Korzystając z portalu Jaslo4u.pl wyrażasz zgodę na użytkowanie mechanizmu plików cookie. Mechanizm ten ma na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania portalu Jaslo4u.pl. Korzystając ze strony akceptujesz Politykę Prywatności portalu Jasło4u.pl
Jaslo4u.pl - Jasielski portal informacyjny
Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Rynek zniczy i świec: w oczekiwaniu na odbicie

0

Polska ze sprzedażą na poziomie 603 mln euro zaliczana jest do grupy największych światowych producentów świec i zniczy. Więcej sprzedają tylko Chiny. Według danych Observatory of Economic Complexity (OEC) eksport polskich świec w latach 2018–2019 wzrósł o 13,7 mln dolarów. Chociaż rynek krajowy niezmiennie od lat szacowany był na około 1 mld złotych, to jednak ograniczenia wprowadzone w ubiegłym roku w ramach walki z pandemią COVID 19 istotnie, przyczyniły się jednak do zmniejszenia sprzedaży, zwłaszcza zniczy i wkładów. Według szacunków spadki mogły sięgać 30–50%, chociaż brakuje wiarygodnych danych.

Większej zmianie nie uległ natomiast podział asortymentowy. Nadal udział poszczególnych grup produktowych w rynku krajowym szacuje się następująco: 10% stanowią świece, 40% – znicze, a 50% – wkłady.

Zapalając znicz w dniu Wszystkich Świętych warto pamiętać, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że albo został wyprodukowany przez Polwax, albo został wykonany z dostarczonego przez Spółkę surowca.

– Ten rok będzie daleki od rzeczywistości sprzed 2020 r. Pandemia znacząco wpłynęła na preferencje zakupowe klientów, a przez to również na obroty dostawców świec i zniczy oraz produktów parafinowych. Niepewność związana z potencjalnymi obostrzeniami sprawia, że niektórzy decydują się na szybszy start z sezonowymi produktami. Ten ruch przy optymistycznym scenariuszu może spowodować wzrost sprzedaży w ujęciu zarówno ilościowym, jak i wartościowym, natomiast przy negatywnym – zniwelować skutki zwrotów dla producentów. Jest to pozytywna informacja, gdyż szacuje się, że sprzedaż zniczy i tub w okresie Wszystkich Świętych stanowi ok. 70% rocznej sprzedaży – podkreśla Małgorzata Mikoś, dyrektor handlowa spółki Polwax SA.

Rynek pod presją drożejącego surowca

Na kształt rynku w dużej mierze wpłynęły też niedobory surowcowe spowodowane wydłużonymi przestojami rafinerii w związku z pracami konserwacyjnymi. Fakt ten w znacznym stopniu przyczynił się do drastycznego wzrostu cen głównego surowca potrzebnego do produkcji zniczy i świec – od początku roku parafina podrożała o blisko 100%. Na to wszystko nałożyły się jeszcze kłopoty z dostępnością innych komponentów niezbędnych do wytwarzania i pakowania pełnowartościowych produktów, takich jak: polipropylen, szkło, folia czy kartony. Konsekwencje tego będzie można dostrzec na półkach sklepowych oraz w strukturze sprzedaży. Wybór wzorów będzie mniejszy, więcej będzie także zniczy, które widzieliśmy na sklepowych półkach już rok czy nawet dwa lata temu. Pomimo prób zastępowania parafiny innymi surowcami, takimi jak np. olej palmowy, w dalszym ciągu to ona stanowi główną bazę zniczy i świec. Jako bezpośrednią przyczynę należy wskazać wysokie ceny, ale również samą dostępność surowca oraz jego obróbkę w procesie produkcyjnym.

Jest jeszcze jedna tendencja, o której warto wspomnieć. To ilościowy spadek sprzedanych zniczy przy równoczesnym utrzymaniu ogólnej wartości sprzedaży. Można wnioskować, że klienci preferują obecnie zakup mniejszej liczby zniczy i stawiają na okazałe, lepsze jakościowo, a przez to również droższe wzory. Najnowsze trendy panujące we wzornictwie to znicze wykonane z tzw. szkła tęczowego czy szklane kapliczki produkowane z przyciętych i wyszlifowanych szybek często zdobionych licznymi dodatkami.

