karetek specjalistycznych, Chciałbym podziękować Stanisławowi Zającowi, radnemu poprzedniej kadencji, który niemalże na każdej sesji zabiegał o remont chirurgii. Cieszę się, że to zadanie jest obecnie realizowane. Trzeba się cieszyć, że nasz szpital się rozwija – zaznaczył G. Pers.
Brakuje lekarzy?
W Szpitalu Specjalistycznym w Jaśle pracuje blisko tysiąc osób. Mimo to, nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu dyrektorzy szpitali borykają się z problemem pozyskania kadry medycznej. W planach dyrekcji jest otworzenie nowego pododdziału urologii, jednak przeszkodą jest brak lekarzy. Determinacja jest na tyle duża, że władze powiatu wraz z gminą Jasło proponują dla urologów mieszkania. Nabór na pozyskanie tych specjalistów jest jednak nieskuteczny. W momencie kiedy pojawia się szansa i chęć rozpoczęcia pracy przez lekarzy w Jaśle, rezygnują oni na rzecz innych placówek leczniczych. Walka na rynku o pracowników medycznych cały czas trwa. Aby praca w szpitalu powiatowym stała się atrakcyjna dla młodych ludzi, starosta Adam Pawluś zaproponował, aby pójść w kierunku szpitala w Gorlicach, który oferuje stypendia studentom medycyny.
- Problem braku kadry zaczyna być coraz bardziej poważny. Dla porównania średnia wieku pielęgniarek i położnych jest powyżej 55 lat. To może również zagrażać zapewnieniu odpowiedniej liczby personelu w szpitalu. Obecnie absolwentów z Wyższej Szkoły Zawodowej z Krosna jest ponad trzydzieści osób. Przygotowujemy umowę na prowadzenie praktyk w naszym szpitalu. To może przyczynić się, że ci ludzie zdecydują się na pracę w nim. Ciągle jesteśmy jako kraj mniej atrakcyjni płacowo od naszych sąsiadów – zaznaczył starosta Adam Pawluś. Jak zaznaczył Michał Burbelka, p.o. dyrektora jasielskiego szpitala jest po rozmowach z urologami w Rzeszowie. - Obiecali, że trzech do nas przyjedzie, ale jestem ostrożny, bo były już rozmowy z urologami od Przemyśla aż po Kraków. Oni patrzą gdzie są lepsze warunki, gdzie można więcej zarobić i nikt nie jest w stanie zmusić lekarza, żeby do nas przyszedł. Aczkolwiek staramy się ogłaszać w prasie medycznej, że szukamy lekarzy, rozszerzamy możliwość specjalizowania i kształcenia podyplomowego, zwiększamy miejsca specjalizacyjne – wyjaśnił. W ostatnich latach liczba etatów lekarskich zmniejszyło się ze 103 do 92,5 od końca 2015 r. do wiosny 2019 r. To wynika z tego, jak wyjaśnia dyrekcja szpitala, iż większość lekarzy przeszła na pełne kontrakty przez co nie są wykazywani w etatach, cześć z nich zmniejszyła sobie wymiar czasu zatrudnienia ze względu na kontrakty w poradniach.
Walczą o wyższe pensje
Pracownicy szpitala od dłuższego czasu mają roszczenia dotyczące podwyżek wynagrodzenia. O ile lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni mają zagwarantowane podwyżki, na które dyrekcja szpitala otrzyma pieniądze z NFZ, o tyle na fizjoterapeutów i i personel techniczny tych środków nie ma. - Mieliśmy spór zbiorowy z techniczkami z Zakładu Radiologii i Diagnostyki Obrazowej. Został zakończony podpisaniem ugody. Wszystkie postulaty w niej zawarte zostały spełnione, a w przypadku technicznych spraw remonty dobiegają końca. Jesteśmy również na końcówce negocjacji z pracownikami laboratorium serologii, mikrobiologii, prowadzimy również rozmowy z fizjoterapeutami. Cześć pracowników technicznych ma zaspokojone roszczenia finansowe, jednak nie wszyscy – podkreślał M. Burbelka. Na sesję przybyli kierownicy niektórych oddziałów Szpitala Specjalistycznego w Jaśle, którzy pozwolili sobie na komentarz w kwestii zmiany warunków pracy po wykonanej inwestycji. Dr n. med. Szymon Niemiec, jak również lek. Marek Barański oraz lek. med Sławomir Szpak zgodnie uważają, że wiele dobrego dzieje się w jasielskim szpitalu, znacząco poprawiły się w nim warunki zarówno dla pacjentów jak i dla personelu medycznego.