Zauważalny jest znaczny wzrost sprzedaży samych wkładów do zniczy. Można przypuszczać, że jest to spowodowane m.in. tym, że znicze o wyższym standardzie wytrzymują dłużej niż jeden sezon. W związku z tym konsumenci decydują się na częstszą wymianę samego wkładu, a nie całego lampionu. Decydując się na taki produkt należy jednak pamiętać, że produkt dobrej jakości powinien mieć na etykiecie informację zarówno o gramaturze, jak i o czasie palenia.

Zamiast podsumowania

Według szacunków producentów Polacy co roku kupują ok. 300 mln zniczy. Z ogólnopolskiego badania Hiper-Com Poland i Grupy AdRetail przeprowadzonego w 2019 r. wynika, że 45% Polaków przeznacza na znicze od 30 do 40 zł, a 31% – od 40 do 50 zł. Więcej pieniędzy chciało zainwestować tylko 9% ankietowanych. Przeważnie za deklarowane kwoty konsumenci planowali nabyć 4–5 sztuk (51% badanych), 3–4 znicze zamierzało kupić 25% ankietowanych, a zakup większej liczby deklarowało 14% klientów .

Trudno szacować, jak to będzie wyglądać w tym roku. Każda kalkulacja jest obarczona ryzykiem. W ubiegłym roku cmentarze zostały zamknięte ze względu na pandemie i część ludzi może chcieć „zrekompensować” zmarłym ubiegłoroczny brak odwiedzin. Dodatkowo pamiętajmy, że według oficjalnych danych Polska z ponad 60 tys. zmarłych znalazła się wśród pięciu krajów z największą liczbą „nadmiarowych” zgonów w 2020 r. Możemy się spodziewać większej sprzedaży, ale na pierwsze szacunki trzeba będzie poczekać do końca listopada.

Polwax S.A. to nie tylko znaczący na rynku producent zniczy, świec i wkładów, ale także dostawca surowca dla największych wytwórców. Spółce udało się znaleźć równowagę między tymi dwiema funkcjami. Cały czas doskonali formułę produktu końcowego, jednocześnie dostarczając klientom surowiec wysokiej jakości. Spółka dąży do nieustannego rozwoju i podejmuje różne inwestycje, które mają na celu zwiększenie jej zdolności produkcyjnych – głównie poprzez udoskonalanie i optymalizację procesów produkcyjnych, ale też dzięki powiększaniu parku maszynowego. Polwax należy do ścisłej czołówki największych europejskich producentów i dystrybutorów parafin oraz szerokiego asortymentu wosków parafinowych. Głównym odbiorcą zniczy wytwarzanych w spółce Polwax pozostaje Jeronimo Martins (czyli sieć Biedronka).

Mamy połowę października i jesteśmy w połowie sezonu zniczowego, który na dobrą sprawę zaczyna się zawsze ok. 15 września. W Spółce podkreślają, że pierwsze sygnały z rynku są optymistyczne, na podsumowanie trzeba jednak przynajmniej do połowy listopada. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku odwiedziny na grobach zostaną rozłożone na dłuższy okres i nie będą aż tak bardzo, jak kiedyś koncentrować się bezpośrednio w okolicach 1 listopada.

Materiał zewnętrzny

Napisany dnia: 19.10.2021, 08:12

Komentarze Czytelników:

Dodaj komentarz Widok:
Dodaj komentarz
Piszesz jako:

Serwis Jaslo4u.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania i redagowania komentarzy niezwiązanych z tematem, zawierających wulgaryzmy, reklamy i obrażających osoby trzecie. Użytkownik ponosi odpowiedzialność za treść komentarzy zgodnie z Polskim Prawem i normami obyczajowymi. Pełne zasady komentowania dostępne na stronie: Regulamin komentarzy

Panel Logowania

Wiesz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym!
Wiesz coś, o czym my nie wiemy?
Chcesz podzielić się z nami informacjami?
Napisz do Redakcji lub wypełnij poniższy formularz.
Treść (wymagana):
Kontakt (opcjonalnie):
Kontakt z redakcją:

Mailowo: [email protected]
Telefonicznie: 508 772 657