- My jako kadra lekarsko-pieleniarska w zdecydowanej większości, gdyż rozmawiam z ludźmi- jesteśmy zadowoleni. Mówi się, że lekarze z Jasła uciekają. Nikt nie ucieka, skończmy z mitem lekarza dr Judyma. Wszyscy patrzą przez pryzmat zarobkowania. Powiem w odniesieniu do swojego oddziału, w którym były problemy kadrowe około 2-3 lat temu, gdyż część lekarzy odeszło na emerytury, część wypowiedziało pracę całodobową w związku z problemami zdrowotnymi, inni podjęli specjalizację pod specjalizację w innych jednostkach i przenieśli się chcąc się realizować zawodowo. Już dzisiaj udało mi się zbudować pełną kadrę. Kilka dni temu otrzymaliśmy czwarte miejsce specjalizacyjne. Jesteśmy jedynym takim oddziałem w województwie podkarpackim. Dzięki temu pozyskaliśmy nowych lekarzy. W jasielskim szpitalu są bardzo dobre możliwości rozwoju, posiadamy wysokiej jakości sprzęt – skomentował kierownik Oddziału Chirugii Ogólnej i Onkologicznej Szpitala Specjalistycznego w Jaśle. Bardzo dużo uwagi poświęcił lek. Marek Barański, który mówił o zaletach inwestycji zrealizowanej w związku z rozbudową bloku operacyjnego. - Mamy trzy sale operacyjne świetnie wyposażone, na których odbywają się wysokospecjalistyczne zabiegi chirurgiczne. Oprócz tego, mamy doskonałych laryngologów dla osób dorosłych, jak również dwóch laryngologów dziecięcych, co jest ewenementem w skali województwa. Operowane są one w naszym szpitalu w dużych ilościach, a dzięki temu, że powstała sala wybudzeniowa mogą być one operowane bezpiecznie. Na sali nr 2 są przeprowadzane zabiegi laparoskopowe a z kolei na sali nr 1 jest ona dedykowana oddziałowi ortopedii i urazowemu. Z perspektywy 37 lat mojej pracy muszę powiedzieć, że nie mamy się czego wstydzić – mówił lek. Barański. Odmienne zdanie na temat pracy miał lek. Artur Sadzikowski, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wraz z Izbą Przyjęć. - W tym szpitalu wiele się nie zmieniło. Wiecie dlaczego? Bo zawsze był brak finansów. Już śp. dr Szymański chciał rozbudować ten szpital. Trafił na okres, kiedy były przemiany a plan inwestycyjny legł w gruzach. Wszyscy się tu ładnie chwalimy co to nowego powstaje. Cieszyłbym się, gdyby był nowy oddział diabetologiczny dodatkowo, a nie wydzielony, czy urologiczny. Pracuje w miejscu szczególnym, w którym nikt nie che pracować. Nie zostałem kierownikiem oddziału SOR, bo chciałem. Przyszedłem, bo mnie o to poproszono. Czy jest ktoś chętny na to miejsce? Nie ma. SOR, który jest pierwszą wizytówką szpitala to nie jest oddział szpitalny. Chwalmy się dalej. Wszyscy pracujemy w trudnych warunkach, brakuje lekarzy na oddziale wewnętrznym, geriatrycznym, diabetologicznym. Brakuje chętnych do dyżurowania w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej. Wszyscy musimy się mocno gimnastykować, aby to zapewnić. Nikomu nie życzę, aby był dyrektorem szpitala. To jest niesamowicie ciężka fucha. Bądźcie Państwo radnymi wybranymi przez mieszkańców powiatu, nie politykami. Miejcie współpracę z radnymi miejskimi, gminnymi – apelował lek. A. Sadzikowski.
Współpraca powiatu z miastem kuleje
Starosta jasielski Adam Pawluś podczas sesji podniósł również kwestię końca dobiegającej inwestycji związanej z remontem oddziału chirurgii, a także oczekujących zadań, potrzebnych szpitalowi i pacjentom. W szczególności dotyczy to budowy nowego pawilonu psychiatrycznego przy ul. Lwowskiej w Jaśle oraz powiększenia parkingu przy szpitalu. Władze powiatu upatrują przy tym dużą pomoc ze strony samorządu miejskiego. Podobnie w kwestii zwiększenia dostępności komunikacyjnej. Obradom sesji przysłuchiwał się burmistrz miasta Ryszard Pabian, którego poproszono o słowo komentarza w tej sprawie. Podkreślił, że miasto wielokrotnie wspierało jasielski szpital ilekroć zwróciło się o taką pomoc. Potwierdził również, że jest otwarty na współpracę i rozmowę na temat zadań, o których wspominał starosta. Mimo to miał kilka zastrzeżeń, co do przebiegu rozmów i wspólny działań na rzecz zarówno miasta, jak i powiatu. - Muszę to powiedzieć, bo oczekuje się współpracy miasta, ale sprawa wygląda też tak, że od jakiegoś czasu w dziwny sposób nie zauważa się potrzeby uczestniczenia przedstawicieli miasta Jasła w wydarzeniach, które mają miejsce na terenie szpitala. Dziwnym trafem nawet w czymś takim jak Rada Społeczna Szpitala nie ma przedstawiciela miasta Jasła. Czy tak powinno być? Czy na tym ma polegać współpraca? Jestem za tym i deklaruję ze swojej strony, a myślę, że będzie to jednocześnie deklaracja w imieniu państwa radnych, że o taką współpracę będziemy zabiegać, bo przecież funkcjonujemy na tym samym terenie. Jak najbardziej chcę uczestniczyć w tych rozmowach na te tematy. Deklaruję, że zarówno ze strony pracowników Urzędu Miasta, jak i tych fachowców, których zatrudniamy w podległych jednostkach, jak najbardziej taką pomoc udzielimy– powiedział burmistrz Pabian.
Ilona Dziedzic